Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Madziaa pisze:A który kotek jest chory? I co się stało?
Madziaa pisze:Koniecznie dzisiaj pojdziemy... Jejku... Mam nadzieję, ze to nie koci katar. zaraz jak wyzdrowieje zostanie zaszczepiona...
anna57 pisze:Madziaa pisze:A który kotek jest chory? I co się stało?
Chore nerki, nie jest dobrze
Madziaa pisze:Tak troszkę kicha... Ale Lucek ma większy wyciek z nosa, a nie kicha.. Tylko chodzi i mi twarz tym smaruje...
Madziaa pisze:Dostały po 2 zastrzyki... Wet powiedział, że to starczy. I kazał mi Atecortin podawać 4 razy dziennie. POwiedział, ze kotki są super odchowane.
Madziaa pisze:W ogóle wpadłam do weta, jakby mi koty umierały... Taka jakaś dziwnie wypłoszona.. Nie wiem dlaczego... Takie wrazenie wywarłam.. Wet jak się dowiedział, ze chyba mają koci katar od wczoraj to zaczął się ze mnie śmiać...
Lulu pierwsza dostała zastrzyk... A ja już po troszkę wody utlenionej, bo kochana Kicia wyładowała się na mnie..
Pruła się tak jakby wet ją ze skóry obdzierał..
Lucek bardzo ładnie wszystko zniósł.. Nawet nie miauczał.. Wet policzył nam mniej, jak dowiedział się jaka jest sytuacja z kotkami.
Pytałam się również o kastrowanie.. Powiedział, ze 50 zł.. sterlizacja 80 to tanio chyba... Tylko nie chodzi o to, zeby bylo tanio tylko zeby bylo to porządnie zrobione, bez komplikacji i niepotrzebnego bólu... Zobaczymy jeszcze mamy czas. Apetyt kotkom dopisuje. Po tym zastrzyku nawet zaczęły jeść więcej... Czyżby odreagowywały stres? Ja tak zawsze robię.. Jak się stresuje to dużo jem...
O własnie ja mam jeszcze pytanko, pewnie max głupie ( proszę mi wybaczyć pierwszy raz mam kotki) bo wydzielinę kotki zostawiały wszędzie... I pewnie przez przypadek ją zliżą kiedyś, czy mogą sie tak zarazić jeszcze raz...
Oj chciałabym dodać, ze nie jestem blondynką..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości