Śliczna kotka-po sciągnieciu szwów musi opuścić nasz dom:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2007 16:27

Już wrócilismy ufffffffffffffffffff
No i najprawdopodobniej mamy trafiony lek: Sul-Tulin (nie mogę tego odczytać).
Koteczka została przebadana, brzusio już nie taki spięty. Jest rozdrazniona i wrzaskliwa :( Biedna Rudziawka :(
Dostała 50 ml elektrolitów, Sul-Tulin, spazmium, Catosal i zalecenie: kontynuacja Sul-Tulin, dziś gółodówka, a od jutra indestinal, trilac i siemie lniane do picia.
Badanie kupki bedzie jutro, bo malutka u Czitki zrobiła ładną, już nie w kolorze tęczy kupeczkę.
Nadal jest osowiała. W drodze popłakiwała i troszkę wymiotowała śliną.
Mój dzisiajszy wyjazd sie ciut opóźnił, bo czekałam na kupki malców.
Bajtuś i Tygrynio nie zawiedli, i to ich kupki zbadałam.
Okazało sie, że w kupce Bajtusia jest izospora 8O Pan doktor wytłumaczył mi co to i jak sie leczy. Natomiast Tygrynio moze mieć ją we wczesnym stadium, bo kupka o brzykiej konsystencji :(
Jutro podjade do lecznicy i dowiem sie czym tutaj toto leczą, jeśli nie beda mieć leku, w piątek zaś jadę do Wrocławia i wstąpię na kilinki. Wstępnie umówiłam sie z doktorem , że odliczy mi Bajkoks, który oni z powodzeniem od wielu lat stosują u kotów.
Szczerze mówiąc jestem przerażona, bo leczeniu musze poddać 10 kotów 8O 8O 8O
Osset, ja podawałam spazmium dorosłemu Filowi i Rudziawce, żaden z nich nie miał wstrząsu. Wg mnie działa szybko i skutecznie. A może Twoje maleństwa dostały za duża dawkę? Rudziawka dostała 2 kreseczki.

Czy ktos z Was to przechodził? Jaki jest koszt leczenia 1 kota? :(

Colas, mamuśka zwymiotowała tabletkę z glistami, ale po chwili ponownie ją zaaplikowałam. Wymioty ustały.
Natomiast jej agresywność wobec rezydentów przebrała miarkę, przed chwilą rzuciła się na Polara.
Postanowiliśmy, że z łazienki nie wyjdzie. Jest mi przykro, ale u Bączka uaktywnił sie hepers, poza tym sika na posciel i w buty. To wynik ciągłego stresu :(
Nasze koty przebywaja w ciągu dnai tylko na meblach i schodzą jak ona zniknie do łazienki.

Gdyby ktoś , kto nie ma kotów dałby jej tymczas, byłoby to dobrodziejstwo dla niej i naszych kotów :(
W tej chwili one cierpią :(
Żaden już sie nie bawi :(


Ps. Magda, masz nosa :) Dziekuję :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lip 04, 2007 16:45

Jutro pogadam z tym kolegą z Brzegu Dolnego, może coś wymyśli. Jadziu, nie mam kasy zupełnie, ale mogę płacić kartą kredytową. Czy mogłabym coś kupić w lecznicy płacąc kartą u mnie i wysłać Tobie. To Ciebie odciąży finansowo (chociaż jedno, co mogę zrobić :roll: 8O ). Wyślij mi na PW potrzebne leki, dawki i ilości.
Marcelibu
 

Post » Śro lip 04, 2007 16:52

Moniko :love: jestem Ci bardzo wdzięczna za wszelką pomoc.
Tak wiele zrobiłaś dla moich dziczków. Skarbie, nie jest tragicznie :wink: najwyżej schudnę, co jest pożadane 8)
Wczoraj doszły próbki, wiec działkowicze mieli wyborną kolację :P
Zostały 3 torebki na dzisiaj.
Narazie zastanawiam sie gdzie zakup leków dla wszystkich okaże sie tańszy.
Nie zapytałam o Bajkoks, czy to w iniekcji czy dosutnie, ktoś wie?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lip 04, 2007 16:58

Proszę, Jadziu, wyślij mi tę listę leków i ilości :twisted: . Ja naprawdę chcę to kupić! :D
Marcelibu
 

Post » Śro lip 04, 2007 20:47

A ja dzisiaj miałam przyjemność poznać osobiście śliczną Rudziawkę :love:
Przepiękna! Po podróży i weterynaryjnych stresach, Malutka usiłowała się przywitać z moimi panienkami, potem zrobiła śliczną kupkę, a potem bardzo zmęczona przeżyciami dnia poszła grzecznie do balbisiowego łóżeczka i....
Obrazek
Teraz przy właściwej diagnozie i leczeniu, zapewne szybko wróci do pełnej formy :P
Słodziak przeuroczy!
Jadziu, tak jak ustaliłyśmy, zakładam Mamuście osobny wątek za pół godziny. Zaczynamy bardzo intensywne szukanie domku.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 04, 2007 20:58

Olu zakładaj wątek, ja zaraz bedę focic Mamuśkę.

