Moja gromadka. Chorutkie :(

» Pon cze 25, 2007 7:23

co u maluszka?

No i reszty kotów ?

» Pon cze 25, 2007 13:12

Maluszek ok, chyba dziś wróci do domku.
Za to nowy kłopot. Klocek dziś rano był w strasznym stanie, nie ruszał się, płakał. Pęcherz. Takiego czegoś jeszcze nie widziałam.
Tak nagle! Wczoraj był w świetnej formie!
:cry:

Ogrzaliśmy go ciepłą butelką i Tomek zabrał go do lecznicy.
Przed chwilą dzwoniłam, wet mówił, że nie będą mu robić nic inwazyjnie, poczekają na siku, a jak nie będzie, to zrobią prześwietlenie. On się bardzo boi. Biedactwo moje.
Dobrze, że dostał leki, więc mam nadzieję, że już go nie boli teraz.
Biedny mój kochany Klocuś, mój Prezencik.
Za dużo tego...

» Pon cze 25, 2007 13:20

No to masz nieciekawie

, mam nadzieję że to nic poważnego.
Trzymam kciuki

» Pon cze 25, 2007 13:32

iwona_35 pisze:No to masz nieciekawie , mam nadzieję że to nic poważnego.
Trzymam kciuki

Dziękuję. Kciuki bardzo się przydadzą.

» Pon cze 25, 2007 16:09

Ojejka, jak pech to pech. Mam nadzieję, że wszystko szybko się wyjaśni i kociaki wrócą do domku szybciutko. Trzymam kciuki :ok:

» Pon cze 25, 2007 16:58

Biedny Klocuś :cry:

Oby udało się jak najszybciej udrożnić cewkę i opróżnić pęcherz.

Niewesoło ostatnio macie. Ale przy większej ilości kotów tak to bywa...
A potem znów jest lepiej. Trzymam, żeby jak najszybciej! :ok:

---

» Pon cze 25, 2007 17:18

Anitko, tak mi przykro.
Miałam nadzieję, że z Klocusiem już wszystko dobrze i kłpoty z pęcherzem nie wrócą.
Kciuki za szybki powrót do zdrowia!

» Pon cze 25, 2007 17:32

Mocno

» Pon cze 25, 2007 18:01

Dziękuję za wsparcie...
Dzwoniłam znowu. Prosiłam, żeby byli delikatni, żeby znieczulili go, żeby mu nic na siłę nie zrobili (chociaż wiem, że ci lekarze są bardzo fajni, Kituś niestety uwielbia w tej lecznicy przebywać)... Ja wiem jak Klocuś się boi wszelkich zabiegów, i tak strasznie mi go żal.
Biedny Klocuś.
Wieczorkiem późnym mam dzwonić...

» Pon cze 25, 2007 18:03

trzymaj się, myślami jestem z Tobą

» Pon cze 25, 2007 20:14

Dzięki, naprawdę.
Klocuś to taki bardzo delikatny kotek.
Dzwonili z lecznicy. Podają mu płyn fizjologiczny, żeby pęcherz się napełnił. Cewnikowania nie będą robić. Na razie.

» Pon cze 25, 2007 20:15

Za dobrą noc :ok:

» Pon cze 25, 2007 22:13

A Krzysio wrócił do domku ?

» Pon cze 25, 2007 22:19

oj, doczytalam

Mocne kciuki za kotuszki

» Wto cze 26, 2007 7:17

jak mineła nocka, są jakieś wieści?

Mam nadzieję że same dobre

Moja gromadka. Chorutkie :(

Kto przegląda forum