SCHR.SOSNOWIEC-udało się,nowi ludzie-nowy wątek-str36

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2007 19:13

kurcze, szkoda, ze tak malo jest osob z sosnowca chetnych do pomocy :(

wiem z "realu" ze mieszka tam bardzo duzo milosnikow kotow :wink:

moze udaloby sie tam stworzyc takie warunki, jak dziewczynom w katowicach :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 07, 2007 5:15

jojo pisze:kurcze, szkoda, ze tak malo jest osob z sosnowca chetnych do pomocy :(

wiem z "realu" ze mieszka tam bardzo duzo milosnikow kotow :wink:

moze udaloby sie tam stworzyc takie warunki, jak dziewczynom w katowicach :roll:



własnie :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob cze 09, 2007 16:28

Ponawiamy prośbę szukamy osób chętnych do pomocy w schronisku w Sosnowcu. Prosimy bardzo - odezwijcie się. :!: :!: :!:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 10, 2007 11:50

Podnosze
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lip 10, 2007 12:04

kajka.14 pisze:Podnosze


wielkie dzięki, ale mimo starań nie udało nam się nikogo znaleźć....

nawet nie chce mysleć..ile tam kotów uspiono :( :( :( :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro lip 11, 2007 17:30

może trzeba ten apel ponowic po wakacjach
a nuz sie ktoś odezwie :?
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 14, 2007 21:54

Cały czas poszukujemy osób chętnych do pomocy w schronisku sosnowieckim, ja w tym tygodniu wybiorę się tam i zobaczę jaka jest sytuacja, może pracownikom już przeszła niechęć do osób tam przychodzących, Iwonka daj mi namiary na panią która obiecała pomóc w relacjach ze schroniskiem

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 16, 2007 8:57

Dopiero dziś zajrzałam do tego wątku :cry: Z góry przepraszam....Ja mieszkam niedaleko Sosnowca więc jeśli jest jakiś sposób w jaki mogę pomóc to bardzo chętnie. Moja babcia zna babkę, która pracuje w Dzienniku zachodnim, może by to co pomogło? :oops: Może by się odważyła napisać coś o tym :wink: A póki co to piszcie PW. Służę chętnie pomocą. :wink:
Obrazek

marci

 
Posty: 92
Od: Pt cze 29, 2007 10:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 16, 2007 10:05

marci pisze:Dopiero dziś zajrzałam do tego wątku :cry: Z góry przepraszam....Ja mieszkam niedaleko Sosnowca więc jeśli jest jakiś sposób w jaki mogę pomóc to bardzo chętnie. Moja babcia zna babkę, która pracuje w Dzienniku zachodnim, może by to co pomogło? :oops: Może by się odważyła napisać coś o tym :wink: A póki co to piszcie PW. Służę chętnie pomocą. :wink:


Byłoby wspaniale gdybyś chciała pomóc.
Jesli chodzi o kwestie prasy, to lepiej ich w to nie mieszać, z doświadczenia wiem, że to tylko zaszkodzi a nie pomoże :(

Moim marzeniem jest aby zaangażowały sie osoby, które regularnie będą tam jeździć, stworzą nowy wątek i będa robiły dokładnie to co my w Katowickim


Znam Panią Ewę, która bardzo chętnie zapozna nas w ludźmi , którzy zarządzaja tym schroniskiem....a reszta na PW
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon lip 16, 2007 10:23

Piszcie do mnie w każdej sprawie. Prze 3 kolejne dni mam dostęp do samochodu może zabrałby się ktoś ze mną. Strasznie chce pomóc piszcie piszcie piszcie. Co do prasy to pewnie masz rację. Skupmy się raczej jak JA osobiście mogę pomóc. Czekam. :wink:
Obrazek

marci

 
Posty: 92
Od: Pt cze 29, 2007 10:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 16, 2007 10:35

marci pisze:Piszcie do mnie w każdej sprawie. Prze 3 kolejne dni mam dostęp do samochodu może zabrałby się ktoś ze mną. Strasznie chce pomóc piszcie piszcie piszcie. Co do prasy to pewnie masz rację. Skupmy się raczej jak JA osobiście mogę pomóc. Czekam. :wink:


słuchaj , jesteś z Katowic, masz samochód, może jutro przyjedziesz do mnie, ja jestem z Siemianowic i obgadamy wszystko, powiem ci co i jak....

Byłoby wspaniale, gdybyście wzieły pod swoje skrzydła to schronisko, oczywiście pomoc od nas w 100%.....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon lip 16, 2007 10:49

Zobaczy się o której jutro będę wolna. Ale napewno bym zajrzała. tylko napisz na PW adres pod który się stawić. :wink:
Obrazek

marci

 
Posty: 92
Od: Pt cze 29, 2007 10:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 16, 2007 10:51

marci pisze:Zobaczy się o której jutro będę wolna. Ale napewno bym zajrzała. tylko napisz na PW adres pod który się stawić. :wink:


:D super, już pisze
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon lip 16, 2007 19:15

Witam!

Od niedawna zaczełam zaglądać na forum. Na ten wątek trafiłam dopiero wczoraj.

