My broimy, i to bardzo.
Duża zla.
a to było tak.
biegne uciekam pędzę, na parapet, hop, na stół, hopla, na krzesełko i biegiem do pokoju.. za mna ten niezgraba Emo....
a ja gnam i bpędzę, na parpaet, hop, na stół, hopla, na krzesło łups... i kto na tym stole tyle tego postawił, talerze kubki... hałasuje to tylko.. pędzę dalej
bilans strat - talerz - 1 sztuka,
kubek - sztuk jeden
gliniany kieliszek - sztuk jeden
zwariować można.
poza tym mamy problem.
kociate siusiają w ramach buntu (zdrowe są przeca n1 10000%) - na ręcznik w sypialni, na torbę..
i co ja mam zrobić?
kuwety już są dwa, jedna mniejsza, druga mega wielka.
sprzątane regularnie jest.
to tak wygląda albo jakby to robily złośliwie albo nei wiem jak.
i to raczej Emo posikuje, potrafi to zrobić przy mnie. i robi normalnie siusiu tak jak w kuwecie, niczego nie znaczy nie pryska i nie smierdzi kocurem, zwykle kocie siuski.
czemu?? może im żwirek nie pasuje???
no i mega problem - bo mi materac wanieje ciut.
jak to usunąć (bo wiem, że jak będzie waniał to będą tam przychodzić)
aaa
ratunku
