Gdańsk-kocia rodzinka-uratowana i bezpieczna dzięki forum :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 26, 2007 8:21 Gdańsk-kocia rodzinka-uratowana i bezpieczna dzięki forum :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czy ktoś ma możliwość pomocy ??
Ostatnio edytowano Czw cze 28, 2007 23:08 przez Mayo, łącznie edytowano 2 razy

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 26, 2007 8:40

mogę tylko podrzucić, niech ktoś z okolic pomoże tej rodzince!

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Wto cze 26, 2007 12:54

Dziękuję Tusinko :D .
Niestety, teraz wszędzie kocia bieda, a tak mało chętnych do pomocy.
Ja już nie dam rady wziąć kolejnych kotków, a znajomi ( mimo, że mają np. domy z ogrodami, nie chcą pomóc :(
Jedno szczęście, że jeszcze na tym forum jest tyle dobrych serduszek...

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 26, 2007 13:20

A gdzie dokładnie te kociaczki w Gdańsku? Może kogos ze znajomych z dawnych lat uda sie zwerbować.....

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto cze 26, 2007 14:13

Ta koteczka ma coś strasznego na / w nosie :( Niedawno widziałam coś podobnego i był to niestety rak, kota trzeba było uśpić...

Tej mamuśce koniecznie trzeba pomóc, ona cierpi...

:( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 26, 2007 14:29

Tej koteni koniecznie trzeba pomóc...
Bosh, może ktoś...
Przykro mi że nie mogę wziąć do siebie rodzinki :cry:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto cze 26, 2007 14:49

Czy jest ktoś w Gdańsku kto złapie kotkę i kociaki i zawiezie do jakiejś lecznicy?
Czy w Gdańsku są lecznice, które przechowają rodzinkę?
Ile kosztuje doba?
Czy ktoś mógłby się dowiedzieć?
Dzisiaj wystawię na bazarek śliczny breloczek z kotem dla tej rodzinki tylko czy jest ktoś kto im pomoże?
Może wspólnymi siłami uda nam się zebrać jakieś pieniądze na leczenie, tylko żeby zechciał ktoś je złapać.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto cze 26, 2007 14:58

Witam,ja mogę finansowo coś pomóc tak na chwilę obecną jakieś 50zł.

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto cze 26, 2007 15:05

Wrzuciłam temat na Koty. Może więcej ludzi zauważy, może wspólnymi siłami coś zrobimy.

Serce mi się ściska, kiedy patrzę na zdjęcia tej kotki...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 26, 2007 15:05

No, to już trochę mamy.
Ja oprócz breloczka jeszcze czegoś poszukam i wystawię.
Tylko żeby ktoś się nimi zajął, plis.
A jeśli w Gdańsku nikt sie nie znajdzie to żeby złapał i będziemy szukali dla nich transportu i miejsca w Warszawie.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto cze 26, 2007 15:14

Podniosłam na Kotach, podnosze i tu!
Wygląda na to, że całą Rodzinkę trzeba będzie leczyć, bo Maleńtasy też nie wyglądają dobrze :cry:
Jakby co ja tez pomogę finansowo. Może jakaś klinika, żeby ją tam gruntownie przebadali?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 26, 2007 15:46

Dzięki za odzew. Kotki są w najsmutniejszej dzielnicy Gdańska, czyli Dolne Miasto - Łąkowa...
Na Łąkowej jest całodobowy szpital weterynaryjny dr Krzemińskiego, ale ceny są niebotyczne :(
I jest jeszcze problem złapania matki. Ja nie mam nawet zwykłego kontenerka, nie dysponuję samochodem, w domu mam 13 kotów ( ostatnia kicia odłowiona chora z piwnicy dochodzi do siebie, muszę ją wysterylizować - a tu wieczny brak środków i wyadoptować, komu ?, skoro znów mamy wysyp kociąt :strach: ) , no nie dam rady upchnąć już nawet pół kotka więcej :(
Co tu robić ? Jak pomóc tej rodzince ?
Może ktoś miałby miejsce na tymczas ?

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 26, 2007 15:55

hop pilna sprawa!

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto cze 26, 2007 16:25

Moge tylko podnieść! Może ktoś z Forum może uzyczyć klatkę-łapkę. Jak kotka jest dzika, to po leczeniu sie ja po prostu wypusci. A środki jakoś zbierzemy współnymi siłami. Najważniejsze złapać Rodzinkę.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 26, 2007 18:22

Hop sprawa bardzo pilna!

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 317 gości