Kochany Miluś (Mińsk Maz)fotki s.16-19,22,24- ma już domek:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2007 15:57

Było by fajnie...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro lip 04, 2007 21:09

Kciuki za domek dla Dymków! Wszystkich 4!
Co z Gratisem Mimisiu?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 05, 2007 7:29

Na razie nic się nie zmieniło, nie wiem co z Gratiskiem :( Wczoraj wieczorem padało i koty się nie pokazały. Pani Emilka zostawiła im dużo karmy i poszła.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw lip 05, 2007 8:53

Dwa dymki w transporterku:) :dance:
Idą wieczorem do nowego domku!

Podrzutek-Gratisek ma się lepiej, ładnie je, może był po prostu głodny. Nadal wygląda słabo, ale może znajdzie mu się dom...To jest krówek, płci jeszcze nie znam.

To są wiadomosci z ostatniej chwili. Kociaki złapała pani Ewa, która ma tam sklepik. Teraz śpią w transporterku na kocyku. Jak się obudzą, pewnie dadzą kocert:)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw lip 05, 2007 9:35

Jak fajnie, jak się cieszę :D

skrzydelkomexico27

 
Posty: 508
Od: Czw lut 22, 2007 13:10

Post » Czw lip 05, 2007 11:57

:dance: super wieści Mimisi! :dance2:
Nie wiesz nawet jak sie cieszę!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 05, 2007 12:39

Dzwoniłam właśnie do tej pani z Pruszkowa, która z tydzień temu odpowiedziała na moje ogłoszenie. Niestety, wcześniej nie udało się złapać dla niej kota i ta pani wzięła sobie innego, pewnie zwątpiła, że się uda :(

W związku z tym nadal szuka domu jeden dymek z białymi znaczeniami, malutki pingwinek, no i nowa przybłędka-maleńki krówek...

Tak bardzo się boję, że nie znajdziemy im domu i one tam dorosną :cry:

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lip 06, 2007 7:21

Dzwoniłam wieczorem do pani, która przygarnęła 2 kociaczki: czarny to Oskarek, a dymna kociczka to Maja, po babci :D
Kociaczki przeżyły suchą i ciepłą noc. Oskarek jest bardziej śmiały, a Maja bardzo się bała. Pogadałam z panią, zapytałam jak się czują kociaki, poradziłam kiedy najlepiej kastrować koty. Bardzo się cieszę, że zadzwoniłam, bo pani była przekonana, żeby kicię wysterylizować dopiero jak urodzi jak małe. Sądziła, że jest to konieczne dla zdrowia kotki. Starałam się panią przekonać, że jest w błędzie, pani powiedziała, że pogada z wetem, ale chyba mi uwierzyła. Mam nadzieję, że wet potwierdzi co mówiłam, bo w MM są różni weci....

Pani zgodziła się, abym przesłała jej linki do kocich stronek, muszę jej podesłać informacje o sterylkach i karmach. Gdyby nie forum, sama pewnie myślałabym, że whiskas to najlepsza karma...
Myślę, że kociaki dobrze trafiły, bo naprawdę można było wyczuć w rozmowie troskę o kotki. Może nawet Pani Oskarka i Mai do nas wpadnie, bardzo bym chciała, by opowiedziała nam o kotkach.

Ale co z resztą? Zostały dwa maleństwa i jeden równie mały podrzutek, a tak pada dzisiaj...
Żeby tak stał się cud i znalazł domek lub chociaż tymczas...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lip 06, 2007 9:29

Mimisiu! Bije sie z myślami! Właśnie nasz synus jedzie dzisiaj do nowego domku. Chętnie przygarnęłabym małe na tymczas, musze tylko porozmawiać z mężem. U nas w domu w tej chwili panuje cos w rodzaju żałoby... wczoraj mąż powiedział, że to pierwszy i ostatni taki incydent z kotami, bo on sie przywiązuje i nie jest odporny na stres zwwiązany z wydaniem kotka do nowego domku. problemem jest tez to, że za 3 tygodnie wyjeżdżamy. Nie wiem co zrobić z kotami w tym czasie. Nasza kotka jedzie do moich rodziców. Co do Lusi nie jestem jeszcze pewna. Ona bardzo sie stresuje w czasie podróży, w kontenerku dostaje ataków duszności. Wolałabym, żeby została gdzieś w Poznaniu. Nie wiem tylko kto mógły ja przygarnąć na 2 tygodnie. To wszystko jeszcze do uzgodnienia i rozwazenia, ale cos sie wymysi dla Lusi. No ale jeszcze 3 kotki? To juz problem znacznie powazniejszy. Dlatego nie wiem co mam robić?! Tu chcę pomóc, a tu niestety muszę się kierowac zdrowym rozsądkiem, bo co ja zrobię z ta kociarnia w czasie urlopu?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 06, 2007 10:19

Karotko, dziękuję Ci za chęci, ale faktycznie, jest problem. Chyba, że może ktoś z Twoich okolic wziąłby je na tymczas, jak wyjedziesz. Jest też duża szansa, że do Twojego wyjazdu koty (albo część) znajdą domy, zwłaszcza, jakby miały fajne zdjęcia. To jest jednak Wasza wspólna decyzja i nie rób nic na siłę.
Wczoraj czy przedwczoraj jedna dziewczyna z MM w tym wątku sugerowała, że może weźmie jednego, ale to nic pewnego...

