Bródnowska banda - happy end :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 03, 2007 9:06

Horror w Kociolandzie – czyli opowieść z cyklu: kot potrafi...

Że kot zdolne stworzenie jest, to wiadomo nie od dziś. Dochodzę jednak do wniosku, że trafiłam na jednostkę wybitną, jedyną i wyjątkową pod tym względem.
Bella - słodka, kochana koteczka o malutkim, grzeczniutkim pysiu i dużych niewinnych oczkach. A w środku, pod tą malutką czaszeczką, kłębi się tabun pomysłów - a co jeden to dzikszy :twisted:
Bella potrafi w sposób niezauważalny, z prędkością światła, wślizgnąć się między nogami do kuchni lub na balkon i dorwać się do cudzej miski. Dopada do tej miski, chwyta w zęby część jej zawartości, napycha sobie nią policzki jak chomik i trzyma. Jak ją od miski odrywam - warczy na mnie. A jak ją postawię, wypluwa na podłogę to, co w mordce zmagazynowała (wtedy się okazuje, że jest to na przykład 6 kawałków kurczaka albo ćwierć saszetki – jak ona to wszystko tam mieści :strach:) i zjada ze smakiem. A potem znowu wypatruje chwili, żeby dopaść do cudzej miski.
Dzisiaj rano oderwałam ją od miski na balkonie, wstawiłam do pokoju, weszłam za nią (cały czas mając ją na oku), odwróciłam się, żeby zamknąć balkon – i zobaczyłam Bellę przy tej samej misce.
Kiedy jem obiad - siedzi ciągle z nosem w moim talerzu.
Kiedy się uczę - gryzie i rwie papier i przerabia mi notatki na konfetti.
Szaleje po domu, dusi braci, zaczepia duże koty i ma w nosie ich syczenie i buczenie, wszędzie musi wejść, wszystko sprawdzić...
Wczoraj jednak pobiła wszelkie rekordy. Bawiąc się zabawką wiszącą na drapaku (zwykły sizalowy sznurek i na jego końcu walec owinięty sizalem) zdołała - nie wiem naprawdę jak :shock: - owinąć sobie ten sznurek wokół ogona :strach: Owinąć mocno i dokładnie. Usłyszeliśmy dziki wrzask, polecieliśmy do sąsiedniego pokoju i zastaliśmy miotającego się z bólu i przerażenia kota, przywiązanego za ogon do drapaka :strach:
Akcja ratunkowa za bardzo nam nie wyszła, nie mogliśmy jej odczepić - Bella darła się, gryzła i drapała, nasze koty przyleciały zobaczyć co się stało, Malucci chciał Bellę bić :roll: W końcu udało jej się samej jakoś wyplątać.
Biedna była strasznie przerażona, cały wieczór spędziła potem na moich kolanach, kazała się wygłaskać, ukochać i utulić. W końcu zasnęła, stres zrobił swoje.
Ogonek ma lekko opuchnięty w miejscu, gdzie się zaplątała, boli ją to przy dotyku. Boję się, że coś sobie mogła zrobić.
I nadal nie mogę uwierzyć, że coś takiego mogło się stać. I nie mogę zrozumieć, jak to możliwe...
Oczywiście zabawka już schowana.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 04, 2007 16:05

Hmmm...
Rozumiem, że to jest taki wątek, w którym mam pisać sama do siebie?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 04, 2007 16:13

Bida jedna :cry:
Ale za to jaka cwaniara...kazała się wygłąskać :P

sladka1

 
Posty: 195
Od: Czw mar 22, 2007 11:53

Post » Czw lip 05, 2007 7:00

Aleba pisze:Hmmm...
Rozumiem, że to jest taki wątek, w którym mam pisać sama do siebie?

