MIRECZEK[*]JERZYK wizyta u dr Garncarza.Szukamy PILNIE domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 23, 2007 9:53

Aniu, przytulam Cię.
Mireczku [']

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob cze 23, 2007 10:47

Na pociechę - Jerzyk po prostu szaleje. Huśta się na czym się da, wszędzie włazi, fika koziołki. Oby było dobrze.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 23, 2007 11:00

Mireczku ['] :(

Jerzyku, bądź silny za Was obu.
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 23, 2007 11:52

Aniu, przykro mi z powodu Mireczka :cry:
dobrze, ze Jerzyk jest w lepszej kondycji, oby wyzdrowiał szybciutko :ok:

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob cze 23, 2007 12:10

:cry:
Trzymaj się Jerzyku.
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 23, 2007 12:20

Ponieważ i tak szłam z Okruszką na zastrzyk, na wszelki wypadek wzięłam do lecznicy na przegląd także Jerzyka. Przegląd wypadł ok. Chłopczyk ma wzorcową temperaturkę (38,6) i ogólny stan jak na takie chucherko dobry. Jedyne wskazania poza lekami jak narazie to nadal dobre, wartościowe pożywienie, a do picia dyżurny wet podpowiedział podawanie trochę glukozy, też wzmacnia.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 23, 2007 12:31

Anka pisze: U obu w jednym czsie następił jakiś przełom. Mireczek gwałtownie osłabł i odszedł, a Jerzyk nabrał siły.(...) Kciuki nadal potrzebne.


:cry:
To jakos tak, jakby z jednego zrodla czerpali sily?

Mireczku, sloneczko,
tu nie zdazyles pobrykac :(
Brykaj teraz po Teczowych Łąkach!
I czekaj na tych, ktorych pokochales.

[']

Aniu kochana,
serdecznie Ci wspolczuje.
Myslami jestem z Wami.
Buziaki.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 24, 2007 5:07

Jerzyk, znudzony chyba samotnością w łazience zamienia się w małego rozrabiakę :D . Niestety jego ulubioną zabawą stała się od wczoraj zabawa moimi nogami, najchętniej bosymi, tylko w klapkach. Pazurki ma już spore i ostre, więc wolałabym nie :roll: . Poza tym tylko patrzy jak zwiać z łazienki na pokoje, a ruchliwe to to jak żywe sreberko. Apetyt ma jak smok, niestety od wczoraj wieczorem ma rozwolnienie. w ciągu 12 godzin zrobił trzy rzadkie qpki. Kolor qpek ok, bez krwi, ale rzadkie :? . Czy przyczyną może być rodzaj jedzenia? Tzn. je narazie tylko rozrobiony proszek Convalescence, nie wiem jak w nim z włóknem. Teraz narazie nic nie zrobię, nie kupię, bo idę zaraz do pracy, ale po pracy zastanawiam się, co mu dać. Najbardziej boję się u niego odwodnienia, to jeszcze wciąż koteczek specjalnej troski.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 24, 2007 6:52

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 24, 2007 11:28 tymczasy

Aniu, dopiero teraz zauwazylam ten wątek o maluszkach w lazience.
Pewnie dlatego w Sopocie wczoraj nie byłaś?
Bardzo, bardzo trzymam kciuki za maluszki i za Ciebie Koci Aniele!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon cze 25, 2007 6:20

Jerzyk rozrabia ile wlezie. Szaleje za piłeczką (ma taką z grzechotką w środku, słyszy ją). Niestety nadal uwielbia moje nogi - a pazurki ma ostre :roll: . Gdy wchodzę, wszystkie zabawki idą w kąt, nogi przebijają wszystko. Poza tym je jak smok. Qpal wczoraj był już piękny. Jutro idziemy do naszego pana doktora - zobaczymy co powie.
Tylko oczka biedne strasznie :( . Powieczki podniesione, ale pod spodem :cry: . Jedno oczko to zupełna masakra, zamiast źrenicy czerwona plama, do tego jakaś błona. Drugie niby ma źrenicę, pokrytą błonką i uciekającą ukośnie na zewnątrz w górę, tak jakby patrzył gdzieś w róg do góry. Chyba nic nie widzi. Dr Garncarz kazał przysłać zdjęcia, ale wciaąż mi wracają z informacją, że skrzynka pełna, dzisiaj będę dzwoniła.
Oczywiście kciuki cały czas potrzebne.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 25, 2007 8:19

Cieszę się, ze maluch wychodzi na prostą.
Żeby jeszcze z oczkami się poprawiło. Ale widać, że slepota nie przeszkadza mu w rozrabianiu.

Trzymam kciuki.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pon cze 25, 2007 9:21

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 25, 2007 9:33 Jerzyk

Kciuki za oczka Jerzyka!!!
Wczoraj przejezdzając kolo Ciebie, wstąpilam (okolo 20tej) , ale niestety nie było Aneczki :(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon cze 25, 2007 9:41

Ja wciaz czytam i trzymam !!
dawaj znac Aniu jakie wyniki badan i wizyt u lekarza.

pozdrowienia z zadeszczonego Krakowa
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], puszatek i 39 gości