Szylkretki SĄ piękne!: Iris i Lafi zapraszają wszystkie!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 25, 2007 11:14

Dzidzia, a dlaczego? kotka ma jakis problem ze zdrowiem?

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon cze 25, 2007 14:53

Nie, nie ma zadnych problemów ze zdrowiem oprocz tego, ze w dziecinstwie straciła oczko, z powodu kk. Poprostu boję sie tego, tej rany, jak nią się opiekowac. Boje sie nie tak bardzo sterylizacji co tego co potem. Jest to moja pierwsza kocica i bedzie to sterylizacja ze tak powiem pionierska.
Do tej pory zawsze tak mi sie trafialo, ze mialam kocurki i kastracja tak mnie nie przeraza. Wiem juz jak to wygląda.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 25, 2007 15:54

Powiem Ci szczerze, że ja też - do tej pory jakos kocury mi się trafiały, teraz pierwszy raz stanę przed wyzwaniem jakim jest sterylka kotki. Ale to jeszcze nie dziś, nie jutro. No chyba, że ta półdzika, dochodząca da "się przekonać" to będzie już, już. Wtedy Ci opowiem jak było.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Pon cze 25, 2007 16:06

Dzidzia-przejdziesz przez to jak każdy. na pewno z nerwami-bo to nieuniknione :wink: . trzeba pilnować szwów, ale są kaftaniki, a jedzonko dopiero po kilku godzinach-i to odrobinę. jak nie zwymiotuje-można dać normalnie. ale u kocurka chyba podobnie? Benni-też nie panikuj:)))
ZAPRASZAMY SZYLKRETKI DO KLUBU :D

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon cze 25, 2007 18:31

ja na pierwszy ogień sterylizowałam trzy kotki hurtem :-) wcześniej miałam kotkę w dzieciństwie ale wtedy nikt nie słyszał o sterylkach no i miałam 5 lat. Rok temu w kwietniu moje trzy panienki poszły na raz na sterylkę (w tym jedna szylkretka):
- nie nosiły kaftaników
- na drugi dzień dwie hasały jak gdyby nic (Rózia burasia aż do wieczora była nieswoja potem jej przeszło)
- nie brały zastrzyków
- nie babrały się rany
- kotki nie wylizywały szwów
- po 10 dniach z siostrą wyjęłam im szwy

i w ogóle da się przeżyć :-)

przy trzech największym problemem było że jak wybudzały się z narkozy to im sie łazikowanie włączało i trzeba je było łapać żeby nie właziły na meble a każda zwiewała w inną stronę :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon cze 25, 2007 18:41

O tak Ewung-to ,łazikowanie' to niewąski problem! :D . ale na moją Iriskę była rada- w kaftaniku po prostu się nie ruszała :wink: . skutecznie ją dołował:). a pierwsza kotka też się w ogóle szwami nie interesowała. to od kotka zależy.. a w ogóle to fajnie tak hurtem z kotkami na sterylkę...jeden stres-3 koty ,zrobione' :D

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon cze 25, 2007 19:08

Obrazek

To moja Wanilka po sterylce. Weterynarz oddał mi ja jeszcze w narkozie. Po obudzeniu sie jeszcze przez jakiś czas przebywała w kontenerku. To spory kontener, psi.
Nic złego jej sie nie stało. Nie nosiła kaftanika, nie wylizywała "sreberka" którym pokryty był szew. Miała nieco spuchnięte miejsce operacji, ale wszystko ładnie sie zagoiło.

Maryna

 
Posty: 459
Od: Pt cze 02, 2006 8:43
Lokalizacja: Lubliniec

Post » Pon cze 25, 2007 19:10

no to jeszcze moje-Iriska w plecaczku-
Obrazek
i śpiące koty-
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon cze 25, 2007 19:20

jak one słodko śpią w lustrzanym odbiciu :-)

a to moje kotki synchroniczne - w tym jedna szylkretka i jedna burasia (mam nadzieję ze wybaczycie)

Łaciata była wtedy jeszcze dosyć mała :-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon cze 25, 2007 20:15

Fajne są ,kotki synchroniczne' :D . pewnie ze burasię wybaczymy, bo to też niezwykłe koty, przez duże K :wink: .Maryna, masz szczęście,że kotce nic się nie stało, bo to dość nieodpowiedzialny wet, jeśli Ci ją oddał niewybudzoną... gdzieś właśnie w innym wątku było, że za to weterynarza do sądu podano 8O . ale kicia słodka! :D

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon cze 25, 2007 21:56

Trochę zagraciłam wątek moimi problemami z sterylizacją.
W nagrode zdjecia szykkretek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 25, 2007 22:05

Śliczne kociaki! nic, tylko brać! :P

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon cze 25, 2007 22:37

och! Cuda. Ciekawe czemu nie da się mieć wszystkich kotów, które się podobają. :cry:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Wto cze 26, 2007 11:34

Benni, no nie da się , no....Ja to bym chciala jeszcze i czarnego, i rudego, i bialutkiego, i norweskiego, i ragdolla, i...i....no nie da się :D

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro cze 27, 2007 10:40

No i co ztymi szylkretkami? :D :D . miejsca dość! :wink:

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Silverblue i 264 gości