*Fundacja Kocia Dolina* Erin i Ramsey W SWOIM DOMU RAZEM!:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 29, 2007 21:14

jak robale ?
to zmora dla kota..u Sylwusi koszmarny brzuszek tz. u jej tymczasików ..rodzenstwo.twoich.odrobaczone,leczone a jeden brzdąc ma brzuchal jakby kamieni sie najadł..
no tak po prawdzie to fotek bardzo brak 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 29, 2007 21:33

Ano brak, brak. Jak naprawią kabel to nadrobimy 8) E&R mają brzuchy lekko pękate, ale nie są bolesne ani też szczególnie niepokojące. Niedługo odrobalimy po raz kolejny.

Wypuściłam ich z łazienki... Mają przybranych rodziców - Muffinkę i Rosencrantza. Fotki czekają w aparacie na opublikowanie.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2007 18:40

szczęsliwcy :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2007 18:44

Powiem więcej - Erin i Ramsey mają mamę Muffinkę i mamę Tigrę... Ja nie zasłużyłam na funkcję mamy, ale jestem w stanie przyjąć to z pokorą ;) Tata Rosencrantz uczy maluchy jak polować na ćmy, jak biegać, żeby tupać najgłośniej, jak przesunąć ciężką krytą kuwetę poza obręb łazienki... Uczy ich zbójowania :twisted: Mama Muffinka jest od czuwania, czy maluszkom nic złego się nie dzieje - każdy głośniejszy pisk i mama Muffi jest już na miejscu i sprawdza. I w razie czego pomaga (gdy np. walka rodzeństwa jest w jej odczuciu zbyt brutalna). Jest również urządzeniem do ciumkania - dzieciaki szukają jeszcze mleka i z lubością ciumkają mamę Muffinkę (a ona pęka z dumy). A Mama Tigra... Mama Tigra jest piecykiem dla małych szkrabów. A tasiemki od kubraczka posterylkowego to świetne zabawki ;) Mama Tigra jest również łóżkiem (czasem malce śpią przewieszone przez tigrowy grzbiecik). Mama Tigra jest wspaniała :1luvu:

Inka jakoś ignoruje Erin i Ramseya. Ale Inka to kot kochający człowieka. Maluchy toleruje, bawi się z nimi, ale nie darzy ich jakimś szczególnym uczuciem.

Aparat nadal nie działa :? Kabelek odebrałam, ale nadal popsuty. Jutro być może będzie sesja zdjęciowa innym aparatem, ale na efekt trzeba będzie zaczekać jakiś czas.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 06, 2007 19:04

Kochane dzieciaki i kochane kocie mamki :)
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Pt lip 06, 2007 19:33

Teraz właśnie maluchy śpią przewieszone przez Tigrę. A Tigra nic sobie z tego nie robi. Kochana Tygrysiczka :)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 08, 2007 16:35

dawno nie widziałam zdjęć malentasów :evil: obiecanki cacanki... :roll: :wink:
co u was słychać?penwie rosniemy i tyjemy 8) wasz braciszek niestety nie miał tyle szczęścia co wy...i trafił do mnie 4-5 dni temu w stanie ...schodzącym z wagą 25-30dkg..zero kota...to co z niego wylazło ..zwalilo mnie z nóg..a ja obrzydliwa nie jestem...zastanawialiśmy się czy go męczyc czy poddać eutanazji...3 odrobaczanie i zaczynamy życ..wyglądem przypomina 4 tyg. malca tylko główka większa... :cry: juz zaczyna sam pojadać ,juz się nie przewraca tak często...mruczy i mizia sie naokrąglo...chce życ i ja tez bardzo ale to bardzo chcę aby żyl....i jestesmy na dobrej drodze ..za pare dni nastepne odrobaczanie....przybiera 5dkg.dziennie ,wazy już prawie 50dkg. :lol: nie chciał jeśc poiłam convalescensem siłą.....a teraz juz sam skubie ,tylko jeszcze strasznie zgrzyta zębami....niejadł prze kilkanaście dni....25 dkg.....wierze że będzie dobrze ..tak jak z wami..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 10, 2007 22:52

Dorcia, kochana, musi być dobrze! Kciuki!

A u nas? Fotek nie będzie, bo kabla mi nie naprawili. Trzeba kupić czytnik karty, bo takiego kabla nigdzie nie możemy dostać. Jednak w sobotę maluchy miały sesję foto innym aparatem i na razie czekam na zdjęcia. Ale cierpliwości :)

Jeśli chodzi o zdrowie: Ramsey dziś został zaszczepiony pierwszy raz, a Erin ma koci katar (nadżery na podniebieniu). Tigra też się zaraziła (bo ciągle jeszcze nie jest zaszczepiona...). Na razie podnoszenie odporności i zobaczymy. Poza tym brzuchy normalne, robale się chyba wyniosły, w kuwecie wszystko wygląda ok. Maluchy kursuja od miski do kuwety ;) No, w międzyczasie nabywają cennych umiejętności interpersonalnych (ale tylko wśród swojego gatunku, ja jestem od karmienia i sprzątania qpali). Erin szuka mleka. Cały czas. Ramseyowi też się czasem zdarzy. Generalnie Tigra i Muffinka mają całe obślinione brzuchy :lol:

Reasumując - nie jest źle. Tylko kociaki średnio miziaste... Wolą przytulanki oraz zabawy z kotami. Dlatego pewnie dobrze byłoby, gdyby poszły do adopcji razem albo do domów już zakoconych. Chociaż w sumie... Inka też na początku wolała koty, a jak ją zaadoptowałam jako jedynaczkę, to się przyzwyczaiła :) I ciężko było ją odzwyczaić :twisted:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 11, 2007 15:33

Dorcia - nie można mi wierzyć ;) Bo fotki są JUŻ :D Aparat jutro będzie, więc szykuje się nadrabianie zaległości.

A teraz uwaga, zasypuję zdjęciami różnymi - motyw przewodni to oczywiście Erin i Ramsey.

Przepraszam za wielkość niektórych zdjęć (gdy załadowałam na fotosik, przy którejś serii nie pokazała mi się w ogóle opcja "zmniejsz do wybranego rozmiaru")

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lip 12, 2007 20:54

Futra w grupie

Obrazek Obrazek

I sama księżniczka

Obrazek

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 13, 2007 10:39

Reddie, a jacyś chętni są na maluchy :?:
Bo takie piękności to powinny szybko znaleźć domy.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 13, 2007 13:29

Dopiero im zrobiłam ogłoszenia... Wcześniej nie miałam zdjęć. Zobaczymy, na razie czekam, zgłoszeń nie było.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 13, 2007 14:26

Ta Erin jest przepiękna.Boże, cudo :!: :!:
Jakbym miała tylko jednego kota od razu bym ją wzięła.
Jest przepiekna :!: :!:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 13, 2007 18:40

No, ładnie ją Przemek uchwycił na tym zdjęciu:

Obrazek

Tylko drobinka taka. I choruje mi :( Nadżery ma wielkie na podniebieniu :( Ale damy sobie z tym radę!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 13, 2007 18:54

Franio też tak chorował.Miał nawrót kk.Dopiero po szczepieniu nabrał odporności, a był wyjątkowo szczepiony jak był lekko chory, bo antybiotyk niewiele by zdziałał.
Reddie, zakochałam się, Erin jest przecudowna.Chciałabym takiego malucha na tymczasie mieć, bo za Franiem bardzo tęsknię.
Ale mam teraz Benka.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości