MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 24, 2007 19:06

daj adres, to Ci wyślę :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 24, 2007 19:10

Femka pisze:daj adres, to Ci wyślę :D

to było do mnie? już podaję, bo jeszcze sie rozmyślisz!
polzer@math.uni.opole.pl
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 24, 2007 19:17

CoToMa pisze:
Femka pisze:daj adres, to Ci wyślę :D

to było do mnie? już podaję, bo jeszcze sie rozmyślisz!
polzer@math.uni.opole.pl



a niby do kogo? kto teraz płacze, że tłuszczyk chce obejrzeć? :D :D :D
już się biorę za wysyłkę :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 24, 2007 19:20

Femka pisze:
CoToMa pisze:
Femka pisze:daj adres, to Ci wyślę :D

to było do mnie? już podaję, bo jeszcze sie rozmyślisz!
polzer@math.uni.opole.pl



a niby do kogo? kto teraz płacze, że tłuszczyk chce obejrzeć? :D :D :D
już się biorę za wysyłkę :D

to ja czekam z niecierpliwością :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 24, 2007 19:29

wysłałam niezłą paczuszkę fotek :D oglądaj i podziwiaj moją piękną księżniczkę :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 24, 2007 19:33

Femka pisze:wysłałam niezłą paczuszkę fotek :D oglądaj i podziwiaj moją piękną księżniczkę :D

na razie nic nie przyszło :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 24, 2007 19:37

pierwsza przesyłka ze wszystkimi fotkami wróciła do mnie :( teraz wysłałam cztery po kilka zdjęć :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 24, 2007 20:15

Przyszo aż 6 maili :D
Fotki bossskie, niektóre widziałam na forum.
Na tym z myszką ma niezłą minkę.
Na jednym boczki faktycznie niezłe, a może ona jest w ciąży, tylko nic o tym nie wiesz :wink:
Ale najbardziej mi się podoba ziewająca i w koszyczku :D :D :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 24, 2007 20:19

CoToMa pisze:Przyszo aż 6 maili :D
Fotki bossskie, niektóre widziałam na forum.
Na tym z myszką ma niezłą minkę.
Na jednym boczki faktycznie niezłe, a może ona jest w ciąży, tylko nic o tym nie wiesz :wink:
Ale najbardziej mi się podoba ziewająca i w koszyczku :D :D :D


na ten temat to nawet poczucia humoru nie mam :twisted: :twisted: :twisted:


przecież ja wiem, że ona jest cudna. jestem tak na jej punkcie zakręcona, że strach :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 24, 2007 20:38

Femka pisze:
CoToMa pisze:Przyszo aż 6 maili :D
Fotki bossskie, niektóre widziałam na forum.
Na tym z myszką ma niezłą minkę.
Na jednym boczki faktycznie niezłe, a może ona jest w ciąży, tylko nic o tym nie wiesz :wink:
Ale najbardziej mi się podoba ziewająca i w koszyczku :D :D :D


na ten temat to nawet poczucia humoru nie mam :twisted: :twisted: :twisted:


przecież ja wiem, że ona jest cudna. jestem tak na jej punkcie zakręcona, że strach :D


ja taki żart niestey przerobiłam na własnej skórze
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 25, 2007 6:52

ja czuje sie dziś Milusia?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon cze 25, 2007 8:46

Femka, dostałam Twoje PW.
Przewlekły stan zapalny jak najbardziej może skutkować stałymi zmianami w płucach, może doprowadzić do częściowego zwłóknienia tkanki płucnej, ale po wyleczeniu zapalenia - włóknienie już nie postępuje. Uszkodzenie tkanki płucnej wyjdzie na rtg, przynamniej pozwoli określić, czy takowe w ogóle występuje. Jeśli zdjęcie nie da jednoznacznego obrazu, trzeba je powtórzyć, ewentualnie, jeśli płuca są częściowo niepowietrzne - obraz wyjdzie też na usg. (przy powietrznych płucach nie ma sensu usg, bo sonda widzi tylko tkanki "twarde", powietrza nie zobaczy).
Z wyników krwi można odczytać, czy jest podejrzenie nowotworu, ale trzeba zrobić specjalnie ukierunkowane badanie, natomiast ze zwykłych badań może wyjść czy jest stan zapalny w organiźmie, czy go nie ma. Klemens miał problem z płucami od samego początku pobytu u nas, a wyniki ogólne miał w porządku.
Nie panikuj póki co 8) zróbcie rtg Milusiowych płucek, a jeśli będzie jakieś podejrzenie, że nie jest to li i jedynie skutek przebytego stanu zapalnego z przeszłości, można też zrobić biopsję i dać wycinek na histopatologię i mikrobiologię.
Co do leków, nie możesz dawać małej w zastrzykach? czasem mimo wszystko zwierzak mniej się stresuje kujkami niż lekami wpychanymi dopyszcznie... wiem po Klemensie, zastrzyki (bardzo bolesne) przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, przy podawaniu do pyszczka - był horror :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 25, 2007 8:48