Troszkę histori:
Gdy miałam 12 lat zostałam wolontariuszką w sosnowieckim schronisku. Było to jeszcze za czasów "starej kierowniczki" i dr. Całki (tego z sosnowieckiego TOZ-u), przed remontem, przed wybudowaniem kociarni (potem wybudowano kociarnie na zewnątrz schroniska, na przeciwko wejścia, dopiero po jakims czasie tą w środku). Widziałam tam bardzo dużo cierpienia, zarówno psów jak i kotów, o szczegółach pisać nie będę, ale obecnie wydaje mi się, że teraz jest tam trochę lepiej, to może Wam dać wyobrażenie jak było wcześniej. Po ok. 1,5 roku nie wytrzymałam rzeczy się tam dziejących i mojej bezradności przez co zrezygnowałam z jeżdżenia w tamto miejsce. Zaczęłam wolontariat w TOZ-ie (inna już historia, chyba wcale nie bardziej optymistyczna :( ), czasem byłam w schronie z jakimś psem czy kotem zabranym z interwencji, jednak patrzono na mnie już mniej przychylnie (kontrola z TOZ-u, wiadomo...). Potem przez kilka lat nawet tam nie zaglądałam, udzielałam sie w Komitecie Pomocy dla Zwierząt (dla zainteresowanych - www.przystanocalenie.com.pl - to przytulisko dla koni wykupionych z transportu i nie tylko) Aż do czasu, gdy przegrałam walkę z chorobą mojego kocurka - Salema. Pomyślałam, że może teraz będę mogła pomóc jakiejś inne sierotce - niestety - rodzice mieli decydujący głos w tej sprawie. Mimo to zaglądnełam do schronisk (pomyślałam, że może przyciągnę mamę i namówię ją na jakąś kocią biedę - że jak zobaczy, to "zmięknie"). Byłam w katowickim, potem postanowiłam wreszcie zahaczyć o sosnowieckie. Kotów było ok. 30, w stanie różnym i podłużnym, raczej nie za ciekawym, jednak dopiero gdy zobaczyłam Jego, nie wytrzymałam. Dwumiesięczne czarne kocię wciśnięte za jakąś deskę. Miauczące okropnie. Prawie cała kość promieniowa była na wierzchu. Bez skóry. Łapka opuchnięta tak, że wyglądała jak trzy pozostałe razem wzięte. Szybka decyzja - wojna w domu czy wyrzuty sumienia do końca życia- wygrało to pierwsze. Pracownik, którego znałam ze "starych" czasów pozwolił mi zabrać kocie. Potem wet, rentgeny - "łapka jest cała, da się ją uratować, ale nie będzie całkiem sprawna". Nie ważne, będzie żył -tak cały czas myślałam. Potem na szybko szukanie mieszkania do wynajęcia, bo rodzice dostali szału jak zbaczyli małego i kazali mi się z nim wyprowadzać (albo pozbyć - druga opcja nie wchodziła w grę). Nie zdążyłam. Po dwóch dniach pobytu u mnie Meren Re odszedł. Sekcja wykazała panleukopenię. Jak potem dowiedziałam się od znajomego weta - WSZYSTKIE (!!!) 30 kotów z tamtego okresu odeszło na to paskudztwo :cry: . Teraz pod koniec lipca mija rok od tych smutnych wydarzeń. Od tego czasu moi staruszkowie troche złagodnieli, nie wyrzucają już mnie z domu, gdy przytacham jakąś bidę znalezioną na ulicy, jednak zwierzaka na stałe nie ma wciąż :( . Do schroniska sosnowieckiego nie jeżdżę. Udało mi się namówić pare osób na zwierzaki z katowickiego (kotkę zabraną w lutym może będziecie pamiętać - czarna, dorosła, strasznie żarłoczna i okropnie grubaśna ;) donoszę uprzejmie że Stonka ma się całkiem nieźle)

Przepraszam za tak długi wywód, ale chciałam naświetlić sytuację. Jeśli uważacie, że jakichś rzeczy, które napisałam nie powinnam tu umieszczać, to dajcie znać - wytnę.

A teraz konkrety:
1. dopiero dziś zaczęłam nową pracę, więc z finansami krucho w tym miesiącu, ale myślę, że w przyszłym już będę w stanie coś dorzucić
2. jestem na studium weterynaryjnym, teraz robię praktyki, może uda mi się wynegocjować jakieś niższe ceny na sterylki, kastracje i leczenie kociambrów w "mojej" lecznicy
3. z DT troche kiepawo, bo już zaczęłam się ugadywać z dziewczyną z forum, że przetrzymam jej kicię na czas wyjazdu, ale może jeśli kicia trafi do kogoś innego to będę w stanie przetrzymać jakiegoś ze schroniska (postaram się jakoś rodzicieli mych pozytywnie nastawić - ich resocjalizacja trwa, ostatnio mialam pare dni malutką kiciulkę na przetrzymaniu i już się pytali, czy w następny weekend mała też potrzebuje opieki, bo oni chętnie jak coś :twisted: )
4. jestem w stanie zaglądać do schronu, najwyższy czas się przełamać
5. chyba uda mi się załatwić jeszcze jedną dziewczynę na jeżdżenie tam

To chyba tyle, jeśli chodzi o pomoc, jaką jestem w stanie zaoferować.

Pozdrawiam was serdecznie
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon lip 16, 2007 20:56

Napisałam wiadomość na PW proszę przeczytaj,

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MruczkiRządzą i 87 gości