Lemus, Macius i Maczek,Misza,Ziuta-jestesmy juz na prostej?

[elfrida]

Etka dziekuje!Zobaczymy,co z tego wyjdzie

[Etka]

co slychac u słodkiej brygady i naszej pieknej panny?

[Georg-inia]

Elfrida, jak tam Ziutka? i jak kroplówkowanie poszło? nie taki diabeł straszny ...

[gattara]

Dziewczyny, Karolina prosiła żeby napisać że musiała wyjechać i będzie dopiero wieczorem.
Nasza ciekawość zapewne zostanie zaspokojona

[pisiokot]

Wg mnie już jest wieczór

[Etka]

zadnych wiesci a my tu czekamy

[elfrida]

Jestesmy !Niestety kroplowkowanie mimo kciukow Cioteczek nie powiodlo sie,jedynie zastrzyk dzieki pomocy Arczi i Malutka sprawnie poszedl.Zdecydowanie takie zabiegi w domu sa bardziej stresujace dla Ziuteczki .AiM czyli Renia wspomogla mnie finansowo na rzecz leczenia Abiska za co baaardzo,bardzo jej dziekuje .Niestety Mala nie4 ma apetytu,wiec ja szprycuje peritolem,ktory jest rewelacyjny.Martwie sie tym,ze Ziuta ma juz dosc tych wszystkich zabiegow co widac w jej zachowaniu..czesto siedzi w pozycji chorego kotka,spi tak jak dawniej ale jakas nieobecna jest .Kurcze,pozostaje tylko czekac i zaciskac kciuki...

[gattara]

Karolina, kciuki są cały czas . Nie załamuj się!!

[mokkunia]

Elfrida, a Ziutka gorączkuje?

[elfrida]

Elfrida, a Ziutka gorączkuje?

Raz tak,raz nie....z goraczka jak i zreszta ze wszystkim to u niej hustawka... .
Alusku jakos walcze ze soba tylko jakos czasami optymizmu mi brakuje .Moj kochany Ziuteczek ma juz serdecznie dosyc tych wszystkich zabiegow..tak bardzo sie o nia boje

[gattara]

Alusku jakos walcze ze soba tylko jakos czasami optymizmu mi brakuje .Moj kochany Ziuteczek ma juz serdecznie dosyc tych wszystkich zabiegow..tak bardzo sie o nia boje

Wiem Słoneczko . Chociaż spróbuj być silna. Musi być w końcu dobrze po tym co przeszłyście.....

[elfrida]

Nie wiem...moze juz nie mysle racjonalnie ale oddaje dzisiaj Ziutke do Sowy-lecznica,na leczenie stacjonarne.Bez wzgledu na to co zrobie i tak bedzie zle...opieka w domu nad nia jest coraz trudniejsza,zaczyna juz sie przede mna chowac a podawanie medykamentow jest strasznie ciezkie...jej cierpliwosc juz sie skonczyla i kazda kolejna wizyta i transport do weta jest bardzo stresujacy a tam przynajmniej bedzie miala opieke przez 24h na dobe...

[mokkunia]

Karolina, wiem, że ciężko Ci było podjąć tę decyzję. Wiem, że cały czas nie jesteś jej pewna.
Ale to może być szansa dla Ziutki. Ona nie je, skacze jej temperatura, tam będą ją mieć na oku, podadzą kroplówkę kiedy trzeba, zmienią leki, będą obserwować, zrobią badania dodatkowe jeśli uznają że jest taka potrzeba.
Trzymam kciuki za Ziutkę i wierzę, że ona stanie na łapki i będzie wszystko dobrze

[pisiokot]

Karolinko, Mokkunia ma rację, też tak myślę chociaż serce bolałoby mnie strasznie gdyby miała oddać któregoś ze swoich kociamberów do lecznicy... Ale to tak samo jak pobyt kogoś bliskiego w szpitalu

Ale to może być szansa dla Ziutki. Ona nie je, skacze jej temperatura, tam będą ją mieć na oku, podadzą kroplówkę kiedy trzeba, zmienią leki, będą obserwować, zrobią badania dodatkowe jeśli uznają że jest taka potrzeba.
Trzymam kciuki za Ziutkę i wierzę, że ona stanie na łapki i będzie wszystko dobrze

Trzymam kciuki za Ziutka

[gattara]

Karolinko dobrze zrobiłaś . Trzeba spróbować wszystkiego żeby pomóc Ziutce .
Cały czas myślę o Was i trzymam kciuki..... a jutro czekam na dobre wieści