

Tez sie zastanawiam jak to zorganizować... Smolik siedzi w łazience i na razie jej nie opuści bo musi zaufania więcej nabrac ( na razie zaufania starcza mu na 5mkw), mała skoro jest dzikawa to tym bardziej powinna pobyc trochę w areszcie, ale nie zamkne ich razem bo KK...
Ja juz wymysliłam że wezmę ją do pracy ale kurcze jak pisałam w piatek rano szef zwala mi sie na głowę do wtorku( a nie jest kocim fanem) i może nie byc zadowolony jak znajdzie kota w kuchni... pomijając fakt że ja o 17.00 wracam do domu i kocina musiałaby na mnie czekać znow do 8 rano...