Mam duzy i dosc dziwny problem z jednym z moich kotow. Ale od poczatku.
Mam kocura kastrata 3 letniego. Jakies pol roku temu zafundowalam mu towarzysza 3 miesiecznego kocura (obecnie mam 8 miesiecy). I wszystko bylo OK. Koty od razu siebie zaakceptowaly ku mojej uciesze. Razem spaly, jadly, myly sie bawily. Trzy dni temu mlodszy kotek byl kastrowany. Po przywiezieniu kotka do domu od weterynarza, starszy kot dziwnie sie zachowuje w stosunku do niego. Warczy, jezy sie, prycha. Nie wiem co sie dzieje. Wyglada na to, ze sie go boi. Czyzby zapomnial, ze mial przyjaciela? Mlodszy kotek jest normalny. Szuka kontaktu ze starszym, ale caly czas dostaje lapa do glowie, takze w tej chwili juz nawet do niego nie podchodzi tylko mija lukiem. Czy ktos spotkal sie z czyms takim? Nie wiem co robic. Czy taki stan zostanie juz do konca. Przyznam ze dla mnie i dla kotow jest to dosc uciezliwe.
Gdyby ktos mial jakies sugestie prosze niech pisze. Dzieki
Pozdrawiam
Magda
