Sasza['], Georg i Klemcio - zapraszamy do części II :)

[casica]

To generalnie dobre wieści
Grzyb, czy po antybiotykach? Bo strasznie kić wymeczony tą kuracją
Ale wygłaszcz obu

[Georg-inia]

To generalnie dobre wieści
Grzyb, czy po antybiotykach? Bo strasznie kić wymeczony tą kuracją
Ale wygłaszcz obu

ano właśnie grzyb po antybiotykach... przecież Klemens już całą aptekę zjadł bierze antybiotyk już 4 m-ce albo i lepiej - każdy by się zagrzybił... i jakieś czarne życie z uszu Ewa wygrzebała co prawda grzebanie w uszach odbyło się w celu powstrzymania kota od mruczenia, żeby można go było osłuchać, ale zawsze...
wszystko przez spadek odporności ale nic to, to mały pikuś, ważne, żeby to płucko dało radę i nie chorowało...

[casica]

Wierzę, że da radę, tyle już walczył i jak dzielnie
To czarne życie w uszkach to też pewnie wynik antybiotyków, moja suka po długiej kuracji antybiotykowej też nagle dostała takie brdzydactwa w uszach

[Femka]

w sumie zgadzam się, że wieści dobre. Bardzo proszę Cioteczkę Georginię się nie lenić i wymiziać od cioteczki Femki kochane ogonki

[cortunia]

miziać ogonki miziać

[goska_bs]

Klemensiku jak Ci bez kubraczka?

[Georg-inia]

Klemensiku jak Ci bez kubraczka?

super, Ciociu, naprawdę biegać mogę i Georga poganiać i nic łapek mi nie krępuje Tylko Duża jakaś dziwna... narzeka, że jestem niedobry i że rozrabiam, ale patrzy tak jakoś z rozrzewnieniem Duży mówi, że lepiej się czuję po tej drugiej operacji, bo nie muszę już nosić w sobie tych popsutych kawałków i mi lżej. Może i tak, ja tam nic nie wiem, lecę już, bo Georg blisko Papa !

Klemens

PS. Duża mówi, że chyba razem z tym popsutym płucem Zielony Duży wyciął mi kawałek rozumku, bo zachowuję się, jakbym był kocięciem

Niniejszym uprzejmie donoszę, że Duża w Zielonym, zwana dr Ewą, popsuła mi uszy. To, że mnie ukłuła wczoraj, to jeszcze nie jest czyn karygodny, ale te uszy Wykonała jakowyś zabieg (oparty na tzw. medycynie ludowej zapewne) i uszy mam teraz takie klapnięte, trochę do tyłu i wyglądam jak Gremlin Duża w Zielonym mówi, że mam lekką infekcję bakteryjną i że uszy mają być zakraplane, co uważam za jawny gwałt na mojej osobie.
W związku z powyższym, wnoszę o absolutny zakaz zabierania kotów do Dużych w Zielonym. Na moim własnym przypadku widać, jak takie wizyty mogą się skończyć, i niech moje nieszczęście stanie się dowodem na szkodliwość Zielonych Dużych. Howgh.

Georg-Donosiciel

[casica]

Ja się zadzam z Georgiem, też nie lubię dużych w zielonym
Wtgłaszcz oba

[bechet]

O, a ja poproszę o zdjęcia Gremlina

[pisiokot]

O, a ja poproszę o zdjęcia Gremlina

oj, tak, tak, zdecydowanie poprosimy

[Georg-inia]

postaramy się, ale Georg bardzo nie lubi pozować wykręca się jak może, jakby wiedział, że mu "duszę zabieramy"

uszy trzyma, jakby za chwilę miał runąć do ataku, ale nie do końca płasko na głowie, tylko tak, jakby gest obracania ich do tyłu zatrzymał w połowie sam je sobie tak ustawia, a mimo wszystko się wstydzi, że wygląda jak gacek... ja, jak źle wyglądam, to się maluję, czeszę, albo coś, a on co? mamy przyjmować brzydactwo z dobrodziejstwem inwentarza?


a juz jutro albo i dziś, nasze kociaste będą miały niespodziewajkę, ale o tym następnym razem ciiiicho...

[bechet]

No to ciiiii....
I proszę dać znać czy niespodziewajka się chłopakom spodobała.

[mokkunia]

[Georg-inia]

8)

i co się, Cioteczka, cieszysz?

[mokkunia]

8)

i co się, Cioteczka, cieszysz?

Bo będzie wesoło