Alu, mówisz tak tajemniczo. Ale domyślam sie , że chodzi o twojego Tatę, czy jest gorzej? Ja wczoraj miałam takiego doła po wiadomości o wujku. Tym bardziej, że umarł praktycznie na rękach mojej mamy. Rodzice, i siostra mamy, latem mieszkają poza Poznaniem. Maja blisko siebie działki i wujek pomagał mojemu ojcu przy pszczołach. Mama moja jest lekarzem i bardzo to przeżyła, że nie mogła szwagrowi pomóc i go uratować. Potem jeszcze musiała pójść do siostry i jej powiedzieć o śmierci męża. A moje wujostwo to miłość z liceum jeszcze mieli po 16 lat jak sie poznali i od tej pory byli razem.
Tak Tobie to opisuje, przepraszam, a ty masz swoje zmartwienia.
Alu, ściskam mocno i mam nadzieję, że Twój Tata zwalczy to paskudztwo.