Wa-wa Wola, smyki juz u siebie, z Keli tez dobrze :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 26, 2007 10:01

chaneczko, czy udało Ci się jakoś namierzyć karmicieli?

Mam klatkę-łapkę, mieszkam blisko - pomogę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 26, 2007 12:39

Jana,
niestety - nie, te panie sie wyraznie ukrywaja,
kojarze sasiadke, ktora rzuca tej kici jedzenie ze swojego balkonu z 2 pietra, wiec ciezko tu powiedziec o jakims zaufaniu kota do karmicielki....
chetnie bym skorzystala z Twojej pomocy, tylko ciezko mi sobie wyobrazic lapanie tej kici.... przeciez do nas - dwu obcych osob nie podejdzie (chyba), ja dzis wroce do domu ok 20-ej, moge porozmawiac z ta sasiadka.... upewnic sie, jak to bylo z poprzednim miotem...

chaneczka

 
Posty: 100
Od: Pon lis 06, 2006 18:32
Lokalizacja: Warszawa Wola Młynów

Post » Wto cze 26, 2007 13:22

Do klatki-łapki łapiemy totalnie dzikie koty. Uda się.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 26, 2007 15:44

chaneczka mam chetna na szylkrecie..juz od dłuższego czasu dzwoni i szuka..dzis prawie mi sie poplakała jak usłyszała ze moja zarezerwowana...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43976
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 26, 2007 15:48

Dorciu, jak sie ciesze!!!! :D
To czekam na kontakt - poki co sa obie szylkretki sa wolne,
czekam na kontakt do tej osoby:
503 063 049 lub chaneczka@gazeta.pl
Dzis dwie osoby dajace mi nadzieje wycofaly sie...

chaneczka

 
Posty: 100
Od: Pon lis 06, 2006 18:32
Lokalizacja: Warszawa Wola Młynów

Post » Wto cze 26, 2007 16:07

dzwoniłam ,podałam ,pewnie zaraz zadzwoni ...ale wiesz cos mi z głosu sie nie podoba...dopytaj o wszystko ..acha podpisze umowe adopcyjna ..
jak z nia porozmawiasz to napisz mi o odczuciach..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43976
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 26, 2007 16:13

dobrze, przepytam sumiennie

chaneczka

 
Posty: 100
Od: Pon lis 06, 2006 18:32
Lokalizacja: Warszawa Wola Młynów

Post » Wto cze 26, 2007 16:36

zapomniałam podac ci jej tel masz PW
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43976
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 27, 2007 13:53

Ślicznoty, hop do góry !

Paola

 
Posty: 9
Od: Sob lip 15, 2006 8:07

Post » Śro cze 27, 2007 14:10

Dzieki Paola :)
Jakos zadeklarowanych chetnych brak :(
Maluchy dzis mialy druga wizyte u weta, niestety okazalo sie, ze na robaki trzeba wyciagnac ciezsza artylerie, a i uszy okazaly sie bardziej zaswierzbione niz poczatkowo pani weterynarz sadzila. Zaczyna wiec od jutra rana boje typu "zaaplikuj tabletke" i "zaaplikuj masc do uszu" (dobre rady mile widziane :? ) Mila niespodzianka, to ze wet za kociaki bierze chyba tylko za lekarstwa, bo placimy duzo mniej niz za wizyty z nasza dorosla kicia... :)

chaneczka

 
Posty: 100
Od: Pon lis 06, 2006 18:32
Lokalizacja: Warszawa Wola Młynów

Post » Śro cze 27, 2007 20:22

chaneczka byli?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43976
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 27, 2007 21:04

niestety nie :(
ale! byla moja znajoma i jeszcze sie waha, ale jak wezmie - to dwojke :)
biorac na powaznie deklaracje w otoczeniu krewnych i znajomych zostaje jeszcze Dzielna - szylkretka....
ale to nic pewnego, wiec nadal szukam chetnych
mam tez sukcesy na polu rozmow z osobami karmiacymi,
tzn. poznalam jedna pania, ktora od czasu do czasu karmi kociaki,
ale ona zna takich, co karmia systematycznie, niestety jest to osoba starsza i nie byla chetna do akcji pomocy w sterylizacji...
co do mamy naszych kociakow, to bedzie gorszy orzech do zgryzienia, bo jej nikt systematycznie nie karmi (my zaczelismy od wczoraj - pod to zlapanie do klatki)... zobaczymy
wracajac do sedna watku
komu szylkretowa DZIELNĄ, komu....????

chaneczka

 
Posty: 100
Od: Pon lis 06, 2006 18:32
Lokalizacja: Warszawa Wola Młynów

Post » Śro cze 27, 2007 21:43

chaneczka pisze:mam tez sukcesy na polu rozmow z osobami karmiacymi,
tzn. poznalam jedna pania, ktora od czasu do czasu karmi kociaki,
ale ona zna takich, co karmia systematycznie, niestety jest to osoba starsza i nie byla chetna do akcji pomocy w sterylizacji...

Grunt, żeby Tobie zaufała i pozwoliła spokojnie działać. No i żeby współdziałała z Tobą - na przykład nie karmiąc kotów tuż przed zaplanowanym łapaniem. Na moim osiedlu są same starsze karmicielki. I co? :wink: Jedna z nich sama nam kiedyś włożyła do transporterka "dziką kotkę" (klatka-łapka okazała się zbędna). Inna natomiast, której "podopieczną" dziś przywiozłam po sterylce na powrót na podwórko, przez ostatnie dni ileś razy pytała mnie czy kotka naprawdę przeżyła operację. Przeżyła, dziś od razu rozpoznała swoje kąty podwórkowe i karmicielkę. :)

Myślę, że przy pierwszej rozmowie mało która osoba podkarmiająca koty ochoczo zgłosi Ci się na ochotnika do pomocy w sterylizacji. :wink: Słuchaj jej, słuchaj, uspokajaj wątpliwości i... podsuwaj myśl co warto dla dobra kotów robić. Najważniejsze, żeby nie była przeciwna. Pierwsza wysterylizowana i "powrócona na łono podwórka" kotka powinna rozwiać większość wątpliwości. Ludzie boją się o te koty, które dokarmiają, ale jednocześnie nie chcą dużego przyrostu ich liczebności.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10938
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt cze 29, 2007 11:51

Melduję uprzejmie, że
1. Mama kociąt jest już regularnie po pracy przez nas karmiona.
2. Pregusek i Maleńka 14 lipca zamieszkają razem (:D) w nowym mieszkanku.
3. Dzielna i Lusia nadal szukają dobrego domu
4. Do Galerii dolozylam troszke nowych zdjec i zrobilam porzadki. Polecam!!!

chaneczka

 
Posty: 100
Od: Pon lis 06, 2006 18:32
Lokalizacja: Warszawa Wola Młynów

Post » Pt cze 29, 2007 12:10

Gratulacje :D

Jaka organizacja!
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 11 gości