Bzdura.
Mam dwa kocury wlasne. Odjajczone. Oba takie miziaki, ze zyc nie daja. Kocica ma fochy. Ale ona od poczatku taka byla
Fakt - Roland posikiwal po katach. Mial chory pecherz. Po wyleczeniu sika wylacznie do kuwety.
Niestety, wsrod ludzi krazy wiele mitow. A to, ze suka raz w zyciu musi, a to, ze po ciazy mija tradzik, albo i to, ze jak dziewczyna usiadzie na krzesle, na ktorym wczesniej siedzial chlopak, to w ciaze zajdzie.
Byc moze mit o sikajacym kocurze wzial sie stad, ze niewykastrowany kocury faktycznie znacza i leja po katach. Smrod okropny. Po kastracji mija.
Lub stad, ze kocury, jako samce, z natury maja wezsza cewke moczowa, a tym samy czesciej zdarza sie dyskomfort przy chorobach pecherza (przytykanie lub draznienie cewki krysztalami), co sklania je do szukania innych miejsc, poza kuweta, w ktorych oddawanie oczu nie bedzie sie kojarzylo z bolem. Co nie znaczy, ze chora kotka nie zachowa sie podobie. To sie po prostu leczy. Tak jak przeziebione drogi moczowe u czlowieka (kazdy, kto mial infekcje drog moczowych, pamieta z przykroscia to potworne pieczenie i usilna potrzebe wysikania sie akurat tam, gdzie stoi)
Te mity zostaly obalonejuz lata temu. Niestety, nie kazdy chce wierzyc w opracowania weterynaryjne i doswiadczenie wieloletnich kociarzy. Niektorzy wola wierzyc w mity, bo tak latwiej. A szkoda
Jesli chodzi o kolory:
Szylkretki to genetycznie wylacznie kocice. Niezmiernie rzadko zdarza sie, ze urodzi sie kocur szylkret (rudo-czarny/kremowo-szary z bialym lub bez), ale jest on genetycznie bezplodny. Tak jak mul - skrzyzowanie konia i osla.
Rude to zazwyczaj kocurki, choc zdarza sie, ze i kotki sa rude. Ale rzadko.
Pregowane bure we wszystkich odcieniach, od szarego (whiskasik) po cieple/zlote odcienie sa niezaleznie od plci. Z bialym lub bez. Tak samo jak czarne. Z bialym lub bez.