No jak to ? A ja? Poczytuję regularnie :) Tylko trochę rzadziej się odzywam :wink:
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lip 05, 2007 16:18

Dziękuję Ci, wierna czytelniczko :)

Ale może byś także swój Soniakowy wątek nawiedziła i skrobnęła co nie co? 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 05, 2007 17:14

Pozdrowienia dla Bandy z Bródna! Bródnowskie panienki od wczoraj rozdzielone. Tri w nowym domku...

zyczymy Bandzie również dobrych domków

No i wszystkim szczerze wspólczuję remontu...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lip 05, 2007 17:36

Aleba pisze:Dziękuję Ci, wierna czytelniczko :)

Ale może byś także swój Soniakowy wątek nawiedziła i skrobnęła co nie co? 8)


Wiem, że mam zaległości. Mea culpa... :oops: Obiecuję, że się postaram poprawić - tym bardziej, że Soniaczkowi trochę fotek się już uzbierało. Niestety lenistwo to rzecz wieeeelkaaaa i tak trudno się przybrać do wąteczku kociastej. Jeśli przy sprzyjających wiatrach znajdzie mi się trochę więcej czasu i internet nie odmówi współpracy to postaram się trochę naklikać w weekend.
Tymczasem pozdrowienia dla wszystkich dwunożnych i czterołapnych :wink:
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 07, 2007 18:00

Borys ma nawrót herpesa :( Pomimo tego, że dwa razy szczepiony.
Jedno oko zamaśliło mu się lekko w czwartek, przemyłam solą fizjologiczną, bo myślałam, że czymś sobie zaprószył.
W piątek w oku był już ropny wyciek, zaczęło się babrać drugie. Nie miałam jak pojechać z nim do weta, dotarłam dopiero dzisiaj.
Biedulek jest, bardzo zapłakany. Dostał krople + scanomune. No to leczymy.
Poza tymi oczami nic mu najwyraźniej nie dolega, bo wariuje z rodzeństwem i żre jak głupi :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 07, 2007 22:55

a jak się żre jak mądry? :twisted:
dzieciaki, hopla!
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie lip 08, 2007 7:33

tanita pisze:a jak się żre jak mądry? :twisted:

Nie wiem, nie miałam okazji zaobserwować :twisted:
Ale wyobrażam sobie, że można się trochę godniej zachowywać nad miską.
A te małe to są jak szarańcza - w czasie wykładania jedzenia drą się wielkim głosem, jakby tydzień nie jadły (przy czym tylko Szajbus drze się dźwięcznie, pozostałe skrzypią albo beczą jak kozy - OT: oglądał je wet, w gardle i drogach oddechowych wszystko ok i albo im przejdzie, albo im tak zostanie :twisted: ), plączą się pod nogami, skaczą na szafki, wspinają mi się po spodniach. Jak niosę miski, rzucają mi się samobójczymi skokami pod nogi, owijają wokół kostek, podcinają. Jak schylam się, żeby miski postawić - skaczą do góry, zawieszają się na moich rękach i próbują mnie zjeść żywcem. A jak już wreszcie miski postawię - rzucają się na żarcie jak małe piranie, napychają pyski ile wlezie i najczęściej zanim zdążę wyjść z pokoju to miski są już prawie puste...
Żeby nie było - ja ich nie głodzę :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2007 9:19

Zdaje się, że Bella zaraziła się od Borysa :( Od wczoraj jedno oczko jej się zamaśliło i ropieje.
Kurcze, ona też przecież dwa razy szczepiona, powinna mieć odporność. A jednak coś ją bierze.
Wczoraj jedna forumka mnie postraszyła, że to może być chlamydia...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2007 17:52

Zabierzcie nas stąd!
Obrazek

Tu jest tak nuuudnooo...
Obrazek

Chociaż jeść dają dobrze 8)
Obrazek

Ale i tak tęsknie wypatrujemy naszych domków!
Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2007 18:00

No i reszta fotek ;)

Bruno:
Taki jestem przystojniak
Obrazek
Ptaszyska wstrentne som 8)
Obrazek
Ufff... czas odpocząć...
Obrazek

Szajbus:
Lewy profil...
Obrazek
... i prawy profil 8)
Obrazek
Cały jestem słodki!
Obrazek Obrazek

Bella:
Śliczna jestem i kochana - tylko trochę za bardzo się wiercę, więc zdjęcia wychodzą nieostre ;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Borys:
Słodki jestem, nie?
Obrazek
W małpim gaju ;)
Obrazek Obrazek
Wrrr... pytaszki :twisted:
Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2007 20:03

I jeszcze bonus - dobre wujki pilnują kociąt ;)
Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2007 20:19

O rany, ale banda! Muszę nadrobić zaległości 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości