Syt. była opanowana- jeszcze Śliweczka szuka domku

[jojo]

jojo a jeśli obiecałabyś że spłacisz długi mamy i będziesz wspierać karmienie kotów do czasu kiedy nie znajdą się domki, czy wtedy mąż twoje mamy nie zgodziłby się zatrzymać kotów

na to nie mam najmniejszej szansy


obiecalam, ze bede jezdzic codziennie karmic koty, ale nie pomoglo


ta dwojka kotow juz dawno miala znalezc domek i oni z bratem sie tego trzymaja

a ja nie moge wplynac na ich decyzje, bo tam nawet nie mieszkam ...

nadal mam nadzieje, ze Wacus zostanie

[Zakocona]

Mogę dać ogłoszenie w gliwickim tygodniku w poniedziałek. W środę się ukarze numer. Być może będzie już w nim ogłoszenie, ale to środa. Nie wiadomo czy ktoś odpowiedni się zgłosi.

[Zakocona]

Podnoszę, bo pilna sprawa.

[jojo]

Robie wszystko by Wacek jednak zostal u mamy, w najgorszym wypadku postaram sie go wziac do siebie do czasu az mama nie wroci, tylko jeszcze nie wiem, jak wywalcze to u TZ-ta.

Probuje znalezc u jakiejs znajomej schronienie dla staruszki Kasi, bo w jej przypadku pobyt w schronie oznaczalby koniec

Niestety dla Sliweczki i Bronka nie mam pomyslu i prawdopodobnie po weekendzie trafia do schronu
Oba mama wziela z kotlowni na czas leczenia z mysla o tym, ze znajdziemy im dom. Niestety maja "defekt" - chore oczko i nikt ich nie zechcial

To, ze mialy juz dawno znalezc dom oraz fakt, ze rodzina mamy chce przeprowadzic remont pokoju, w ktorym przebywaja jest ich koronnym argumentem i nic nie moge zdzialac

Jestem kompletnie bezsilna


domek wychodzacy, ktory mialam w ostatecznosci stwierdzil (calkiem slusznie zreszta) ze tu nadaje sie tylko w pelni sprawny kot, ktory sobie poradzi

[tangerine1]

udało sie
Kasia, Śliweczka i Broneczek pojechały do forumowej met.

Kasia była grzeczna, ale Sliweczka i Broneczek bardzo nie chciały dać sie złapać.
Po godzinnym poscigu z podbierakiem mocno juz zwątpiłysmy.
Na szczescie Mała przypomniała sobie, ze jest czarownicą
Pogadała z kotami, wziela je na ręce i włozyła do transporterka .

Kicie mieszkają w pięknym miejscu i są bezpieczne.
Met ma na swoim utrzymaniu duzo zwierzat, nie mozna jej zostawic bez pomocy.
Bardzo proszę o wsparcie dla Kasi, Śliweczki i Broneczka.
Wsparciwe finansowe i pomoc w szukaniu domów docelowych.

[anemonn]

ja mogę przekazać trochę puszek i torbę suchego jedzonka

[jojo]

Sytuacja na razie zostala opanowana, dzieki uprzejmosci met, kotki na razie sa w bezpiecznym, pieknym mijescu

Przede wszystkim dziekuje met, za udzielenie im schronienia
Tangerine i Malej za pomoc w lapaniu, finansowa i w zalatwieniu szczepionek oraz Tangerine za wycieczke do met
Dziekuje Irmie i Rozy za podzielenie sie karma

Bez Was wszystkich nie dalabym sobie z tym wszystkim rady, bo bylo juz naprawde tragicznie

Trzeba bedzie porobic ogloszenia kotkom i szukac im domu docelowego

Nie wiem tylko, co z Wacusiem, bo na razie zostal ale na chwile obecna tez ma nakaz eksmisji

mama nie przezyje, jak zobaczy, ze nie ma w domu zadnego kota, ale jej maz jest nieugiety. Pozarlam sie z nim potwornie i grozi mi schronem

[tangerine1]

Trzymam kciuki za Wacusia.
Musi sie udac

[mysza78]

bardzo się cieszę,że się udało...
3mam kciuki za Wacusia...
napiszcie gdzie mam przesłać pieniążki na kotki, chociaż tak pomogę ...
naprawdę super wiadomości jak na poniedziałek...
3maj się jojo, wszystko będzie dobrze

[jojo]

napiszcie gdzie mam przesłać pieniążki na kotki, chociaż tak pomogę ...

najlepiej od razu na konto fundacji met http://www.nasza-szkapa.idl.pl/

mozna napisac, ze chodzi o te kotki

Bardzo dziekuje za pomoc

[Mała1]

met -gdyby nie Ty ,to nie wiem co bysmy zrobiły
dziekujemy

[jojo]

wlasnie wracam od Wacusia

po kolejnej awanturze z mamy mezem

niestety, Wacek ma nakaz eksmisji

ma zniknac z domu, jak najszybciej ...

nie ma ratunku, nie ma zadnych argumentow, nic go nie interesuje
mama nie ma nic do powiedzenia, niewazne, ze serce jej peknie, jak wroci ze szpitala

jakby pozbycie sie z domu ostatniego kota rozwiazalo wszelkie problemy

ech, nawet nie mam sily na komentarz

bardzo pilnie szukam domku, ktory przetrzymalby go przez 2 - 3 tygodnie
mysle, ze jak mama wroci ze szpitala, na pewno bedzie o niego walczyc

niestety nie moge go wziac do siebie, Michal kategorycznie nie wyraza zgody

jestem bezsilna, od tygodnia nie spie, placze, najbardziej cierpi na tym moja corka

[BOENA]

Witaj.Dopiero teraz czytam ten wątek.
Jutro o 16-tej możesz przekazać Wacusia do mnie.
0-32-2033188(rano jestem w pracy).
Nie martw się,będzie dobrze.

[Zakocona]

[Ayane]

Boena jestes