Pare ważnych dla mnie pytań

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 25, 2007 17:56

KamilM_93 pisze:Mama powiedziala ze sie zgodzilaby na takiego kota bo jest niewidomy na 1 oko i bylby energiczny a wiem bo mialem niewidomego szczurka [*] który był bardzoooooooo dziki. Tylko niestety nie mam jeszcze potrzebnych rzeczy dla niego min. zabawek, kuwety, miski, drapaczki...

Agatka84: Wlasnie w piwnicy u mnie jest taki kot ktorego ty masz bo weszedlem na twoja stronke i patrze ze one sa wrecz ientyczne ;)


A którego masz na myśli, bo mam kilka?

Kamil, jeśli mama się zgadza to bierz tego kota z piwnicy.Dla niego to szansa na lepsze życie.Wirus kociego kataru co prawda może sie czasami długo ciągnąc, ale zazwyczaj podawanie antybiotyku przez tydzień wystarczy.Dajesz tabletkę w jedzeniu, oczy zakraplasz i tyle.A kot będzie miał dobre życie.Będziesz na pewno czuł satysfakcję jak pomożesz takiemu kotu.Kot wyzdrowieje w mig.
Złap go, idz od razu do weta.On mu poda wszystko co niezbędne a Tobie da antybiotyk do domu.To nie kosztuje wiele.
Zresztą jest prawdopodbne, że kociak widzi tylko ma dużo wydzieliny ropnej w oku.Parę zabiegów przemywania, antybiotyk do oczu i już.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 25, 2007 18:10

agatka84 pisze:
KamilM_93 pisze:Mama powiedziala ze sie zgodzilaby na takiego kota bo jest niewidomy na 1 oko i bylby energiczny a wiem bo mialem niewidomego szczurka [*] który był bardzoooooooo dziki. Tylko niestety nie mam jeszcze potrzebnych rzeczy dla niego min. zabawek, kuwety, miski, drapaczki...

Agatka84: Wlasnie w piwnicy u mnie jest taki kot ktorego ty masz bo weszedlem na twoja stronke i patrze ze one sa wrecz ientyczne ;)


A którego masz na myśli, bo mam kilka?

Kamil, jeśli mama się zgadza to bierz tego kota z piwnicy.Dla niego to szansa na lepsze życie.Wirus kociego kataru co prawda może sie czasami długo ciągnąc, ale zazwyczaj podawanie antybiotyku przez tydzień wystarczy.Dajesz tabletkę w jedzeniu, oczy zakraplasz i tyle.A kot będzie miał dobre życie.Będziesz na pewno czuł satysfakcję jak pomożesz takiemu kotu.Kot wyzdrowieje w mig.
Złap go, idz od razu do weta.On mu poda wszystko co niezbędne a Tobie da antybiotyk do domu.To nie kosztuje wiele.
Zresztą jest prawdopodbne, że kociak widzi tylko ma dużo wydzieliny ropnej w oku.Parę zabiegów przemywania, antybiotyk do oczu i już.


Chodzi mi o tego czarno-bialego

Wlasnie chcialem otym napisac iz ma zaropiale oko. Bede musial keidy pójść do piwnicy i zlapać kotka ale niestety teraz niemam mu odpowiedniego sprzetu czyli klatki transportowej, miski, kuwety, zabawek. Siostra przyjdzie to pogadam z nia aby ona tez próbowala go zlapac. A koci katar moze zabić kota? I jak zobaczyc skutki jego.

KamilM_93

 
Posty: 86
Od: Sob cze 23, 2007 14:55
Lokalizacja: Suwałki

Post » Pon cze 25, 2007 18:43

Wirus kociego kataru powoduje bakteryjne powikłania, np.zapalenie oskrzeli, płuc, utratę wzroku.Kot kicha, kaszle, cięzko oddycha.Może nie czuć smaku, zapachu-co mija po antybiotyku.Kot nieleczony może umrzeć, niestety.Koty z silniejszą odpornością żyją z tym wirusem, ale niektóre umierają od powikłań.Koty z kocim katarem mają też czasami "wyżartą" sierść na mordce ( nie mają po prostu sierści ).
A ten czarno-biały to jest już w nowym domu.Też miał koci katar.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 25, 2007 18:51

agatka84 pisze:Wirus kociego kataru powoduje bakteryjne powikłania, np.zapalenie oskrzeli, płuc, utratę wzroku.Kot kicha, kaszle, cięzko oddycha.Może nie czuć smaku, zapachu-co mija po antybiotyku.Kot nieleczony może umrzeć, niestety.Koty z silniejszą odpornością żyją z tym wirusem, ale niektóre umierają od powikłań.Koty z kocim katarem mają też czasami "wyżartą" sierść na mordce ( nie mają po prostu sierści ).
A ten czarno-biały to jest już w nowym domu.Też miał koci katar.



Kurde w takim razie musze go zlapac i bezwlocznie isc do weta. Kotek jest sliczny ale czemu go nikt nie chce?

