Napiszę w skrótowej wersji to co pisze na temat zakażenia się kotów i potrzeby robienia
testów w artykule na który powoływałam się pisząc o białaczce w temacie o Marcysiu (część cytowana na początku tego tematu)
Zakażenie wirusem może mieć miejsce w przypadku zdrowego kota
-śliną (wspólne miski, pogryzienie)
-wydzielną z nosa (kichanie lub gdy zdrowy kot czyśći okolice nosa chorego)
-z moczem i kałem, tu jest bardzo mało wirusów ale wspólna kuweta jest niebezpieczna.
- gdy nosicielem jest ciężarna kotka (może nie przeniknąć nawet przez macicę ale karmienie i toaleta kota może spowodować, że mały zarazi się
Wirus jest wrażliwy na bardzo wiele czynników ( tu są wymienione, w tym w y s y c h a n i e jednym słowem poza organizmem kota [/b]nie przeżyje dłużej niż kilka minut.
Nie ma możliwości przeniesienia białaczki na butach, ubraniu, przedmiotach.
Ponadto do zakażenia zdrowego kota potrzebna jest spora ilość wirusów, niezbędny jest zatem długotrwały kontakt chorego kota lub nosiciela ze zdrowym kotem.
Z tego powodu białaczka jest problemem przede wszystkim duzych hodowli, schronisk, przytulisk oraz kotów zyjących na wolności.
[/b]ważne
Jeżeli ktoś chce szczepić kota na białaczkę testy są niezbędne
Fakt, że wcześniej kot był zaszczepony przeciw białaczce nie jest
powodem do odstąpienia od testów ponieważ nie daje gwarancji, że kot nie był zakażony jeszcze przed szczepieniem.
(gdy robione to było bez testów).
Zatem ,gdy chcemy miec 100% gwarancji, że kto nie jest nosicielem należy wykonać testy. Pózniej ewentualnie szczepic.
To co pisałam w/w jest tak "luzno przekazane". Test kosztuje ok 55,00 i jest jak widać pierwszym krokiem w tym kierunku.
Dodam jeszcze, że obecny w organizmie wirus, może uaktywnić się po długim okresie wegatacji (czy jak to nazwać) do 7 lat.
Testy robi się z jednej kropelki krwi, wynik za zdaje się 5 minut.
A tak nawiasem, bardzo interesujące jest to, że tak chętnie szczepią wszystkie koty na tą chorobę, a nie wspomną choćby o tym, że należy po
każdym szczepieniu odczekać w poczekalni do 30 minut. ( o czego tragicznych nieraz konsekwencjach już tu było pisane).
Mam przy tej okazji bardzo ważne pytanie. Czy wszyscy którzy szczepiliście kota przeciw tej chorobie robiliście testy?
Czy vet wyjaśnił wam to o czym pisałam?
Bardzo jestem ciekawa i mam nieładne podejrzenia.
Poza tym, przeciw białaczce (piszę o osobnej szczepionce - nie wiem jak to jest w przypadku Vel -O-Vax 5) szczepi sie kota
jeden raz w życiu
(oczywiście po testach).

cos mi się z "pogrubionym tekstem stało, nie tam gdzie chciałam, sorry
