[LU] Tina - 12 letnia tricolorka perska - ma dom! :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 10, 2007 6:40

Nie. Chcialam wziac ja na tymczas, doprowadzic do porzadku i poszukac domu. Nie wiem czy sie znajdzie, bo malo ludzi chcialoby 12 letniego kota. Jesli nie, to pewnie zostanie, ale wtedy juz zadnego nie bede mogla wziac na tymczas.. :( Zawsze bylo to jedno miejsce wolne od czasu do czasu.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto lip 10, 2007 8:02

Tinka jest bardzo zestresowana, przycupnęła sobie w kąciku i dalej warkoli, dochodzi również do łapoczynów.
Moje młode próbowało z nią pobyć ale oberwał od kocinki.
Wczoraj pracowałam do późna więc stosunkowo krótko z nią siedziałam - oglądnąć dokładnie się nie daje :cry:
a ja nie chcę nadmiernie jej stresować.
Boję się przeprowadzić ją do pokoju ponieważ tam jest parę miejsc w których mogłaby się zaszyć.
Do mojego pokoju natomiast zacięły się drzwi i musiałam wyjąć szybę :evil:
dziś kolejne próby - wyjdę wcześniej z pracy - zastanowię się czy zostawić otwarte drzwi do łazienki

jeść dalej nie chce ale przy takim stresie nic dziwnego,
z kuwety skorzystała
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2007 11:02

siedzę sobie w pracy i myślę o kici


ma ktoś jakieś pomysły na obniżenie poziomu stresu u Tiny?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2007 18:11

Jakiego zwirku uzywala? U Ciebie nic nie zjadla przez ten czas? A pila cos? Bo zastanawiam sie czy nie kupic gerberka i niestety na sile... :(
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro lip 11, 2007 7:17

Edzina pisze:Jakiego zwirku uzywala? U Ciebie nic nie zjadla przez ten czas? A pila cos? Bo zastanawiam sie czy nie kupic gerberka i niestety na sile... :(


ja jej dałam Benka i skorzystała z niego :D
z karmą było gorzej, mokrej nie ruszyła wogóle
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 11, 2007 7:46

A wiadomo co jadła w poprzednim domku?
Może też spróbować whiskasa.. :oops:
Wiem, że to badziewie, ale czasem nie ma wyjścia i lepszy whiskas niż post..

EDIT: może warto skontaktować się z poprzednim domkiem.. popytać o kicię, uspokoić starszą panią..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 11, 2007 10:06

Kotka wlasnie do mnie przyjechala! :D Niestety na razie musi byc ze mna w pracy. Ulokowalam ja u kociarzy, ktorzy byli nia zachwyceni. :) Wyszla w pudla, przeszla sie i niestety schowala po biurko. Dala sie wziac na rece. Zadnego syczenia czy drapania. Moze pozniej bedzie gorzej jak sie oswoi. Zalozylam jej szeleczki w razie jakby jednak chciala uciekac. Na razie jest po prostu smutna, troche przestraszona kotka. Ale calkiem milutka. Futro raczej w fatalnym stanie. Koltuny na ogonie, poprzycinane z boku. Bedzie sporo pracy z rozczesywaniem.
Ale kicia sliczna! :) Przed powrotem do domu pojedziemy jeszcze do weta.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro lip 11, 2007 10:19

Edzina pisze:Kotka wlasnie do mnie przyjechala! :D Niestety na razie musi byc ze mna w pracy. Ulokowalam ja u kociarzy, ktorzy byli nia zachwyceni. :) Wyszla w pudla, przeszla sie i niestety schowala po biurko. Dala sie wziac na rece. Zadnego syczenia czy drapania. Moze pozniej bedzie gorzej jak sie oswoi. Zalozylam jej szeleczki w razie jakby jednak chciala uciekac. Na razie jest po prostu smutna, troche przestraszona kotka. Ale calkiem milutka. Futro raczej w fatalnym stanie. Koltuny na ogonie, poprzycinane z boku. Bedzie sporo pracy z rozczesywaniem.
Ale kicia sliczna! :) Przed powrotem do domu pojedziemy jeszcze do weta.


cieszę sie że jest już u Ciebie i że nie warkoli :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 11, 2007 10:19

:ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro lip 11, 2007 10:40

aja1974 pisze:i jeszcze 2 zdjęcia, które jej zrobiłam

Obrazek

Obrazek


Jaka ona piękna! I taki nosek ma mało-perski, śliczności :1luvu:
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Śro lip 11, 2007 14:51

ciekawa jestem jak sie kocina zaaklimatyzuje u Edziny
kciuki w kazdym razie sa nieustające :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 11, 2007 14:57

Cieszę sie bardzo, że Tince się pomalutku układa :D
Aha, nie wiem czy kontaktowaliście się z poprzednim domkiem, jeśli nie to starsza pani mówiła, ze kotka bardzo lubi serduszka, no i whiskasa jadła cały czas
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 11, 2007 14:59

Wspaniale, że kicia już na miejscu.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 11, 2007 16:09

Rany.... Wyslucham kazdej rady! :strach:
Jeszcze w pracy jak chcielismy ja wyciagnac z kata to syczala i pacala lapa.. Zabralam ja do weta. We dwie ja trzymalismy i spocilysmy sie strasznie zanim obciela jej pazury. O pobraniu krwi na zywca nie ma mowy. Tylko delikatnie obejrzala jej zeby, ktorymi dziabala na lewo i prawo. Oberwalo mi sie od pazurow i zebow. :)
Na szczescie udalo sie obciac. Na razie nic wiecej nie robie. Uszy czyste. Oczko troche do przemycia. Ale to nierealne. Ta kotka zachowuje sie jak dzikuska. Przy kazdym wyciagnieciu reki jest atak.. Troche zjadla suchego i mokrego. Z tym to sobie poradzi. Nie zginie z glodu. Ma troche kamienia, ale nie na tyle zeby nie moc jesc..
Jestem wykonczona jakbym stado kotow miala w domu... :twisted:
Aha. Z wlascicielka rozmawialam dzisiaj..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro lip 11, 2007 19:18

Kicia dalej siedzi w jedynym miejscu, gdzie czuje sie schowana w pustym pokoju - czyli pod kaloryferem... Nawet dropsy dla kotow jej nie kusza... :(
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości