DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 19, 2007 10:15

Amika6 pisze:
pixie65 pisze: :D Wczoraj wieczorem Grzywka przyszedł na kolację. Teraz pewnie będę przesiadywała pod balkonowymi drzwiami z talerzykiem w ręce żeby kiedy się pojawi podsunąć mu smakowity kąsek... :roll:


Całkiem miłe zajęcie, a jaka potem radość :lol: :lol:, no a po pewnym czasie przyjdzie pospać na kanapie :lol:


oj, chyba wszystko się może zdarzyć
opcja z kanapą też :D
przyjdzie i powie: "no posuń się, Pixie, co się tak rozwalasz babo jedna"
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2007 11:35

pisiokot pisze:przyjdzie i powie: "no posuń się, Pixie, co się tak rozwalasz babo jedna"

:strach:
NO WAY :!: Ja się wcale nie rozwalam na MOJEJ jakby na to nie patrzeć kanapie...Rozwalają się na niej moje koty, a dla mnie i tak zostaje miejsca tylko tyci-tyci... :evil: Jesienią dołączy zapewne jeszcze "dochodzący" aktualnie Pączek, a wtedy to chyba przyjdzie mi się wyprowadzić... :wink:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto cze 19, 2007 11:39

Ja tez czasami mam takie myśli czy nie połozyć się na ziemi tam się chyba lepiej bym wyspała :roll:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto cze 19, 2007 11:49

Czy Grzywul był na sniadanku? :lol:

Bettie

 
Posty: 210
Od: Pon sie 21, 2006 18:12

Post » Wto cze 19, 2007 12:55

Bettie pisze:Czy Grzywul był na sniadanku? :lol:

Nie nooo...Bettie :wink: To jednak Dziki-Dziki kot, a nie wczasowicz, który stawia się trzy razy dziennie na posiłki :D Teraz ma zapewne mnóstwo Spraw Do Załatwienia...Po długiej nieobecności musi sprawdzić, czy w okolicy wszystko jest OK. Myślę, że przyjdzie wieczorem ...

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto cze 19, 2007 21:21

Co słychać :?: Jesteście już po kolacji czy jeszcze Księciunio nie raczył zawitać :D :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro cze 20, 2007 16:57

No martwię się, czy nasz cudny, kochany Grzywka nie chodzi tam głodny albo co :cry:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Śro cze 20, 2007 17:09

Hmmm...Nasz Cudny Kochany Grzywka chyba ma się dobrze. Wczoraj wracając z pracy spotkałam go na pobliskim trawniku jak z mozołem COŚ konsumował...Nie miałam śmiałości sprawdzić co to było i skąd to wziął, ale wyglądało na to, że pyszne chociaż...twardawe...Zagadałam do niego- nie uciekł, tylko spojrzał na mnie nie przerywając sobie jedzenia. No i na szyję też mi się nie rzucił... :( Ale wreszcie miał normalne oczy, to znaczy źrenice miały normalną wiekość...I w ogóle jakiś taki duży mi się wydał. Wieczorem go nie widziałam, ale u mnie na balkonie praktycznie zawsze jest coś do jedzenia i woda, więc może przychodzić podjadać kiedy ja nie widzę. Dzisiaj chyba go nie było, bo połowa puszki wyschła na tacce i musiałam wyrzucić. On wcześniej też nie przychodził do mnie zbyt często, więc myślę, że wrócił w swoje rewiry. Oczywiście jak tylko spotkam - przekażę pozdrowienia, a może nawet uda mi się fotkę pyknąć, bo ostatnio latam do pracy z aparatem... :D

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 20, 2007 18:14

Jak go spotkasz to pokiwaj mu ode mnie, kochany Grzywuś.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro cze 20, 2007 18:51

Cieszę się, że jest blisko Ciebie.
Sama mam niezupełnie sprawnego ruchowo kocurka i zawsze będę się martwić o te wszystkie kotuchy, które mogą sobie nie poradzić na wolności.
Dobrze wiedzieć, ze Pixie czuwa :D

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Śro cze 20, 2007 21:36

zunia pisze:Jak go spotkasz to pokiwaj mu ode mnie, kochany Grzywuś.


i ode mnie :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 20, 2007 22:23

pisiokot pisze:
zunia pisze:Jak go spotkasz to pokiwaj mu ode mnie, kochany Grzywuś.


i ode mnie :D

Nooo :D , i ode mnie oczywiście też. Powodzenia w polowaniu z aparatem, chciałabym wreszcie zobaczyc jego oczy :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw cze 21, 2007 17:38

Amika6 pisze:Powodzenia w polowaniu z aparatem, chciałabym wreszcie zobaczyc jego oczy :lol:

Mówisz i...masz 8) :D
NAJŚWIEŻSZE FOTY, dosłownie sprzed pięciu minut: PAPUSIAMY :D :D :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
No i niestety....Tłuczemy się nadal...:(
Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 21, 2007 17:59

pixie65 pisze:Obrazek


Piękny kot!!!

A w tej miseczce takie jakieś smakowitości że....zgłodniałam :wink:

Tylko przykro patrzeć na rany na szyi, ale cóż, wolność ma swoją cenę.
Ale coś mi się zdaje, że Grzywka wie, gdzie można...jakby co... :wink:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Czw cze 21, 2007 18:06

Przepiękny kot, cudowne oczyska. Rana na szyi rzeczywiście przykra, może Grzywulek ma zaprzysięgłego wroga, który go kaleczy? U mnie na osiedlu była taka sytuacja z koteczką Mrysią, nienawidził jej skądinąd uroczy i słodki (dla ludzi :evil: ) Maciuś. Gryzł i ranił biedną Mrysię, wyglądało to naprawdę tragicznie.
Może i Grzywuś ma takiego prześladowcę?
Maciusiowi na szczęście udało się znaleźć dom i biedna seniorka Mrysia mogła odetchnąć.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Majestic-12 [Bot], włóczka i 42 gości