Wczoraj popełniłam mały błąd... Poszłam spać do pokoju z Klonami. A Klony hasały na wolności, więc niewiele spałam
Bo one mnie kochają strasznie bardzo... Liściasta dwa razy w nocy sobie o tym przypomniała i budziła mnie barankowaniem w twarz, całowaniem w szyję i nos, ocieraniem się o policzki o straszliwie głośnym mruczeniu nie wspominając. Nie dałam rady jej zniechęcić do siebie nawet niewybrednymi przekleństwami
Morsik obgryzał mi stopy, Foczka kichała w ucho.
Było bosssko
Dzięki kochanym forumowiczom minus finansowy się zmniejsza

(rozliczenie w pierwszym poście) Niestety, jutro szczepimy Klonice i płacimy za Ochotkę, więc dół znowu się zrobi... Szykuję się z kilkoma kocimi aukcjami na bazarek, mam nadzieję, że się spodobają
NIESTETY, PRZYSZłOść NIE JEST RóżOWA - DZIEWCZYNKI U GOSIAK MUSZą OPUśCIć JEJ DOM W CIąGU NAJBLIżSZYCH 2 -3 DNI...
Zdrowe, sliczne, pogodne koteczki. Łatwy tymczas. Nie trzeba brać wszystkich, można je rozdzielić.