uhh ! w końcu dorwałam kompa i neta :/ a z kazdym dniem jest coraz ciężej

zabrali kompa z pokoju w którym byłam więc mam ograniczony dostęp do wszystkiego :/ dziś miałam nawet awanturę o to,że za głośno rozmawiałam przez telefon ... porażka ...
jesli chodzi o jego kastrację to byłam u trzech wetów .. jeden uważał ze dopiero po roku można kastrować a tamtych dwóch, ze jak zacznie zaznaczać teren to mam się zglosić .. czas na kastrację przyszedł i ? ... pracowałam od poniedziałku do soboty od 8 do 20 lub od 9 do 21 .. niestety .. czasu na kota miałam mniej a nawet dziecko w tym domu było przeciwko Wacikowi, ponieważ "rozwalał jej wszystko" ... niestety sytuacji mojego domu nie znacie .. gdybym mieszkała nadal sama to nie oddawałabym maleństwa

za bardzo go Kocham ... niestety jestem zmuszona poki co tu mieszkać a szarpanek już mam dość .. chcę by Wacik miał wspaniały dom, ale widzę, ze już robicie problemy :/ i bardzo mnie to nie zadowala ... jest mi przyko, ze robi sie z tego tyle problemów .. gdyby mi nie zalezało na Waciku nie zgłosiłabym sie z tym problemem do Was .. tylko oddałabym pierwszej lepszej osobie ...
jesli chodzi o jego niepełnosprawność to wręcz zabraniam wypuszczać go gdziekolwiek !! jest to mało odpowiedzialne :/ i dziwie się, ze są takie pytania . przecież nie usłyszy niebezpieczeństwa (pies, drugi kot czy tez auto

) ewentualnie tak jak Mamuśka napisała ... na smyczce spacerki, ale bez spuszczania Kotka z oczu ...
teraz kwestia reagowania ... fakt ciężko się z nim porozumieć, ale on ciagle szuka ludzi wzrokiem ... wystarczy pomachać paluszkami w jego stronę tak by zauwazyl i już przybiega leciutko na łapkach mrucząc słodko ... zaczyna gruchać i pragnie pieszczot .. jeśli jest kilka kotów w domu, które reagują na przyjscie kogoś do domu to on również będzie przybiegał .. Kiedy Lajla jeszcze żył przybiegał za Lajlą kiedy wołałam go na jedzonko również leciał za nim .. ogólnie jest to Kot ktory bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem ...
i jeśli są jakieś kłopoty to prosze napisać a postaram się znaleźć mu taki dom gdzie nie będą po fakcie zastanawiać się czy to dobry pomysł :/