kot chory czy to porod?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 12, 2003 14:27

Mój wujek miał kotkę, która zjadała swoje dzieci po porodzie. Widział na własne oczy. Czyli zdarzają się takie sytuacje. Penie bardzo rzadko, ale się zdarzają :roll:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw cze 12, 2003 14:30

Kazia pisze:Szczury?


Na pewno!

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Czw cze 12, 2003 14:52

no w sumie kotka rodzila w stodole, wiec mogly to byc i szczury i te lasice.. hmm..

pasteau

 
Posty: 23
Od: Pt cze 06, 2003 0:22

Post » Pt cze 13, 2003 0:20

ok, czeka mnie z jednej strony nieprzyjemne a z drugiej pouczajace zadanie w tym poscie. Z gory przepraszam tych z was ktorzy sa zli.

Wystepowalem na forum pod drugim nickiem ,,ktosiko'', jak zapewne niektorzy z was pamietaja, i co z tego wynika rowniez wiecie. Troche was oklamalem, wiec wypadalo by chociaz powiedziec co bylo prawda a co wrecz przeciwnie.

W skrocie, nie prawda jest ze kiedykolwiek bylem z kotka u weta, a zatem rowneiz to ze przeszla kastracje juz jakis czas temu etc.

Reszta jest prawdziwa, tzn. kotka byla w ciazy, urodzila jednego kociaka, czuje sie dobrze i maly rowniez. Ta historia z kociakami znajomej jest rowniez prawdziwa. W sumie to klamalem tylko z tym wszystkim weto powiazanym, gdyz balem sie przyznac ze nie chodze skoro tutaj wszyscy chodza.. przepraszam. Nie chce sie tlumaczyc.

pasteau

 
Posty: 23
Od: Pt cze 06, 2003 0:22

Post » Pt cze 13, 2003 0:31

8)

ana

 
Posty: 24837
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt cze 13, 2003 0:33

Następnym razem po prostu nie kłam
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 13, 2003 0:44

Macda o tak, nastepnym razem zero klamstw.

A co do tego 'nie robienia', rowniez zdaje sobie z tego sprawe, jednak ty jestes z warszawki, nie zrozumiesz moich realiow a ja nie bede o nich opowiadac, gdyz zabrzmialo by to dosc zalosnie, a dla niektorych nawet wykrecajaco.

pasteau

 
Posty: 23
Od: Pt cze 06, 2003 0:22

Post » Pt cze 13, 2003 0:47

To nie tak... :roll:
Ale jeśli chcesz uzyskac konstruktywne rady i być godnym zaufania- to nie koloryzuj, tylko mów- jak jest. :roll:

A sterylka kici naprawdę jest konieczna...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt cze 13, 2003 0:52

Wydaje mi się (na tyle, na ile znam forum), że bez różnicy czy to Warszawa czy mała wioska zawsze można liczyć na pomoc forumowiczów - zwłaszcza jeśli idzie o zdorwie czy życie zwierzaka.

Pasteau nie zakładaj z góry, że ja, czy ktokolwiek inny, nie zrozumie.
To, że teraz mieszkam w Wawie o niczym nie świadczy.
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 13, 2003 0:56

Olat, doskonale rozumiem kwestie zaufania, dlatego nie trzeba mi tego tluc lopata do glowy. Temat sterylki rowniez, byl na ten temat osobny watek, i tez napisalem wczesniej ze ,,kotka zaszla w ciaze, wiec nie mialem serca jej kastrowac''. Oczywiscie ocena zajscia byla moja, ale trafna jednak.

Bylbym bardziej zainteresowany, poza wyrzucaniem mi tegi jaki jestem buu... w skali od 1 -10, czy zwyczajnie lepiej bedzie jak sobie pojde. Bo jak maja mnie tu bic, gryzc, etc.. to lepiej zebym poszedl.

ps.
macda, ok, przyjalem.

pasteau

 
Posty: 23
Od: Pt cze 06, 2003 0:22

Post » Pt cze 13, 2003 1:02

Pasteau nikt Cie nie chce gryźć i bić.
Twoje "wyznanie" było jednak dla nas zaskoczeniem (na co na pewno byłeś przygotowany) i pozwól nam wyrazić swoją opinie.
Wydaje mi się, że dodane komentarze nie są napastliwe...
Czasem trzeba liczyć się z tym, że konsekwencje nie zawsze są miłe. Cieszę się, że powiedziałeś nam o tym wszystkim.
Teraz razem zróbmy wszystko żeby kota i jej mały mieli się dobrze :)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 13, 2003 1:06

Zgadzam sie z Macdą- i tez nie zamierzam Cie gryźć i bic, ani tłuc łopata do głowy ;) I nie widze powodu, dla którego miałbys sobie pójść- doceniam to, ze w końcu powiedziałeś prawdę i tyle.
Mam nadzieję, ze wszystko bedzie ok!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt cze 13, 2003 12:44

Ja też nie będę gryźć, rozumiem, dlaczego tak zrobiłeś, sama bywam czasem życiowym tchórzem i niech ten pierwszy rzuci kamieniem... No i teraz najważniejsze jest zdrowie kitki i malucha.
Swoją drogą myślałam nie dalej jak wczoraj, że ostatnio aż dwóch takich podobnych młodzianów plącze się po forum, a Ktosiko czegoś zamilkł... Zabrakło mi ostatecznego wniosku :lol: .
Ostatnio edytowano Pon lip 14, 2003 20:57 przez PumaIM, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 13, 2003 12:46

Ja też chyba cię jeszcze tym razem nie zabiję :wink: Ale natychmiast odkupić winę poprzez pomaszerowanie z kotą do weta, dokładne zbadanie jej i kocięcia oraz umówienie się na sterylkę. I zdasz nam sprawozdanie.

To chyba uczciwe, nie?
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt cze 13, 2003 12:58

Zaiteresował mnie dialekt Pasteau- widzę, że terasz diametralnie sie zmienił :ryk::ryk::ryk:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, szalucpol1970 i 73 gości