Rudziaweczka czuje sie lepiej.
Zjadła indestinala i .... morduje Filona i Bajtusia 8O
Zachowuje sie jak szalona :P skacze, biega, dusi przeciwnika :P
Dzwoniłam do mojej wety, cieszyła sie,ze koteczka zdiagnozowana i czuje sie lepiej.
Lecznica ma lek dla niej i całej mojej zgrai, wiec od jutra wszyscy na "odwyku" :wink:
Takj sie cieszę, że Rudziawka szaleje i zajada z miseczki :P

To był ostatni gwizdek by pojechać do Wrocławia. Od poniedziałku zaczynam pracę.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 05, 2007 8:00

Wstrętna isospora :twisted: (ale bardzo się cieszę że to "tylko" to :) )
Baycox podawany jest dopyszcznie, u mnie koty dostawały 3 dni pod rząd.
Z tego co pamiętam nie jest zbytnio drogi. Niestety po jakiś 2 tygodniach był nawrót i kuracja musiała zostać powtórzona. Berni też z tym walczyła.
A co to za lek Sul-Tulin, jak działa?

Za zdrówko maluchów i całego stadka :ok:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 05, 2007 15:19

Hop, hop, jak wyniki analizy qupola Rudziawki?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lip 05, 2007 17:37

Dziewczyny, ja przepraszam, że się wtrącam :oops: , ale skoro Jadzia idzie do pracy , to może by się dało Mamuśkę choć na kilka dni do przyziemia do Czitki, skoro koty Fredzioliny juz nie wytrzymują ciśnienia...
Marcelibu
 

Post » Czw lip 05, 2007 18:07

Marcelibu, możesz śmiało, dużymi literami!
Wiem, że u Jadzi jest już podbramkowo, wiem i myślę nad optymalnym rozwiązaniem.
Biorę różne warianty pod uwagę. Muszę spokojnie pomyśleć, to moje przyziemie nie jest sprawą prostą niestety, wyjaśnię późniejszym wieczorkiem.
Nieustająco pracuję nad tematem, wierzcie mi.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lip 05, 2007 18:26

No :oops: ... poprostu tonący brzytwy się chwyta...
Marcelibu
 

Post » Czw lip 05, 2007 18:49

Wynik Malutkiej będzie dopiero jutro :(
Dostała kolejny zastrzyk, lewdo uszłam z życiem :( Co za bojewo i strachliwa koteczka.
Czuje sie dobrze. Papusia. Sakcze jak pchełka :lol:
Zrobiła qoopę z jakims robalem fujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj 8O martwym :roll:
Ja sie wykończę widokiem tych robali :evil:

Czitka myśl, myśl i działaj.
Ja wysle ogłoszenie do wyborczej, ale dopiero po zabiegu.

Filon zasypia w najśmieśniejszych pozycjach 8)
Obrazek
To kochany i bardzo samodzielny koteczek.
Niczym w misce nie grymasi, pięknie przybiera na wadzie.
To cudo jest bardzo miziaste, uwielbia sie tulić :1luvu:

Tygrysek jest też uroczym, mizisatym dzieciaczkiem :P
Taki słodziutki dziamdziaczek :love:
Obrazek

Bajtuś skacze jak na spręzynie.
Uwielbia kazdego zaczepiać.
Szczęśliwy Wesołek :P przeważnie zasypia na drapaku.
Obrazek

Zaczynamy zabijac kokcydia, po zakończeniu i pozytywnym wyniku bedziemy szukać najlepszych domków.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 05, 2007 18:56

Cudną masz Jadziu tę Dzieciarnię!!! Filon to "pingwinek" (lub "krecik") jak mój Hugoliusz :D . Jesssu, co ja bym dała za drugiego kota....
Marcelibu
 

Post » Czw lip 05, 2007 20:01

Myślę i działam!
Natomiast ja w temacie maluszków. Ciuda!!!!
Dzisiaj oddając szanowny kał Rudziawki do analiz, spędziłam chcąc- niechcąc troszkę czasu w Katedrze Parazytologii i.... 8O odkryłam fascynujący świat robali :P
Jadziu, one są piękne! :love: A jakie rozmaite, a jakie kolorowe! :balony:
Do robali trzeba inaczej podejść :twisted:
Może my tu zrobimy taki podwątek w modnej tonacji, np: Studio Robali :D
Albo: Świat Robali :smiech3:
Trzeba poznać bliżej robala i dostrzec w nim piękno ukryte, może jakieś fotki? :wink:
Masz niewłaściwe podejście :wink: , robal jest cudem natury, nawet z pewnym docentem o robalach gaworzyłam sobie uroczo, on w robalach zakochany :love:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lip 05, 2007 20:25

Był już, poświęcony robalom wątek Jany :)
Ze zdjeciami :strach:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 88 gości