Opelek wczoraj był bardzo słaby i obolały , ale nie było tak źle jak malowała to mama.
Przede wszystkim ma bardzo bolący i wzdęty brzuch.
Kolację zjadł, śniadanie rówież, może nie w imponujących ilościach, ale zawsze coś.
Nie zwymiotował.
Spać przyszedł do mnie na łóżko .
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie! [...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"