CIUPULKA :)+POLA:)- filmiki str 91, 96,98

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 22, 2007 13:36

TŻ leżał w domu. Miał tak leżeć kilka tygodni.
Pierwszy tydzień wziełam urlop i byłam z nim.
Musiałam się z nim zajmować, wszystko podawać. Słuchać jak marudzi Pomóc się podnieść, zaprowadzić do kibelka, przyprowadzic z powrotem itp itd. :evil:
Uff! W końcu poszłam do pracy.
Jak wracałam do domu to musiałam tylko słuchać, że on się nudzi, dlaczego mnie tak długo nie ma, co on ma robić? Najlepiej by było żebym cały czas z nim siedziała. :?
Jednego dnia stwierdził, że on chce kota natychmiast!!!! Przynajmniej nie bedzie się nudził i będzie miał towarzystwo.
Chcę kota małego i czarnego. Ja wybrałam płeć. :wink:
Tylko skąd małego kota w styczniu przy tak ostrej zimie?
Internetu jeszcze nie mieliśmy, forum miau w ogóle nie znałam.
W schronisku nie było.
Kazał mi szukać kota i koniec.
Marudził mi codziennie. Kupowałam różne gazety, szukałam w ogłoszeniach, pytałam ludzi. NIC!!! Małego kota ani widu ani słychu.
Po jakimś czasie kupowałam tylko Gazetę Wyborczą tam są często ogłoszenia o zwierzętach.
Codziennie rano wracałam z pracy (chodziłam wtedy na nocki) z gazetą. Jeszcze dobrze nie weszłam w drzwi a już słyszałam pytanie czy jest jakiś kot? :roll:
Z reguły odpowiedź brzmiała nie.
Aż pewnego dnia znalazłam ogłoszenie"Mała czarna 3 miesięczna kotka do oddania".
TŻ się bardzo ucieszył i już chciał zaraz dzwonić. Ja do niego mówię 7 rano jest ludzi pobudzisz!!! Poczekaj do jakiejś ludzkiej godziny i zadzwoń.
Jak ja się wyśpie to pojedziemy po kota.

No i poszłam spać... długo nie pospałam a jak się obudziłam to się wielce zdziwiłam... cdn

Jutro bede pisać dalej :)
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt cze 22, 2007 13:38

Dzisiaj, nie jutro.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 22, 2007 13:39

iwona_35 pisze:
Dorota pisze:
iwona_35 pisze:wiem ze ja teraz nie na temat :twisted: :oops:
Ale skąd nazwa kotki :ciupulka

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:


Pewnie byla ma-ciupka :wink:


aha :D

Znowu zaczynacie!!! :evil:
tłumaczyłam już skąd nazwa. Nie ja ją wymyśliłam tylkoTŻ.
Ja chciałam Afrodyta. :D
TŻ się nie zgodził. :evil:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt cze 22, 2007 13:42

Nic nie zaczynamy, ja na prawde nic nie wiem :D
Zawsze jak czytałam twojego posta i była w podpisie ciupulka zastanawiałam sie :D :D

a przecież na PW nie będe pytac, bo na idiotke wyjdę a w wątku o Ciapulce sądziłam,, że nie będzie to wyglądać niezręcznie


Więc sorrki....
Ostatnio edytowano Pt cze 22, 2007 13:44 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt cze 22, 2007 13:42

Potwierdzam, maggia już tłumaczyła pochodzenie imienia, tylko nie pamiętam gdzie :oops:

A jak nam każesz czekać do jutra to twój wątek będzie miał ze czterdzieści stron z prośbami O JESZCZE :ryk:

Edit -> O znalazłem:
maggia pisze:Ciupulka- TŻ ją tak nazwał, bo była taka maciupka.
Jak ją przywieźliśmy to taka malutka czarniutka kruszynka była. No taka ciupulka.

Tylko co niektórym z czym innym się kojarzy. :evil:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pt cze 22, 2007 13:48

iwona_35 pisze:Nic nie zaczynamy, ja na prawde nic nie wiem :D
Zawsze jak czytałam twojego posta i była w podpisie ciupulka zastanawiałam sie :D :D
Więc sorrki....

Ja się nie obrażam. :wink: Wiem, że imię śmieszne i myślałam, że orginalne.
Okazuje się,że jednak nie. Ktoś na forum napisał, że jakiś kocur miał na imię CIUPULKA. :ryk:

PrzemekK pisze:A jak nam każesz czekać do jutra to twój wątek będzie miał ze czterdzieści stron z prośbami O JESZCZE Ryk

Trudno może mieć tyle stron. Bardzo się cieszę, że kogoś w ogóle to interesuje. :D
Później wychodzę niestety z domu. Dlatego jutro bedzie reszta.
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt cze 22, 2007 13:51

Dzięki, imie ładne i oryginalne, ja mam Chudiniego, też Oryginalne więc kończe i czekam na dalsze opowieści
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt cze 22, 2007 16:53

maggia pisze:
PrzemekK pisze:A jak nam każesz czekać do jutra to twój wątek będzie miał ze czterdzieści stron z prośbami O JESZCZE

