Na przekór...(II)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 19, 2007 8:28

ariel pisze:Ale ludzki interferon jest tani - półroczna porcja kosztuje u nas 29 zł.

No właśnie ona twierdzi, że ludzki nie ma sensu. Powiem szczerze, że nie wiem, bo na forum spotkałam sie z różnymi opiniami, ale ona mówi, że koci działa bez porównania lepiej, więc jeśli sie decydować to tylko na taki.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto cze 19, 2007 8:45

bechet pisze:
ariel pisze:Ale ludzki interferon jest tani - półroczna porcja kosztuje u nas 29 zł.

No właśnie ona twierdzi, że ludzki nie ma sensu. Powiem szczerze, że nie wiem, bo na forum spotkałam sie z różnymi opiniami, ale ona mówi, że koci działa bez porównania lepiej, więc jeśli sie decydować to tylko na taki.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 8:49

bechet pisze:
ariel pisze:Ale ludzki interferon jest tani - półroczna porcja kosztuje u nas 29 zł.

No właśnie ona twierdzi, że ludzki nie ma sensu. Powiem szczerze, że nie wiem, bo na forum spotkałam sie z różnymi opiniami, ale ona mówi, że koci działa bez porównania lepiej, więc jeśli sie decydować to tylko na taki.


Jeż dostawał właśnie ludzki i to po nim były takie efekty. Ja podawałam jakiś czas Zosi, bo miała obrzydliwą nadżerkę.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 19, 2007 8:53

bechet pisze:
ariel pisze:Ale ludzki interferon jest tani - półroczna porcja kosztuje u nas 29 zł.

No właśnie ona twierdzi, że ludzki nie ma sensu. Powiem szczerze, że nie wiem, bo na forum spotkałam sie z różnymi opiniami, ale ona mówi, że koci działa bez porównania lepiej, więc jeśli sie decydować to tylko na taki.


Bechet, ja na początku absolutnie nie wierzyłam w ten interferon, w to, że pomoże... wyobraź sobie, idziesz do weta polecanego na forum, dostajesz lek A. Potem kot jest w stanie krytycznym, dzwonisz do pobliskich lecznic (w tym na Gagarina, które jest uznawane za nowoczesną klinikę), zapytać co jeszcze możesz zrobić. Na wieść o tym, że kot dostaje ludzki interferon słyszysz: To nie pomaga; Jest nieskuteczny; Może sobie Pani darować...
Tak powiedziało trzech niezależnych wetów, sugerując mi, że Jeżowi nie da się już pomóc.. A z kataru się juz go nie wyleczy.
Ale to nie prawda, lekarze nie mają z tym doświadczenia.
Ja się zaparłam, wiedziałam, że jeśli nikt nie umie wyleczyć Jeża, to czemu nie spróbować i nie zaufać komuś, kto ma jakiś pomysł.
Zaufałam dr Cetnarowicz i jestem jej ogromnie wdzięczna za takie a nie inne poprowadzenie kota. Naprawdę. I teraz jest mi głupio, że byłam taka sceptyczna.
Rozmawiałyśmy też przed wyborem leku o kuracji interferonem kocim. On jest dużo droższy, przy jego podawaniu mogą wystąpić skutki uboczne w postaci objawów grypowych: gorączka itp. Ona powiedziała, że w przypadku kataru, nie ma sensu z tym wchodzić.
Co prawda przy kuracji Jeża też pojawiły sie jakieś uboczne opuchlizny i wrzody bakteryjne, ale tak jak pisałam, wydaje mi się, że system immunologiczny w ten sposób wywalał z ogranizmu te niezliczone ilości bakterii.
Naprawdę, z czystym sumieniem polecam ci interferon ludzki...
Jest skuteczny, bardzo! Ja na twoim miejscu bym sie uparła i bez względu na opinię wetki go włączyła.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 10:23

Slonko_Łódź pisze:
Myszeńk@ pisze:U mnie dochodzi jeszcze problem wędrowania wszędzie ze zwierzakami, bo jakoś nie ma takich, co by się zadeklarowali przychodzić codziennie i choćby dokarmiać.
Słabo szukałaś :wink: Ja jak tylko jestem to nie ma problemu. Ja karmię, kuwety czyszczę, wodę zmieniam, leki podaję a mój młody w tym czasie wybawi, wytarmosi :lol: Już mi smęci kiedy w końcu Magicmada pojedzie na wakacje :lol: Czasami ekipa karmicieli- wybawiaczy musi być większa- część może w weekendy, część w tygodniu albo jeden tydzień jedna zmiana, drugi inna ale zorganizować się da.... A tydzień czy dwa dojazdów do kociastych nie daje się tak we znaki- ja w tamtym roku pierwszy raz się opiekowałam kotami Magicmady i wspominam to przemiło- jeździłam wieczorami- po obowiązkach posiedziałam sobie z kotami na kanapie, odpoczęłam, pomyślałam, pośmiałam się z ich wygłupów, poprzytulałam, wysłuchałam "opowieści".... Oni wszyscy czekali i cieszyli się, że jesteśmy- to wynagradza wszelkie niedogodności....