dziś rano zastałam w mieszkaniu kilka punktów zwrotu niestrawionego żarełka. Nie wiedziałabym, czyj to urobek, gdyby nie Milusia ze strachem schowana w dziurę, a w jednym takim punkcie kupka białych kłaczków. Milusia została utulona. Ale apetyt znacznie mniejszy niż zwykle. Na śniadanko był kurczaczek i zjedzonych zostało tylko kilka kawałków. Właściwie dzisiaj tylko Femka z apetytem przystąpiła do konsumpcji.
Po południu lecę do wetki po bezo-peta na kłaki. Jeśli one były przyczyną wymiotów, to byłoby logiczne. Od piątku do niedzieli rana Milusia tylko na chwilę przestawała wylizywać futerko (pisałam o jej skórze po wizycie u wetki). Wczoraj po południu wylizywania było znacznie mniej.
Natomiast ruja w rozkwicie. Znalazłam dzisiaj na podłodze malutkie siooo, pojawiło się też grzebanie tylnymi łapkami. Na szczęście koncert operowy dzisiaj w nocy był bez bisów.
Po południu zapytam wetkę, czy mimo bardzo dobrych wyników miesiąc temu mogło zacząć się dziać coś niepokojącego, co mogło (alternatywnie do kłaków) wywołać wymioty.

Boję się o nią.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon cze 25, 2007 8:57

Georg-inia pisze:Femka, dostałam Twoje PW.
Przewlekły stan zapalny jak najbardziej może skutkować stałymi zmianami w płucach, może doprowadzić do częściowego zwłóknienia tkanki płucnej, ale po wyleczeniu zapalenia - włóknienie już nie postępuje. Uszkodzenie tkanki płucnej wyjdzie na rtg, przynamniej pozwoli określić, czy takowe w ogóle występuje. Jeśli zdjęcie nie da jednoznacznego obrazu, trzeba je powtórzyć, ewentualnie, jeśli płuca są częściowo niepowietrzne - obraz wyjdzie też na usg. (przy powietrznych płucach nie ma sensu usg, bo sonda widzi tylko tkanki "twarde", powietrza nie zobaczy).
Z wyników krwi można odczytać, czy jest podejrzenie nowotworu, ale trzeba zrobić specjalnie ukierunkowane badanie, natomiast ze zwykłych badań może wyjść czy jest stan zapalny w organiźmie, czy go nie ma. Klemens miał problem z płucami od samego początku pobytu u nas, a wyniki ogólne miał w porządku.
Nie panikuj póki co 8) zróbcie rtg Milusiowych płucek, a jeśli będzie jakieś podejrzenie, że nie jest to li i jedynie skutek przebytego stanu zapalnego z przeszłości, można też zrobić biopsję i dać wycinek na histopatologię i mikrobiologię.
Co do leków, nie możesz dawać małej w zastrzykach? czasem mimo wszystko zwierzak mniej się stresuje kujkami niż lekami wpychanymi dopyszcznie... wiem po Klemensie, zastrzyki (bardzo bolesne) przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, przy podawaniu do pyszczka - był horror :(


Dzięki Georginio. Wetka skierowała Milusię na rtg właściwie tylko, żeby się upewnić, że dobrze diagnozuje i się nie myli co do jej stanu. Od początku uprzedzała mnie, że oddech Milusi będzie inny, a z górnymi drogami oddechowymi ciągle coś się będzie działo. Ale przygotowujemy się do sterylki, która okazała się teraz pilną koniecznością :evil: i wetka nie chciała nic robić bez pewności, że stan oddechu Milusi to tylko konsekwencje przewlekłości.
Wprawdzie z jednej strony nie pocieszyłaś mnie (bo przecież u Klemensia też nie było nic widać w wynikach), ale z drugiej, Milusia nie ma żadnych problemów z oddychaniem, żadnych objawów, że źle się czuje. To mnie jakoś pociesza. Zaraz zadzwonię do doktora, żeby umówić się na rtg. Przecież przy odbiorze zdjęcia też już mogę zapytać, co na nim widać.

Ja wiem, że panikuję może, że zachowuję się nieracjonalnie. Ale nie umiem traktować już tej ślicznej biednej kocinki bez emocji. Bardzo, bardzo się do niej przywiązałam i teraz boję się o nią. Zresztą, co Ci będę tłumaczyć. Przecież doskonale wiesz, co mam na myśli.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon cze 25, 2007 8:58

:( ]trzymam cały czas kciuki za Was
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ruda_maupa, włóczka i 393 gości