O proszę,ktoś się moim słoneczkiem zachwycał.
A chłopak śliczny.
A niech mu jeszcze brewek odrośnie,to dopiero będzie.
Wieczorami,jak się Rocky zmęczy,to idzie do psa.
Wtedy grają w koci-łapci.
Obaj leżą i psisko otwiera paszczę i udaje,ze chce pożrec małego kotecka.
Koteczek nie raz wkłada główkę w zebatą paszczękę i o dziwo

wyjmuje ją całą i zdrową.
Potrafią tak się bawić i godzinę.
Potem maluch szuka cyca i próbuje ssać psisko.
Alik i na to się zgadza.
W końcu ma już doświadczenie,wychował Balu.