Ja też tak chcę :roll:


Dawno nie zaglądałam, bo się okrutnie przejęłam Dexterem ... :oops: więc nadrobiłam dzisiaj :)
Gratuluję oka i współczuję kataru :(
Bechet, pozwolisz, że nadal będę Cię podziwiać :?: ;)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto cze 19, 2007 10:49

Bechet, może jednak spróbować z tym ludzkim...
Klemens dostawał na przełomie listopada i grudnia - przestał kasłać, poprawiły mu się wyniki krwi... wiadomo, że w jego wypadku - jak się okazało w końcu - nic by nie pomogło :( ale wtedy stan płuc nie był taki poważny... żadnych objawów ubocznych nie było...
O ile dobrze pamiętam :oops: Magija ludzkim interferonem wyleczyła Denisa z białaczki...

jeśli założenie jest takie, że Paciorek będzie i tak i tak smarkał, to może warto spróbować, jak mówiła Agacior-ek :?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2007 11:50

Pogadam z wetką. Zobaczę jaki ona ma pomysł.
Ale nie będę stawiać sprawy na ostrzu noża, bo jestem już strasznie zmęczona krążeniem od weta do weta. Musimy mieć jednego lekarza, bo przy Kaszmirze wyraźnie było widać, że inaczej się nie da po prostu.Ale dziękuję za wszystkie sugestie, przekażę jej i zobaczymy.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto cze 19, 2007 12:23

Może jeśli ona będzie oporna, zasugeruj jej, żeby zadzwoniła do dr Cetnarowicz :wink:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 18:48

No i kiepsko :(
Paciorek ma straszny katar, kicha krwią i świszczy jak lokomotywa :(
Nadżerek w pysiu jeszcze na szczęście nie ma, ale nasza dr mówi, ze nos jest fatalny. Najlepiej byłoby podać mu natychmiast interferon, ale ona upiera się, ze ludzki to ostateczność.
Na razie dostaliśmy cztery zastrzyki (m. in. steryd) i drugi antybiotyk do domu. No i oczywiście Paciorek nadal musi siedzieć zamknięty :(
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto cze 19, 2007 19:11

a jakie skutki uboczne ( poza ceną :?: ) miałby koci int.?

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto cze 19, 2007 19:23

bechet, a może zamiast interfoeronu, na początek, zylexis?
ja już z nim nudna jestem, ale dzięki zylexisowi przezyla moja tymczasowa Rezeda, w bardzo byla juz złym stanie, dostała mega serię 10 zastrzyków (norma to 3-5) i organizm się wzmocnił na tyle, że zaskoczyła i zaczęła zdrowieć.

Zylexis działa podobnie jak scanomune, tylko mocniej no i w innej formie.
W sprzedaży są ampułki pojedyńcze najdroższe (psuje się szybko po otwarciu, za takie płaciłam 34 zł, to cena hurtowa była) i większe, które wychodzą taniej, jakbyś chciała inne koty wzmocnić.

U nas był rozważany właśnie interferon i zylexis, wybrałam z. bo było łatwiej załatwić i nie żałuję.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 19, 2007 19:24

Jeśli to TA wetka, o której myślę, to na takie autorytarne stwierdzenia dobrze się sprawdza bardzo mocno ugruntowany, konkretny przykład. I jakiś niekwestionowany autorytet weterynaryjny, na tegoż przykładu poparcie. Broń Boże nie może to być przykład z forum, bo wszystkie fora to wróg najgorszy: nie ma nic gorszego niż swobodny przepływ informacji i opiekun, który wie zbyt dużo. Najlepiej o forum jako źródle informacji w ogóle nie wspominać.
Swoją drogą, nie wiedziałam, że ma zmienniczkę.


No i rzecz jasna głaski i kciuki nieustająco.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto cze 19, 2007 19:38

Sibia, ja szczerze mówiąc nie wiem. O interferonie kocim rozmawiałam z dr jeszcze wtedy gdy Paciorek był w schronisku w Łodzi i ona od razu stwierdziła, że to chyba najlepsze rozwiązanie. Ja z tym lekiem miałam tyle do czynienia, że Kaszmir dostał jedna serię. Rezultatów nie było, ale to akurat o niczym nie świadczy, bo tak naprawdę do tej pory nikt nie wie na co chorował. I to tyle. O Zylexis zapytam w czwartek.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto cze 19, 2007 20:10

Steryd 8O
Dziwne, u Jeża zawsze przy każdym kryzysie steryd był odsuwany, jako ostateczność... sterydy nie są ponoć dobre przy braku odporności..
:?
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 20:58

Ja Ci Asiu nic madrego nie poradze (( Moge tylko wirtulanie poglaskac po glowie...
Az jeknelam jak zobaczylam temat.
Wiesz, masz racje, ze lepiej miec jednego weta prowadzacego..i innych do konsultacji. Wazne tylko zeby ten wet byl do nich chetny.
Zaluje, ze nie mam wiedzy, ktora moglaby cos pomoc. :(
Ja tez sie boje sterydow. Balam sie je dawac Chesterowi, balam sie je sama brac ( na kaszel mi ostatnio przepisano - wykupilam, lezy i czeka na przeterminowanie).
Bardzo sensownie brzmi, to co pisza dziewczyny o tym ludzkim interferonie. No ale ja sie nie znam :cry:
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], zuza i 93 gości