MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 11, 2007 14:37

Wszystko dobre, co się dobrze kończy, no :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 11, 2007 14:40

[quote="Femka
A może to kurczak jest tak trudno przyswajalny?[/quote]
Oooo, nowe forumowe odkrycie 8O Proponuję przejść na whiskasa :twisted:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 11, 2007 14:47

Bungo pisze:[quote="Femka
A może to kurczak jest tak trudno przyswajalny?

Oooo, nowe forumowe odkrycie 8O Proponuję przejść na whiskasa :twisted:[/quote]


w markecie są takie puszki "firmowe" po 1,25 zł. to dopiero szybko przyswajalne :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 11, 2007 18:51

Milusia od dawna całkiem obudzona. Łapki dłużej "spały" :D , ale też już w porządku. Na razie nie zakładam Milusi żadnego kubraczka, bo kompletnie nie interesuje się raną.
Ale chyba nie czuje się najlepiej, bo cichutko sobie miaukoli pod noskiem. To brzmi jak cichutkie gruchanie gołębia. Jakby się żaliła. :(
Cały czas trzyma się blisko mnie, przytula się, barankuje, ale motorków na razie nie słyszałam. pewnie oprócz bólu dochodzi jeszcze strach, na pewno bardzo się bała. Na szczęście to chyba koniec jej stresów. Już nic nas nie czeka za wyjątkiem zdjęcia szwów.

Jak wróciłyśmy nie chciała jeść, mimo, że ostatni posiłek miała wczoraj po 11. Kolacji też nie zjadła za dużo. Poglamała trochę wątróbki. Myślę, że to wszystkie przeżycia: ból, strach, stres. Ona jest teraz taka biedniutka. Wydaje się, jakby zmalała w tym swoim malutkim kocim nieszczęściu. U tak bardzo się do mnie przytula. Bardzo mi żal Milusi. Chyba dlatego, że ona już bardzo dużo krzywd przeszła i nie potrafi rozróżnić, że to, co dzisiaj ją spotkało, to dla jej dobra. Na szczęście nie straciła do mnie zaufania, skoro się przytula to wie, że nic złego jej nie grozi z mojej strony.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 11, 2007 19:15

Mizianki dla Milusi

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro lip 11, 2007 19:21

wiedziałam ,ze pojdzie dobrze :wink:
wygłaskaj rekonwalescentke ode mnie :)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 11, 2007 19:41

Ciszę się, że wszystko poszło dobrze. Mój Hugcio, mimo, że narkozę dostał słabą (głównie w kręgosłup ze względu na serce) to jeszcze wieczorem mi wymiotował.
Wycałuj Milusię od nas w pysio, wygłaszcz mocno za uszkiem (ale delikatnie :wink: ). Zapytaj weta o p/bólowy (jaki dostała i jak długo trzyma). Tolphedyne podobno trzyma 2 doby.
Ściskamy Was mocniuuutko :1luvu: .
Marcelibu
 

Post » Śro lip 11, 2007 20:28

oj, dziękujemy wszystkim cioteczkom bardzo. Gruchamy sobie cichutko i przytulamy się do Dużej. U Dużej boli najmniej :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 11, 2007 20:55

Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lip 11, 2007 21:09

CoToMa pisze:Obrazek




:ryk: :1luvu:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 11, 2007 21:26

Femka pisze:
CoToMa pisze:Obrazek


:ryk: :1luvu:

To Hugon Marcelibu biegnie na pomoc biednej zmaltretowanej Milusi!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lip 11, 2007 21:38

CoToMa pisze:
Femka pisze:
CoToMa pisze:Obrazek


:ryk: :1luvu:

To Hugon Marcelibu biegnie na pomoc biednej zmaltretowanej Milusi!



Bo Hugonek kocha Milusię a Milusia kocha Hugonka :1luvu: żyć bez siebie nie mogą :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lip 12, 2007 10:45

Jak zdrówko i kondycja Milusi??

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw lip 12, 2007 11:09

Doruniad pisze:Jak zdrówko i kondycja Milusi??

no właśnie, jak???
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lip 12, 2007 16:24

Miluśka dzisiaj rano zjadła śniadanko, ale o wiele mniej niż zwykle. Myślę, że to efekt jeszcze wczorajszych przezyc. Jednak wczoraj widać było, że nie czuje się najlepiej.

Za to w ogóle nie interesuje się rana na brzuszku. Wylizuje futerko, ale tylko dookoła. Rany nie rusza.

Za to nie wiem, ile było jej udziału w nocnym zrzuceniu kolumny do radia z górnej półki regału :evil:
teraz wracam do domu i sprawdzę, czy nadaje się do użytku. Ja kiedyś rozpruję te potfooory naprawdę :evil:


lecę przytulić Milusię :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości