moniex pisze:no może tak. kurcze, tą panią wet mamie mojego mena polecała jakaś koleżanka.. ogólnie jest bardzo miła i za takie zwykłe wizyty "poglądowe" nawet nie bierze pieniążków.. więc nie wiem czemu od razu nie przepisała czegoś kici.. ale jak jej przeczyściła te uszka, to kicia zaczęła się 2razy częściej drapać, no i tak macha główką ciągle, więc dopiero teraz zwróciłam na to uwagęmyślisz, że powinnam np jutro pójść jeszcze raz do weta i poprosić o jakiś lek? [/url]
moze byc tez tak, ze alergicznie dziala na nia np Otosol, zwykle stosowany przy tego rodzaju czyszczeniu uszu
ja bym poszla do weta, zeby jej obejrzal dokladnie (nasza pani wet ma taki "mikroskop", ktory wsadza w kocie ucho, z lampka, i wtedy dokladnie wiadomo, co sie dzieje
) uszy
dobra, to będę się trzymać wersji woda+odrobina śmietanki 
albo siedzi grzecznie na kolanach i się rozgląda, albo idzie w kimę i ani trochę się nie boi 
zalałam trochę suchego wodą i poczekałam aż nasiąknie. kocia najpierw wychłeptała całą smakowitą wodę, a dopiero potem zabrała się za konsumpcję miękkich już chrupek 
) czy przegotowana? bo z kranu to chyba niebardzo..? 
Nie bardzo rozumiem o co w tym wszystkim chodzi - piszesz maile z prośbą o pomoc, anagażujesz w to wiele osób i nawet nie wiesz do kogo napisałaś. Rezygnujesz z DT wiedząc, że sama nie będziesz mogła kota zatrzymać 
pomyślałam, że skoro mogę potrzymać kotka trochę jeszcze u mnie, to po co mam go oddawać komuś, kto ma i tak sporo kotów na głowie 
a napisałam do wielu osób, bo chyba tak to jest, że im więcej osób wie o sprawie, to zawsze ktoś się znajdzie, kto będzie mógł pomóc..
