Bubor, parę rzeczy przychodzi mi do głowy:
1. jaki Kropeczka ma żwirek i czy takiego samego używała u Brukselki? Może - oprócz dodatkowej kuwety - spróbować z innym żwirkiem?
2. miejsca, gdzie zdarzyła się katastrofa dokładnie wymyj wodą z octem (możesz też doprawić sokiem cytrynowym

); gdzieś na forum czytałam o porozkładanych plasterkach cytryny
Oczywiście folia na łóżku jak najbardziej wskazana
3. Kropcia jest jeszcze całkiem malutka i spróbowałabym jakby na nowo uczyć ją korzystania z kuwety tzn. po każdym posiłku zanosić ją tam, trochę przytrzymać, poskrobać jeszcze palcem w żwirku itp.
4. za każdym razem, gdy w Twojej obecności załatwi się do kuwety głośno i dobitnie

chwalić za to, może nawet nagradzając jakimś smakołykiem
5. czy jak wychodzisz z domu to zostawiasz ją w sypialni? Może - na razie - na czas Twojej nieobecności zamykać małą (oczywiście wraz z kuwetą, jedzonkiem, piciem i masą zabawek ) w jakimś mniejszym a łatwiejszym do umycia miejscu (łazienka, kuchnia)?
Kropeczko, a Ty się nie wygłupiaj i ładnie siusiaj tylko do kuwety!
