Persiczka w DT w Krakowie.. s. 5..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 27, 2007 20:23

Edzina pisze:Gem przywiozl ja z Opatowa do Dominika - Krakow :D

Do Dominika od pięknych fotek? To już nie mogę się ich doczekać :D :D
Dominik ochłoń i pokaż nam to cudo :)

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro cze 27, 2007 20:40

Coz.. Z opisu tak sobie to wyglada.. Ale Dominik obiecal, ze sam napisze...
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro cze 27, 2007 20:46

Edzina nie zabrzmiało to pocieszająco...... trochę się zaniepokoiłam

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro cze 27, 2007 21:00

....dominik postanowił sobie zrobić coś dobrego do jedzenia, a jak przyszło umyć łapki to okazało się że w domu wody nie ma ;)

Ok, kicia jest już u mnie, bardzo grzeczna i bardzo spragniona człowieka, tuli się do człowieka ogromnie.
Stan nienajlepszy - uszy brudne (może świerzb?), robale w futerku - drapie się cały czas, oczka zapłakane, a w futerku w kilku miejscach mega kołtony :( Co do łapki - krótsza to delikatnie powiedziane, jest jej pół. Tak samo z ogonem - krótki i sztywny.
ZA chwilkę przystępujemy do wielkiego doprowadzania kotka do ładu, jutro jak wrócę z egzaminu to postaram się pstryknąć coś, pojutrze następny (i powiedzmy, że ostatni) więc dopiero wtedy będzie długo i obszernie o kotce.

Właśnie siedzi u mnie na kolanach, za obejrzenie chorej łapki mnie już zdążyła ugryźć, a moje kotki zrobiły sobie recital pod drzwiami (na razie by kici nie stresować ma pokój tylko dla siebie.
Prześliczny kotek i bardzo kochany do tego piękny, chociaż troszkę przez los pokrzywdzony.
Coś ode mnie chce - patrzy na mnie i miałczy, na wyciągniętą rękę się łasi.. Dostała do jedzenie chrupki i kurczaka oraz wodę - ale może pamięta coś z domu? wiecie?

Aha - dokumentacji absolutnie brak, wiem tylko jak ma na imię, nie szczepiona, pyszczek ma długi jak na persa ale krótszy od moich. Kudełki neibiesko białe i bardzo długie (więc nie widać ubytku w ogonku ale nie jest to taka chorągiewka jak u Ami np.).

:)
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 27, 2007 22:06

Na szybko jedno zdjęcie :)

[link-nieaktualny] drugie jeszcze, ale wyszło tak dziwnie przy lampkach, że wstyd pokazywać :/
Ostatnio edytowano Śro kwi 09, 2014 12:04 przez dominik, łącznie edytowano 1 raz
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 27, 2007 22:08

Dziekuje wszystkim! Ciesze sie, ze Gem byl chetny do wyjazdu, bez niego byloby ciezko tak szybko ja zabrac. No i ze Dominik znow zaopiekuje sie klopotem ode mnie. :wink:
DZIEKUJĘ! Obrazek Obrazek
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro cze 27, 2007 22:12

Piękna jest.. :love:
Tylko już nie wiem czy niebieska dymna czy szylkrecia.. każda fota pokazuje inne umaszczenie.. :twisted:

dominik, a co właściwie jest z tą łapką?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 27, 2007 22:15

Hihi.. Gem na pewno tego kota zabral? Moze polapal co bylo najblizej? :D
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro cze 27, 2007 22:28

światło wariuje bo jest sztuczne, w drugim przypadku z trzech różnych źródeł, ale chciałem coś złapać jeszcze, ta pierwsza jest bardziej rzeczywista.
Kicia śliczna :)
Z łapką - jedna z tylnich jest w połowie tylko, tak jak by ktoś przed kolanem ją ukrócił, kicia się nią podpiera troszkę więc cośtam jest, ale zdecydowanie za mało. Ogona też jest pół - jest krótki, chodź nie widać tego w futrze. Ale poza tymi małymi defektami kotka daje sobie radę.
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 27, 2007 22:46

Gem wrócił i już opisuje wyprawę ;)