Nie wiedziałam, że Twoja kotka też się nazywa Lusia, jak mama krówek:)
(i moja ludzka mama :) )

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lip 06, 2007 10:34

Mimisia pisze:Nie wiedziałam, że Twoja kotka też się nazywa Lusia, jak mama krówek:)
(i moja ludzka mama :) )


I moja mama też...
ale mama od Elżbiety a mam kocia od Lukrecji :wink:
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 06, 2007 13:27

Dla tych, którym nie chce się przebrnąć przez wątek skrót:

Bardzo proszę o dom tymczasowy lub stały dla dwójki (właściwie trójki) kotków z rynku w Mińsku. Ich mama ma chyba rujkę i boję się, że nie zdążymy jej wysterylizować...
Udało nam się już ciachnąć mamę 2 krówek z pierwszej strony (Lusię, której szukamy domu, ma swój wątek), a krówki znalazły domy.
Ciachnęłyśmy też ciężarną babcię dymków, Maję, która być może dzisiaj już trafi do nowego domu.

Wczoraj do swojego domu poszły 2 dymki, a siostra Lusi, mama dymków mieszka jeszcze na rynku z dwójką dzieci: jeden dymny z białymi znaczeniami a drugi pingwinek.
Jest tam jeszcze od 3 dni maleńki podrzutek, umaszczony jak krówka...Nie wiadomo skąd się wziął, ale też rozpaczliwie szuka domu.

Fotki dymków są na 3 stronie, nie mam na razie lepszych zdjęć.

Bardzo mi zależy żeby kociaki znalazły bezpieczne miejsce przed moim wyjazdem, bo mogę gdzieś koty dowieźć...wyjeżdżam na 2 tygodnie 11 lipca. Potem kontakt ze mną będzie tylko telefoniczny, ale proszę dzwonić po 11 lipca:
do pani Emilki: 0-602-383-498, naljepiej po 14-tej lub do pani Ewy, która ma sklepik na rynku i pomaga łapać kotki 0-508-290-623.
Ja wracam 26 lipca. Przez te 2 tygodnie mogę tu nie wpadać, bo jadę za granicę, a nie wiem, czy tam będzie internet.

Przypominam mój nr tel. 0-606-450-268

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lip 06, 2007 19:33

Dzisiaj nikt nie widział dymków i ich mamy :( Nie wiem, czy to z powodu pogody, czy też matka wyprowadziła kociaki w siną dal, po tym jak pani Ewa zabrała jej wczoraj dwoje dzieci.
Pani Ewa po tym wszystkim powiedziała pani Emilce, że mogłaby je jednak zabrać do domu, bo tu całkiem zdziczeją. Może jak kotka z małymi cudem wróci, to ona to zrobi? Mam taką ogromną nadzieję...

Teraz tylko pozostaje mi się modlić, żeby kotki wróciły, boję się, że kotka zabrała je gdzieś na jakieś osiedle, czy to piwicy i stracą szansę na dom :(
Ostatnio edytowano Nie lip 08, 2007 16:48 przez Mimisia, łącznie edytowano 1 raz

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lip 06, 2007 22:54

Mimisia jak Ty to robisz, ze juz domki znalazlas? Ja mialam szesc kociakow i tylko jeden ma dom. Zostalo jeszcze 5.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 08, 2007 14:54

Dzidziu, nie jest łatwo :( Te malce dostały domek cudem: Jedna Pani z Mińska znalazła ogłoszenie o babci dymków, Mai na Allegro. Na spotkaniu w sprawie Mai pani Emilka z kandydatką na panią Mai uzgodniły, że jednak Maja powinna znaleźć sobie mieszkanie w bloku, bo z domku mogła by nawiać, a ona weźmie 2 maluchy, które są w gorszej sytuacji i łatwiej się przywiążą do domu z ogrodem. Będą to koty wychodzące, ale pod nadzorem, pani powiedziała, że będzie na nie uważała, bo już raz straciła kota.
No i jedna krówka też znalazła domek dzięki allegro, również w Mińsku, a drugą wziął znajomy weta u którego wisiało ogłoszenie.

Maja prawdopodobnie dostanie domek u babci TŻ-a naszej forumowej koleżanki, na razie było tylko spotkanie zapoznawcze, pani musi się ze sprawą przespać, ale zaiskrzyło, kicia się łasiła :D

Na tym sukcesy się kończą :( Od piątku nie ma na na rynku dwóch ślicznych maleństw i ich mamy, którą miałyśmy ciachnąć...zniknął też malutki podrzutek, który był tam od paru dni. Bardzo się o nie martwię. W środę nad ranem jadę na wakacje i wogóle mnie to nie cieszy :( Spałabym spokojnie, gdybym znalazła domy kotom...

Cały czas szukamy domu Lusi, mamie wyadoptowanych krówek. Lusia jest kochana, zaraz zamieszczę jej nowe zdjęcia jak leży u Pani Emilki na łóżku:)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 1409 gości