ryśka pisze:a jaka jest sytuacja maluszków? Zdrowe/chorują? Jest zainteresowanie adopcjami?
maluszkami jest zainteresowanie, wiadomo,ze pewnie i tak za małe.
Dziś wszystkie wyglądały na zdrowe, oprócz jednego(ale tez nie wiem czy sie nie mylę-nie bardzo chciał jeść i siedział trochę osowiały itd)
Kociego kataru nie mają.
Jak czasem widuję w schronisku weta, to zawsze do maluchów zagląda, jest codziennie,oprócz niedziel,bardzo zabiegany,ale mam taką nadzieję,ze jak widzi,ze jakis kotek się bardzo męczy to go usypia.
Jednego maluszka wiem,ze leczył z KK.
To takie juz samodzielne w miare koty,mysle ,ze 2,5-3 miesięczne.
Takich super maluszków nie ma,raz chyba były,ale nie umiały jeść i zostały uśpione,zeby sie nie męczyły.
Cóż ,nie ma sielanki,ale ciągle ktoś dzwoni o maluchy i nawet ostanio się zastanawiałam ,czy one tam nie mają większych szans na dom.
Bo te śliczne zawsze znajdują.
Co jakiś czas,schronisko zabiera maluszki pod Alberta i tam próbują znależc im domy.
Mam tylko nadzieję,ze dobrze trafiają.