Droga do Opatowa nie jest warta uwagi - nie było tam nic ciekawego, a poza tym jej nie lubię :evil: W samym Opatowie trafiliśmy na miejsce bez większych problemów, po zaledwie jednym pytaniu o drogę jakiegoś tambylca ;)
Właścicielka przyjęła nas bardzo miło - to młoda, ładna i sympatyczna kobieta, matka 7-letniego chłopca. Z Kiki pożegnała się czule cała rodzina, właścicielka osobiście wsadziła ją do transportera, pożegnaliśmy się i wyszliśmy.
Już po wyjściu przypomniało nam się o książeczce, więc wróciliśmy. Pani widziała, że chowamy transporter do bagażnika, więc z niepokojem spytała, czy kotka spędzi tam całą drogę. Oczywiście wyjaśniliśmy, że kotka jedzie na tylnym siedzeniu, a transporter owszem, chowaliśmy, ale pusty ;) Wydaje mi się, że ten niepokój dobrze o właścicielce świadczy. Książeczki jednak kotka nie ma i nie miała - nigdy nie była szczepiona. Dowiedzieliśmy się za to, że kotka przyszła na świat 19 lutego.
Podczas jazdy Kiki była bardzo spokojna. Do uszu nie zaglądałem, ale co do futerka to Dominik ma rację - wymaga intensywnej pielęgnacji. Jednej łapki właściwie nie ma, ale niespecjalnie jej to przeszkadza. Na persach w sumie się nie znam, jednak ogon chyba także jest zbyt krótki. Jest miła, wyjątkowo grzeczna, uwielbia się przytulać.
Droga z Opatowa do Krakowa wiedzie przez bardzo malowniczą okolicę. Zachwycaliśmy się zwłaszcza wspaniałym widokiem na Beskid Wyspowy :)
Około 20 przekazaliśmy Kiki Dominikowi, zjedliśmy kremówki w Cracovii (polecam!) i wróciliśmy.

Kilka zdjęć Kiki z podróży

Obrazek

Obrazek

Obrazek

/Ostatnie zdjęcie można zobaczyć w powiększeniu po kliknięciu w miniaturę :) /
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 27, 2007 23:14

Jedna uratowana dzięki gem za pomoc , mam zamiar wystawić tej pani komentarz do aukcji kiki ,ale zastanawiam się jaki??? Niech będzie wystawie pozytywny ,czy mam zrobić inaczej??? :)
BERCIK Obrazek

iza26

 
Posty: 773
Od: Czw lut 15, 2007 22:20
Lokalizacja: jedrzejow 608254344

Post » Śro cze 27, 2007 23:24

iza26 pisze:Jedna uratowana dzięki gem za pomoc , mam zamiar wystawić tej pani komentarz do aukcji kiki ,ale zastanawiam się jaki??? Niech będzie wystawie pozytywny ,czy mam zrobić inaczej??? :)


Wystaw jej pozytywny, chociaż moim zdaniem to z łapka to trochę kłamstwo (a ogonek?), a kotka jest niestety bardzo zaniedbana :(
Zapytaj jej za to:
+ co kotka dostawała do jedzenia i co lubi
+ czy widział ją kiedykolwiek weterynarz
+ co się stało z ogonkiem
+ co to znaczy jak kicia robi oczka i miałczy do mnie
może ta pani chciała dobrze dla kotka, nie wiem i nie chce tego oceniać, ale kotka trochę żal. Ważne jednak by wypytać ją możliwie najwięcej o jej przeszłość.

Gem: 19 lutego którego roku? bo chyba nie tego?
Ostatnio edytowano Czw cze 28, 2007 1:21 przez dominik, łącznie edytowano 1 raz
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 27, 2007 23:37

ok bede pytac jutro
BERCIK Obrazek

iza26

 
Posty: 773
Od: Czw lut 15, 2007 22:20
Lokalizacja: jedrzejow 608254344

Post » Czw cze 28, 2007 1:33

Kotka już wyczesana i w większej części odkołtuniona. gdzieniegdzie dziury w sierści niestety - widocznie kołtunów było więcej jeszcze. Pozostało jeszcze pewnie coś pod pachami i w okolicach te uszkodzonej łapki. Tylne nóżki prawie całkiem wygolone, bo niestety tam to był jeden wielki kołtun, musiałem ciąć do samej skóry. mogłem przy okazji obejrzeć te obszary uszkodzenia - nie wygląda to rzeczywiście na pogryzienie czy coś takiego, a jeśli to był uraz to bardzo wcześnie. Uszka nie są zaświerzbione, ale wymagają poważniejszego czyszczenia - tyle ile moglem wyczuściłem. Oczka już w porządku (co nawet widać na zdjęciach).
Kicia gryzie, ale nie jakoś szczególnie, zresztą moim tez się nie podoba nigdy odkołtunianie, a to zawsze boli niestety.
U mnie kicia nic nie zjadła - ani suchego, ani kurczaka, nie wypiła nic, a wniesiona do kuwety wyszła na wstecznym. Jutro może będzie lepiej i mniej stresu. Powitanie pozostałych kotków - Ami przyłazi denerwować patrząc jak na nieboskie stworzenie, Malwa musiała powąchać, ale osyczana powoli poszła sobie. Małe tymczasowe kociątko nie wie od czego syczenie i nic sobie nie robi z przybysza.
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 28, 2007 6:33

iza26 pisze:mam zamiar wystawić tej pani komentarz do aukcji kiki ,ale zastanawiam się jaki??? Niech będzie wystawie pozytywny ,czy mam zrobić inaczej??? :)

Wystawilabym pozytywny, ale z dopiskiem, ze kotka lekko zaniedbana... Moze to odstraszy troche nabywcow kociakow.. :?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości