tolo pisze: ... Na tylu uzytkownikow tylko Ciebie zainteresowal moj post ...
Tolo bardzo sie cieszę, ze kocio sie znalazł i już doszedl do siebie.
Masz rację, nawaliliśmy

. Zapomnieliśmy, że sama statystyka ogladalności jakoś specjalnie nie podnosi na duchu. Nawet zdawkowa emotikonka miałaby duże znaczenie.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to:
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... sc&start=0
i równoległy wątek tej samej autorki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60 ... ka&start=0
Jesli znajdziesz chwilkę czasu przeczytaj te wątki.
Bardzo przeżywałam ten gigant i starałam się pomóc jak mogłam. W końcu miałam chwile zwątpienia w dobre chęci właścicielki. Efekt taki, że Juniorek vel Kajoan obraziła się nie tylko na mnie ale na oba fora. I teraz strasznie mnie męczy nieświadomość czy ta kotka została wreszcie schwytana czy nie.
Wiem, że nie można mierzyć wszystkich jedną miarą, ale bałam się po raz drugi tak bardzo zaangażować emocjonalnie, dlatego na początku tylko poczytywałam o Waszych poszukiwaniach. Potem przestały przychodzić powiadomienia, a w takiej ilości wątków trudno wypatrzeć, że "miau" szwankuje z powiadomieniami.
Serdecznie pozdrawiam Ania. Mizianki dla obu futrzaków.