::GORZKO-CZEKOLADOWE...maluchy str 19 - FOTKIIIIIII

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 27, 2007 8:00

Chciałam dobrze :cry:

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Śro cze 27, 2007 9:12

"Madzik" co się stało czemu płaczesz, czy coś z Twoimi kotkami czy mogę pomóc wystraszylam się, odpisz szybciutko :love:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro cze 27, 2007 9:27

Z kotkami wszystko OK.
Wpis :
Chciałam dobrze
dotyczył braku szans realizacji tej mojej prośby :
Zamiast urywać sobie głowy, zewrzyjcie siły, drogie Panie

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Śro cze 27, 2007 10:07

I bardzo dobrze napisalaś. :D Dlatego odpisalam jesli ktos chce pomóc to się przyłączy jak przeczytał,że potrzeba kilka osób do pomocy a tylko ja się zgłosiłam. A jak nie to po tracić czas na odpisywanie i dyskusje. Każdy kot zasługuje na ratunek. Jeżli każdy uratuje te w swojej okolicy a inni mu pomogą to okaże się,że można pomóc wszystkim.Niech każdy uratuje w swojej dzielnicy pod swoim oknem.A kotom w innym mieście podniesie wątek umieści ogloszenie poszuka tymczasu i pomoze szukać domu pomoże finansowo załatwi sterylki czy leki. Każdy na miarę swoich możliwości. Niektórzy mogą naprawdę dużo w tych sprawach.Muszą tylko chcieć. :!:
Twoja odpowiedź była bardzo dobra tylko ja wiem jak jest.Dlatego odpowiadam zbiorowo wszystkim atakującym- chcesz pomóc lub potrzebujesz pomocy zapraszam a nie to do widzenia,idź swoją drogą. W moim mieście jest ponad 250 tyś .mieszkańców kotów może tysiąc. Wyliczyć łatwo. Niech każdy pomoże tym ze swojej ulicy a naprawdę problem można po kilku latach opanować. Każdemu kotu można pomóc i każdy zasługuje na pomoc.
:love: Madzik dziękuje za to ,że pomagasz kotkom w cz-wie i za to ,że odpowiedziałaś na ogłoszenie w swojej dzielnicy i wzięłaś tego wielkoluda czarnego( co to Cię teraz drapie i gryzie :wink: paskudnik)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw cze 28, 2007 14:30

Oj koniec miesiąca nie ma czasu pisać więc tylko krótko pozdrawiamy kotki z cz-wy :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt cze 29, 2007 10:47

Podnoszę moje kotecki. Mamy plany na sobotę co to będzie, co to będzie. :roll:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt cze 29, 2007 14:23

Ijeszcze raz dziewczynki do góry. Kto zapomnial jakie są śliczne zapraszam na stronę 19 :!: Pozdrawiamy kotki z cz-wy :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob cze 30, 2007 14:10

U nas urwanie głowy :roll: Czarny broi :lol:

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Nie lip 01, 2007 13:29

Dziś okazało się, że to Inka broi bardziej :)

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pon lip 02, 2007 18:07

Jak się czują dziewczynki po sobotnich - na pewno ciężkich - przeżyciach? :evil: Ja bym się bała sterylizować wszystkie naraz, chyba że w podobnym zdeterminowaniu :roll: .
Wszystko na pewno skończy się dobrze przy dobrej sprawdzonej opiece :wink: .

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lip 03, 2007 6:52

Napisz Iwonko koniecznie jak się dziewczynki czują po sterylkach i jak Ty to wszystko zniosłaś.

