Jestem .... na - happy end :-)))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 12, 2003 11:27 Jestem .... na - happy end :-)))))))))))

Kotka trafila do nowego domu. Wzieli ja ludzie z Komorowa. Przyjechali, zakochali sie i zabrali. jestem szczesliwa. Kolejna bieda ma dom i to taka dla jakiej juz stracilam nadzieje, ze cos sie znajdzie, bo dorosla i sezon urlopowy. Mysza jest glowna sprawczynia adopcji i wielkie dzieki. No teraz trzeba szukac domow dla reszty. Pozdrawiam serdecznie :D
Ostatnio edytowano Czw cze 12, 2003 22:39 przez cathrine1, łącznie edytowano 1 raz

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Czw cze 12, 2003 11:56

Dobrze, że miałaś refleks i kotkę zabrałaś, bo inaczej pewnie skończyłaby na ulicy :evil:
Niech @&%$* wszystkich tych popieprzonych ludzi.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 12, 2003 12:02

Rysiu, no ja tego nie moge zrozumiec. Wczoraj ten babol tak chcial, ze juz wieczorem jej zawiozlam bo zyc nie mogla, dzis oddala bo tam mialo jej byc lepiej i nie rozumiala dlaczego wsciekla jestem . Nie po to wydaje pieniadze, wylapuje, lecze, angazuje czas, srodki i serce by ktos po jednym dniu uwazal, ze nie nalezy mi sie informacja co sie z kotem dzieje. Facet tez kretyn, wzial, nie upewniwszy sie w domu, czy kotka bedzie mogla zostac. Wspolczuje teu kotu ktorego zona "skombinowala" - tak okreslil. Ciekawe co bedzie jak dostanie rujki, czy pomysli bezmozg jeden, ze kota trzeba wysterylizowac? Szkoda kotki bo to wyjatkowo piszczotliwa dama, nie zlazi z kolan, czeka tylko by ja glaskac i nozic na rekach. Musze znalezc jej normalny dom, a babola i jej kiosk bede omijac z daleka, juz nawet bilety bede kupowac gdzie indziej. Az sie trzese. Wypalilam trzy papierosy i nic nie pomoglo.

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Czw cze 12, 2003 12:11

Słuchajcie! Wpadłam na pomysł, że może wydrukuję fotki i porozwieszam u mnie w bloku. Jest dużo w miarę młodych osób, bez zwierzaków. I blisko by było, żeby mieć rękę na pulsie. Powieszę też kartkę z adresem strony adopcyjnej i Azylu.
Szkoda, ze taka fajna kotka nie może miejsca znaleźć :cry:
A jest jakieś jej zdjęcie?

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 12, 2003 12:13

Wlasnie zgrywam, podaj maila i juz Ci wysyłam cala, moja kocia bande :-)

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Czw cze 12, 2003 12:16

Kilka dni temu czytałam ogłoszenie (ładne, obszerne, ze zdjęciem kota na biurku w owym miejscu)) .
Facet ogłaszał, że prowadzi firmę, czy sklep? - nie pamietam juz.
Zamieszkuje tam kot.
Pisze, że ponieważ przepisy unijne nie pozwalają mu kotka zatrzymać, już teraz szuka dla niego domu.

Nie znam przepisów w tej kwestii (nie czytałam). Niemniej jeśli to prawda, to biedne będą kotki mające dom w takich własnie miejscach.
Koniecznie trzeba by się dowiedzieć, jak przepisy to formułują, bo nie ma sensu w takich z góry skazanych na niebyt miejscach szukać im domów.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 12, 2003 12:19

tez czytalam to ogloszenie. Smutne. Kiosk osiedlowy, prywatny, z gazetami nie zywnoscia, wiec unijne prawo nie mialoby chyba nic przeciwko, tylko babol okazal sie idiotka. No nic, moze znajdzie sie dobra dusza????

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Czw cze 12, 2003 12:20

Jakos dziwnie oschło zabrzmiało to co napisałam :roll:
Mam na uwadze dobro biednych kić, i to, żebyśmy przypadkiem przez nieznajomość przepisów nie zrobili jakiemuś kotkowi niedżwiedziej przysługi. Biedne kicie :cry:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 12, 2003 12:21

Biedne, jakby w naszym kraju malo bylo kociego nieszczescia. zastanawiam sie ciagle jak uwrazliwic spoleczenstwo. Jak powiedziec, ze mowienie tylko "biedne kotki" nic nie daje, ze tak niewiele potrzeba by sytuacja stala sie o wiele mniej dramatyczna, ale to jak walenie glowa w mur

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Czw cze 12, 2003 12:22

Co do istnienia kiosków, też słyszałam nieciekawe wieści. Podobno ma ich nie być z uwagi na to, że nie posiadają wymaganego WC.
Ale to tylko obiło mi się o uszy.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 12, 2003 12:26

Ja wiem jedno ze babie kotki nie zostawie, nie zasluzyla sobie na tak wspanialego kota!!!! Nawet jakby w tym kiosku byl kibel wylozony mamrmurami!!! Kotce potrzebne przede wszystkim serce i cieply kat a nie niezrownowazona, nie wiedzaca czego chce baba. ło jeszuuuuu jaka ja wsciekla, nie wiem co zrobic by mi przeszlo?????

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Czw cze 12, 2003 12:33

Pomyśl, że choć było źle, to jednak udało Ci się zabrać kota i ma jeszcze szansę na dobry dom. A babsztylem się nie przejmuj. Ja mam takie podejście, że spodziewam się zawsze najgorszego, a jak jest lepiej, to jestem mile rozczarowana. Dzięki temu ludzka podłość i głupota nie zaskakują mnie zbyt często, choć się zdarza. Wiem, że to mało optymistyczne podejście, ale za to dostarcza w większości miłych rozczarowań.

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 12, 2003 12:56

Wlasnie dzwonilam do kobiety ktora chyba jutro przyjedzie czarna obejrzec (dzieki Mysza:-) ) . Uffff, moze Wam napisze jutro wieczorem, e sprawa ma happy end???Oby, trzymajcie kciuki. Set, dwa @ juz poszly, Tobie tez wielkie dzieki. A noz cos sie uda?:-)

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Czw cze 12, 2003 13:16

Zaczelam sie wlasnie zajmowac HACCP i rozmawialam z moim szefem nt kotow (u nas sa dwa w magazynie). Stwierdzil, ze one nierejestrowane, nikt o tym nie wie, ze sa, a chyba lepiej ze sa koty niz by myszy mialy harcowac....
BTW - U nas w magazynie niestety co roku tez jedna kotka ma mlode :( zawsze znajduja dobry domek, ale to bez sensu. Moze przekonam w koncu szefa do sterylizacji tej kotki, bo przeciez swoja wysterylizowal. Moze i te sie uda...
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 12, 2003 13:22

Przekonuj go skutecznie, bo to rzeczywiscie bez sensu. Piekne masz koty, ja moze juz jutro wrzuce sobie podpisik :-) Trzymaj kciuki by niedoszla kioskarka znalazla sobie jutro piekny dom w Komorowie :-)

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa, Wojtek i 69 gości