Dorosły (ok.5 lat), wykastrowany niebieski pers z utęsknieniem czeka na Swojego Człowieka.
Tak miły kot to naprawdę rzadkość - zależy mu tylko na głaskaniu i przytulaniu, na pieszczoty pozwalał nam już w pierwszych minutach znajomości.
Nie jest młodzieniaszek spędzający cały dzień na zabawie, Vader jest raczej statecznym kocurkiem kanapowo - fotelowym.



A tak się wszystko zaczęło:
Jeszcze dzisiaj do klatki wystawowej w altanie na działce przyjmiemy persa w potrzebie.
Na razie wiem, że to kocur, że jest wnętrem, podobno jest mocno zakołtuniony, futerko ma w bardzo złym stanie i jest bardzo wychudzony, ma połamane zęby.

Został zgarnięty z jakiejś piwnicy, sam wszedł do kontenerka.
Nigdy nie miałam do czynienia z persem.
Z pewnością na początku będzie wymagał częstego żywienia małymi porcjami - ze względu na mocne niedożywienie.
Nie możemy go przyjąc do domu, mamy w tej chwili 9 kotów dorosłych i 6 kociąt, nie znalazł się też nikt inny kto mógłby mu zaoferować jakąkolwiek pomoc - klatka na naszej działce to jedyna szansa dla niego.
W klatce tej przechowujemy kotki po sterylce, więc jego obecność mocno pokrzyżuje nam plany, ale co mieliśmy zrobić...
Może znajdzie się jakiś tymczas dla niego?
Bardzo proszę o pomoc i rady jak opiekować się persem.
Z pewnością jego futerko będzie wymagało specjalnych względów, ale czy na coś jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę?