Tercja, Tabisia i Yodzia...

[Wima]

Prezentuję resztę zwierzyńca:
Tymon

i przebywające na placówce Yoda



i Tabisia niezwykle płochliwa i skromna koteczka


i Szelma czekająca u mnie na dom

[Fredziolina]

Piękne futerka

Tymus jest rewelacyjny

[Kicorek]

Piękne koty na tych fotach

[Wima]

Yoduś świąteczny


Tymuś rozleniwiony


Tercja w "komnacie na wieży"

Szelma zmęczona



I tylko Tabisia nie dała się tym razem sfotografować, trzymała się z dala od tego całego zamieszania i "tych nowych"

[Wima]

Wujek Tymon i jego podopieczni, czyli goście w domu

[Wima]

Jestem w pracy jak w każdy normalny dzień roboczy, dzwoni telefon - przyjaciółka.
Mówi, że mogę przyjechać do niej i jak będzie tak potrzeba to nawet spać.
-Miło , ale ja mam inne plany na ten dzień i wieczór.
-Bo w radio mówili, że w pobliżu twojego bloku znaleźli bombę z czasów II wojny światowej, 120 kg wagi i promień rażenia 1200 m.

Fajnie, urząd skarbowy sz... trafi , ale tam zaraz jest mój dom a w nim Tymuś i Tercja (o q...)

Dostałam kilka jeszcze smsów od znajomych...


Dzwoni Pako z pytaniem, co robimy...
Ja w pracy, ona w pracy (tyle, że wcześniej kończy), jej klucze od mojego domu są u niej w domu.

Transporterek jest jeden w domu (drugi z Szelmą u weta), Tercja byle komu (wliczając w to mnie) odłowić się nie da... Tymcia da się wziąć na rece

Samochód - są uczniowie, współpracownicy, ale dojechać tam...

Czy już zamknęli cały rejon wokół, z pewnością korki, bo tam są zawsze, bez specjalnych okazji....


Dzwonię do mojej spółdzielni, jest w tym samym bloku, czyli w centrum wydarzeń - nikt nie odbiera...


We Wrocławiu bomby nie są żadną nowością, nie pierwsza, którą znaleźli (zawsze może być tą pierwszą, która im wybuchła przy wydobywaniu ), przecież nie pomogę, a saperzy mają doświadczenie...

Moje śledzie przygotowane wczoraj na dzisiejszą imprezę ...

Jechać?

Zdążę?

( Na co???)

Dobrze, że jestem farbowana, nie widać jak siwieję...

Dzwonię do spółdzielni, odbiera księgowa.

Już pozwolili wrócić do pracy, domu, odjechały karetki pogotowia ratunkowego, gazowego, wodnego i wszystkich innych służb.

Mogę usiąść...




Ciekawe, jak to zamieszanie opowiedziałyby koty...

[Wima]

W domu rządzą maluchy, trzy dziewczynki: dwie szylkrecie i burasia.

Tercja trzyma formę: nadal jest złą ciotką

Tymuś zaś nawet daje cyca





Szelmusia też podjęła się trudnego procesu wychowywania maluchów



A maluchy są słodkie:

[Kicorek]

Słodkie maluchy!
A Tymuś jaki opiekuńczy

[Wima]

Jak patrzę na Tymusia, to się zastanawiam, skąd u niego jest tyle spokoju, zaufania, dobroci.
Też się kiedys błąkał po ulicach a wczesniej miał dom, ale to wszystko nie spowodowało żadnych urazów.
A teraz każda nowa osoba w domu jest witana mruczeniem, udeptywaniem i resztą kociego aprobujacego repertuaru.

Tylko Tercja trzyma fason, obcy - obserwować z daleka, dopiero po chwili ewentualnie podejść i się otrzeć. Inne koty, precz z drogi, sio od miski i łapą, łapą ...

[M@ja]

:):)

[M@ja]

duuuuuubel

[żabciarybcia]

jadę jutro obejrzeć domowe przedszkole

[Wima]

Jak w większości naszych domów teraz: jedne koty odchodzą do swoich nowych domów, zaraz pojawiają się nowe.

Winie i Fred to dwa kocurki z piwnicy, łakomczuchy, łobuzy i słodziaki ogólnie:


Ponieważ Fredziolina uznała mój dom za dobry dom tymczasowy ( koty obcują z literaturą na co dzień, łagodna muzyka i telewizja za oknem, dwóch opiekunów na etacie ), mam dwa Bereciątka na wychowaniu
kocurek (a nawet dwa ): i koteczka (Cruella DeMon).

Kilka scen z życia rodzinnego: .

Mając teraz 7 kotów zarządzam tylko miskami, z jednych coś wysypuję, do innych czegoś nasypuję i tylko mam nadzieję, że się nie pomylę.
A, jeszcze odkurzam

[nataleczka]

Mając teraz 7 kotów zarządzam tylko miskami, z jednych coś wysypuję, do innych czegoś nasypuję i tylko mam nadzieję, że się nie pomylę.
A, jeszcze odkurzam

I tak wygląda życie szczęśliwej, kociej służącej

[Kicorek]

Ładnych macie gości

Nie cierpię odkurzać