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Wto lip 03, 2007 15:46

No już mam możliwość coś napisać. Przede wszystkim pragnę serdecznie podziękować Madzik za sfinansowanie sterylki Agatki i Jagódki. :1luvu: Wszystkim kotom, które szukają domków życzę tak wspanialych opiekunów wirtualnych jka Madzia i Marcin. Naprawdę opiekują się dziewczynkami.
Tak zrobilam to. :dance2: W sobotę zanioslam wszystkie trzy dziewczynki(Agatkę, Jagódkę,Perełkę) do sterylizacji. :roll: Że mi się udalo połapać je do kontenerków to cud. Weterynarz był bardzo dzielny( umówione byly dwie) i nie odmówił ciachniecia calej trójki naraz.
Dziewczynki dlugo były senne czasami tylko próbowaly opuścić kontenerki. Wahałam się ale balam się,że nie dam rady je upilnować więc ustawilam frontem wieczorem przy łóżku i zostawilam w kontenerkach. Rano wypuściłam choć na początku wcale się nie pchaly do wyjścia -slabiutkie te moje królewny.Teraz głowny motyw to podawanie antybiotyków calej trójce przy równocześnym chronieniem wyżej wymienionych tabletek przed pożarciem przez pozostałą trójkę. Toż to walka wręcz a raczej włap. Kubuś i Czarusia są gotowi pożreć wszystko :catmilk: a dziewczynki odwrotnie :cat3: . Byle do czwartku wieczór :)
Myślę, że dziewczynki czują się dobrze. Najgorzej zniosla to psychicznie Perełcia ale pomalutku przestaje być na nas obrażona. Wczoraj dość niefotunnie zeskoczyła z blatu a nie może lądować na czery łapki i trochę się wystraszyłam bo rozpłaszczyla się na brzuszku ale może to nic nie uszkodziło. :cry:
Wet obejrzal dziewczynki. Są śliczne ale to jednak lichutkie koteńki z odzysku. Agatka ma zupełnie inną skórkę niż pozostałe wet mówił taką cieniutka i wrażliwą i świerzba w uszkach choć pozostale nie mają. Świerzba wyleczymy ale musi dojśc do siebie po sterylce. W każdym razie już zawsze będzie łapać na skórkę to co innych ominie. Ma powiększoną śledzionę. :(
Agatka ma wady kosteczek żeberka trochę odstają i mostek u dzieci to się chyba nazywa krzywica. :(
Delikatne są ale wesole i śliczne. :)
A w domu taka cisza po nocach nikt nie wyje pod oknami nie miauczy i nie mrauczy dupecek nie podstawia milutkowi,że aż mi dziwno.
Tylko Milutek "gada" caly czas od soboty ale on tak wszystko przeżywa,że musi się wymiauczeć.Nie odstępuje mnie na krok i opowiada i opowiada. Jest bardzo wrażliwy.
To narazie tyle pozdrawiamy :love:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro lip 04, 2007 14:21

No dziewczynki się rozruszaly mam nadzieję, że wszystko się goi dobrze. Wet zakazal brykania ale nie chcą słuchać. :twisted: Dużo ich jak ja odmawiam zabawy to i tak jest pięc sztuk pozostalych do wyboru i ktoś się zawsze skusi. Jagodka się rozmruczala i bardzo garnie się do glaskania. :)
Pozdrawiamy :love:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lip 05, 2007 14:30

Oj nikt do nas nie zagląda ale to nic póki możemy cos napiszemy. Jeszcze trwa walka o branie antybiotyków trwa idzie dobrze jeszcze dziś i jutro :twisted: Najbiedniejszy Kubuś bo ciągle spada ze stołu na cztery łapki i z szybkościa torpedy wraca i nie może zrozumiec czemu on nie moze dostać tego smakowitego kąska co dostają dziewczynki. :( No jak mozna tak odpychać kotecka. To i tak cud,że znalazlam coś do jedzenia co dziewczyny pożeraja razem z tabletką- no faktycznie smakolyk ale jakby tak kotki tym na codzień karmic to nie wiem czy kogokolwiek na to stać. :( Agatka podrapana wkolo uszek bardzo jej ten świerzb dokucza ale to nic wyleczymy. Pozdrawiamy :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lip 05, 2007 19:31

Oj nie mamy czasu pisać, bo co wracamy z pracy to jesteśmy zmuszeni sprzatać cały dom po "awariach" malucha :( Przez kilka dni, po sprzataniu, było przemeblowanie, żeby jakoś zniwelować straty i ułatwić życie i sobie i kotom. W związku z tym czasu nawet dla siebie nie potrafimy znaleźć...
Pozdrawiamy Iwonkę i jej gromadkę oraz zyczymy zdrówka i wytrwałości :)
Dawno nie pisałam co u stajniaków. Widziałam się z nimi w niedzielę. Ale z racji tego, że było niemiłosiernie gorąco, wszystkie gdziś polazły spać w chłodnym i nie widziałam ani maluchów ani herszta. W naszej stajni spał jak zwykle rozleniwiony czarno-rudy i nie było gdzie położyć kasków, bacików ani czapsów :roll: Dobrze, że przespał moment, kiedy zabieraliśmy zgrzebła i kopystki, bo przynajmniej nie bronił dostępu do szafki i nie musieliśmy mu udowadniac mu, że koniom też należy sie masaż i czyste kopytka :lol:

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek i 17 gości