nie ma dla niej większej frajdy (opcjonalnie zamiast pistacji może być migdał albo orzeszek laskowy, gdy wszystkie pistacje wylądują już za pralką albo pod lodówką, a mi nie chce się ich wygrzebywać 
). Uwielbia też pakować się do narożnej szafki kuchennej, którą sama sobie otwiera łapcią. Wciska się między różne klamoty i wygląda wtedy o tak:
Szafka to doskonałe miejsce także do tego, by schować się przed:
a. burzą
b. nieproszonymi gośćmi, którzy robią za dużo hałasu, albo są dziećmi drącymi się w niebogłosy
c. brykającą Zuzką
Ze śmiesznostek, to jeszcze Wandzia uważa, że "ćma" (te piórka i wstążeczki przywiązane do patyczka) służy do tego, żeby kota tym czymś głaskać i miziać
a nie po to, żeby za tym czymś ganiać. I nigdy przenigdy nie pije wody z miseczki - wylizuje ją prosto z kranu, a z braku laku - z brudnych garów. Ot, kocia logika 
żeby za chwilę znowu wpadło do czarnej dzióry
, Karmel za to rośnie szybko i robi się chudy jak przecinek 
Martwi mnie że maluch nie bardzo ma apetyt,przecież rośnie,powinien jeść częściej.Dziś jadł tylko dwa razy surowe mięsko i trochę żółtka.To chyba za mało 
Oczywiście nie wiem kiedy zakochałam się w nim na zabój .Po troskliwej opiece wyrósł na pięknego kocurka.
Pokaż swoje kotki kiedyś,zapraszam 