KamilM_93

 
Posty: 86
Od: Sob cze 23, 2007 14:55
Lokalizacja: Suwałki

Post » Pon cze 25, 2007 18:57

U nas W Polsce brakuje świadomości.Dla ludzi to jest normalne, że chory kot mieszka sobie w piwnicy.Zresztą ludzie często myślą, że sie czymś od kota zaraża, że jest brudny itp.To głupie stereotypy.Ja właśnie lecze takiego malucha z kociego kataru.Też nikt go nie chciał.Leżal sobie z rodzeństwem na trawie na prywatnej działce.Wszyscy je widzieli a nikt im nie pomógł.
Pomóz temu kotkowi, w ten sposób na prawdę uratujesz mu życie.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 25, 2007 19:05

agatka84 pisze:U nas W Polsce brakuje świadomości.Dla ludzi to jest normalne, że chory kot mieszka sobie w piwnicy.Zresztą ludzie często myślą, że sie czymś od kota zaraża, że jest brudny itp.To głupie stereotypy.Ja właśnie lecze takiego malucha z kociego kataru.Też nikt go nie chciał.Leżal sobie z rodzeństwem na trawie na prywatnej działce.Wszyscy je widzieli a nikt im nie pomógł.
Pomóz temu kotkowi, w ten sposób na prawdę uratujesz mu życie.



A mozesz powiedziec ile wynosi leczenie kota z tej choroby? Martwie sie czy zlapie go bo piwnica jest dosyc duza... Warto sprubowac...

KamilM_93

 
Posty: 86
Od: Sob cze 23, 2007 14:55
Lokalizacja: Suwałki

Post » Pon cze 25, 2007 19:22

U mnie w Toruniu chodzę do weta, który kasy nie zdziera.I tak:
-antybiotyk do oczu-Gentamycyna w kroplach-6 zł
-antybiotyk doustny-parę tabletek (ja leczyłam kocięta, wiec to była 1/8 lub 1/4 tabletki)ok.8 zł.
-odrobaczenie ( pastą nie tabletką )-6 zł
-odpchlenie-5 zł

Po wyleczeniu z kociego kataru trzeba szybko zaszczepić, bo może wirus nawracać.Ja szczepiłam szczepionka 4-składnikową (uodparnia na 4 choroby, ale możesz też 3-składnikową-jest tańsza)-50 zł ta 4-składnikowa.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 25, 2007 19:28

agatka84 pisze:U mnie w Toruniu chodzę do weta, który kasy nie zdziera.I tak:
-antybiotyk do oczu-Gentamycyna w kroplach-6 zł
-antybiotyk doustny-parę tabletek (ja leczyłam kocięta, wiec to była 1/8 lub 1/4 tabletki)ok.8 zł.
-odrobaczenie ( pastą nie tabletką )-6 zł
-odpchlenie-5 zł

Po wyleczeniu z kociego kataru trzeba szybko zaszczepić, bo może wirus nawracać.Ja szczepiłam szczepionka 4-składnikową (uodparnia na 4 choroby, ale możesz też 3-składnikową-jest tańsza)-50 zł ta 4-składnikowa.


To nawet tanio dosyc ale zalezy zapewne u jakiego weterynarza. Mam nadzieje ze kotek nie jestes chory na ta chorobke. Zapewne duzo pracy przedemna bedzie ale sie niepoddam:)

KamilM_93

 
Posty: 86
Od: Sob cze 23, 2007 14:55
Lokalizacja: Suwałki

Post » Pon cze 25, 2007 19:31

oj raczej jest chory, tak wynika z tego co pisałeś.Zresztą prawie wszystkie koty urodzone na dworzu, w piwnicy mają koci katar.
Jak będziesz go łapał to musisz mieć coś do jedzenia o intensywnym zapachu, np. torebka whiskasa-ale to wyjątkowo bo tym karmić nie można jak juz zapewne wiesz.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 25, 2007 20:07

agatka84 pisze:oj raczej jest chory, tak wynika z tego co pisałeś.Zresztą prawie wszystkie koty urodzone na dworzu, w piwnicy mają koci katar.
Jak będziesz go łapał to musisz mieć coś do jedzenia o intensywnym zapachu, np. torebka whiskasa-ale to wyjątkowo bo tym karmić nie można jak juz zapewne wiesz.


Siostra jak widzialem podchodzila do niego i go trzymala na rekach kot nie jest plochliwy. Moja sis powiedziela ze niebedzie go lapala po piwnicy ale mama powiedziala zeby zlapala i go przyniosla do domu :)

KamilM_93

 
Posty: 86
Od: Sob cze 23, 2007 14:55
Lokalizacja: Suwałki

Post » Pon cze 25, 2007 20:50

skoro siedział na rękach no to nie powinno byc problemu ze złapaniem.Powodzenia.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto cze 26, 2007 7:38

Kurde ciezko bedzie je znalesc. W nocy prawie nie wychodza. Do piwnicy to sam nie pojde bo zaduza jest... Dzisiaj z rana widzialem kocią mame miauczala do mnie tylko niewiedzialem co ona moglaby chciec.

KamilM_93

 
Posty: 86
Od: Sob cze 23, 2007 14:55
Lokalizacja: Suwałki

Post » Wto cze 26, 2007 8:40

Witam! Miauczała, bo może po prostu była głodna...Powodzenia w złapaniu kotka.

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 26, 2007 8:44

Latwiej powiedziec niz zrobic bo zapewne bede musial isc do piwnicy i tam zlapac kocurka :) I wiadomo kotki moga sie przestraszyc i uciec.

KamilM_93

 
Posty: 86
Od: Sob cze 23, 2007 14:55
Lokalizacja: Suwałki

Post » Wto cze 26, 2007 11:10

To może-tak jak już wspominała agatka84-weź coś kotowego do jedzenia, najlepiej o intensywnym zapachu. Kotek, gdy będzie głodny na pewno podejdzie do Ciebie (wspominałeś, że jesy dokarmiany przez ludzi :) )

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 82 gości