Trudno może mieć tyle stron. Bardzo się cieszę, że kogoś w ogóle to interesuje


Mnie intresuje :wink:
JESZCZE!!! 8)
Szanse jeden na milion mają to do siebie, że sprawdzają się w dziewięciu na dziesięć przypadków.
Obrazek

Mruczanka

 
Posty: 1004
Od: Pon mar 27, 2006 20:00
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pt cze 22, 2007 17:11

Rozumiem, że uczysz nas powściągliwości, ale zlituj się odrobinę nad nami i pisz!
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2007 17:55

Uczy nas cierpliwosci...

Co bedzie dalej?

Obstawiam wersje:
TZ nie wytrzymal i sam zadzwonil.
I teraz:
a) sam pojechal po kota, :strach:
b) ludzie z ogloszenia przywiezli mu kota do domu.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt cze 22, 2007 17:58

Dorota pisze:Uczy nas cierpliwosci...

Co bedzie dalej?

Obstawiam wersje:
TZ nie wytrzymal i sam zadzwonil.
I teraz:
a) sam pojechal po kota, :strach:
b) ludzie z ogloszenia przywiezli mu kota do domu.


Jeszcze trochę i historia CIUPULKI zostanie opowiedziana bez udziału maggii.. :twisted: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 22, 2007 18:34

aamms pisze:
Dorota pisze:Uczy nas cierpliwosci...

Co bedzie dalej?

Obstawiam wersje:
TZ nie wytrzymal i sam zadzwonil.
I teraz:
a) sam pojechal po kota, :strach:
b) ludzie z ogloszenia przywiezli mu kota do domu.


Jeszcze trochę i historia CIUPULKI zostanie opowiedziana bez udziału maggii.. :twisted: :lol:


Dorota ma zdolności gawędziarskie i poradzi sobie sama :twisted: .
Szanowna Autorko tej opowieści zlituj się nad nami :lol:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt cze 22, 2007 18:40

gattara pisze:
aamms pisze:
Dorota pisze:Uczy nas cierpliwosci...

Co bedzie dalej?

Obstawiam wersje:
TZ nie wytrzymal i sam zadzwonil.
I teraz:
a) sam pojechal po kota, :strach:
b) ludzie z ogloszenia przywiezli mu kota do domu.


Jeszcze trochę i historia CIUPULKI zostanie opowiedziana bez udziału maggii.. :twisted: :lol:


Dorota ma zdolności gawędziarskie i poradzi sobie sama :twisted: .
Szanowna Autorko tej opowieści zlituj się nad nami :lol:


Nie zlituje sie, bo wyszla.

A moze TZ przez okno uslyszal placz kociecia
i z narazeniem zycia opuscil lozko? I pod oknem
znalazl Ciupulke?
:wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt cze 22, 2007 19:06

Dorota pisze:
gattara pisze:
aamms pisze:
Dorota pisze:Uczy nas cierpliwosci...

Co bedzie dalej?

Obstawiam wersje:
TZ nie wytrzymal i sam zadzwonil.
I teraz:
a) sam pojechal po kota, :strach:
b) ludzie z ogloszenia przywiezli mu kota do domu.


Jeszcze trochę i historia CIUPULKI zostanie opowiedziana bez udziału maggii.. :twisted: :lol:


Dorota ma zdolności gawędziarskie i poradzi sobie sama :twisted: .
Szanowna Autorko tej opowieści zlituj się nad nami :lol:


Nie zlituje sie, bo wyszla.

A moze TZ przez okno uslyszal placz kociecia
i z narazeniem zycia opuscil lozko? I pod oknem
znalazl Ciupulke?
:wink:


Albo kot jakiś usłyszał miaukolenie TŻ i zlitował się nad nim, materializując się przez okno?
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2007 19:15

M@ja pisze:
Dorota pisze:
gattara pisze:
aamms pisze:
Dorota pisze:Uczy nas cierpliwosci...

Co bedzie dalej?

Obstawiam wersje:
TZ nie wytrzymal i sam zadzwonil.
I teraz:
a) sam pojechal po kota, :strach:
b) ludzie z ogloszenia przywiezli mu kota do domu.


Jeszcze trochę i historia CIUPULKI zostanie opowiedziana bez udziału maggii.. :twisted: :lol:


Dorota ma zdolności gawędziarskie i poradzi sobie sama :twisted: .
Szanowna Autorko tej opowieści zlituj się nad nami :lol:


Nie zlituje sie, bo wyszla.

A moze TZ przez okno uslyszal placz kociecia
i z narazeniem zycia opuscil lozko? I pod oknem
znalazl Ciupulke?
:wink:


Albo kot jakiś usłyszał miaukolenie TŻ i zlitował się nad nim, materializując się przez okno?


O! Swietna wersja! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 291 gości