Mia - kuperek - już ok

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 20, 2007 14:46

moja Malutka miała taki wynicowany odbyt
ale ona miała też krótszy kręgosłup więc nie była w stanie sięgnąc zeby to rozlizać, więc nawet się nie umyła, ja to musiałam czyścić co jakiś czas
weci radzili zaszywanie (ale bez operacji) - niestety tylko namęczyłam kotkę niepotrzebnie bo nic się nie zmieniło
wróżyli jej 1 rok życia sugerując że dojdzie do martwicy
żyła 8,5 lat i zmarła z innego powodu
gdy nie miała biegunek to jakoś dało się z tym żyć choc zawsze gdy się załatwiła to się trochę odbyt wysuwał i przeważnie krwawił
ja jej spryskiwałam swoim dobrym bezalkoholowym tonikiem żeby nie zrobiło się zakażenie

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro cze 20, 2007 17:01

Nasza Mia się tak wycwaniła, że udając lizanie ogona na siedząco potrafi wsunąć jęzor gdzie trzeba :evil: .
Nawet w kołnierzu zaczęła dawać sobie radę. W nowym, większym, jak się postara, to jeździ nim po tyłku, czyli też za mały. Jeszcze większy? I tak już ciągnie łbem po ziemi...
Po prostu załamka.
Kocina jest też taka, że nawet jak śpi w najlepsze a ja jej ściągam ten kołnierz, gdy mogę być w pobliżu, to ona zaraz zaczyna wielkie mycie. Więc ja nad nią wiszę, ona się złości, w końcu dostaje kołnierz i ze zwieszonym łbem poleguje. I tak w kółko.

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro cze 20, 2007 17:41

ale jestescie biedni :(
a ja nie wiem jak pomóc.
Napisz koniecznie co jutro powie weterynarz i powiedz jeśli coś mogę zrobić
moze wystawie chociaz jakiś bazarek na Miię

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 20, 2007 19:04

do góry
moze ktos jeszcze miał do czynienia z takim czymś

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 21, 2007 7:05

up

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 21, 2007 7:29

Od Julity mam fajne fanty na KB, poproszę córkę aby zrobiła zdjęcia i wystawie na koteczkę jeszcze dzisiaj, trzymajcie się
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw cze 21, 2007 11:20

trzymam kciuki,zeby wet był dobrej mysli :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 21, 2007 18:08

TŻ odwiedził weta z Mią, zostały ściągnięte resztki szwów, na żywca, ale kicia dzielnie to zniosła. Na razie ma być leczona zachowawczo - przez 2 tygodnie mamy smarować tą super maścią na hemoroidy + tabletki + bardziej mokra dieta, no i oczywiście kołnierz, który musimy kupić nowy większy, bo ten już za mały. Kicia zahacza nim o tyłek - giętka jest niesamowicie.
No i za dwa tygodnie mamy się zgłosić.
Trochę mi przeszło panikowanie, dziękuję za rady i słowa otuchy.
Według weta wszystko będzie dobrze, a ja już sama nie wiem. Na razie coraz więcej wyłazi...
A Mia robi się taka przytulasta!
Jest takim fajnym kotem!
I tak się żali, jak wkładamy jej ten kołnierz...

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 21, 2007 18:17

iwona_35 pisze:Od Julity mam fajne fanty na KB, poproszę córkę aby zrobiła zdjęcia i wystawie na koteczkę jeszcze dzisiaj, trzymajcie się

Bardzo dziękujemy. Faktycznie wydatki są coraz większe. Ja w ten weekend muszę wreszcie też coś wystawić. Zabieram się do tego już od dawna, ale jakoś nie doszło do skutku.
Mam teraz mały kołowrotek w pracy i trochę nie wyrabiam. A każdą wolną chwilę poświęcam w sumie kici.

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 21, 2007 18:32

ciesze się,ze nie jest tragicznie :)

Ja juz mam fanta własnoręcznego na Mię-jutro wystawię :wink:

biedna kicia ,ciagle kołnierz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 22, 2007 7:19

Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt cze 22, 2007 14:33

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 22, 2007 21:22

Dziękujemy za bazarek. Dziewczyny - jesteście niesamowite :1luvu: .

No to kupiliśmy Mii następny kołnierz, wielki jak abażur od lampy, ale jutro będziemy go dopasowywać. Kicia patrzyła na niego bardzo podejrzliwie. Zresztą na widok obecnego w ręce zwiewa, gdzie pieprz rośnie, czyli pod łóżko albo za kibel. Może źle robię, że jej ściągam, ale w takim wielkim nie bardzo jest w stanie jeść, a co dopiero złapać muchę...
Dzisiaj przez jakiś czas Mia miała ślicznie schowany kuperek. Już taka nadzieja zaświtała, ale po zrobieniu qoopy wypatroszyła się potrójnie.
Nie bardzo chce dawać sobie robić coś koło tyłka, oj, potrafi wtedy ugryźć, drapnąć... Ale dziwić jej się nie można. Nie spotkałam jeszcze kota, który tak dzielnie wszystko znosi. Ale na forum takich pełno.
Przy smarowaniu maścią próbuję trochę wpychać to, co wyłazi, ale nie chce się chować, a ja też nie wiem, jak silno można. A w ogóle, to Mii się to stanowczo nie podoba.

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob cze 23, 2007 6:32

biedna Mia, cišgle w kołnierzu.
Trzymam kciuki za opanowanie tego niesfornego tyłka :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 24, 2007 9:02

i jak tam u koteczki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 209 gości