
Moderator: Estraven
Tweety pisze:Jeżeli znajdzie się transport do Krakowa to kocinki poza tym, że mają wynegocjowana niezłą cenę za sterylki to jeszcze zapewniony conajmniej dwudniowy pobyt w szpitaliku aby mogły dojść do siebie. Jednorazowo może przyjechać połowa czyli 7 sztuk, bo tyle jest miejsc. Potrzebny by był transport z Polanicy do Krakowa z pierwsza siódemką potem ich powrót i wzięcie następnej siódemki i ich powrót. No chyba, że gdzieś po drodze znajdą nowe domki. Druga sprawa, to finanse. AFN może zasponsorować w tej cenie sterylki z pobytem dla 3 dziewczynek, zostaje jeszcze 11. Czy ktoś może pomóc?
Tosza pisze:Tweety pisze:Jeżeli znajdzie się transport do Krakowa to kocinki poza tym, że mają wynegocjowana niezłą cenę za sterylki to jeszcze zapewniony conajmniej dwudniowy pobyt w szpitaliku aby mogły dojść do siebie. Jednorazowo może przyjechać połowa czyli 7 sztuk, bo tyle jest miejsc. Potrzebny by był transport z Polanicy do Krakowa z pierwsza siódemką potem ich powrót i wzięcie następnej siódemki i ich powrót. No chyba, że gdzieś po drodze znajdą nowe domki. Druga sprawa, to finanse. AFN może zasponsorować w tej cenie sterylki z pobytem dla 3 dziewczynek, zostaje jeszcze 11. Czy ktoś może pomóc?
Ja ma m dwa pytania ( to ne krytyka!)-czy dwa dni w szpitaliku wystarczy-może trzeba poszukac w Krakowie domów tymczasowych na troche dłużej-u mne koty rozlizywały sobie szwy na 3-4 dzień. podobno wtedy najbardzej swędzi. To pewne jest do załatwienia. Po drugie, ile dobrze doczytałam, to są koty domowe. Co z nimi będzie, jam wrócą do POlanicy. mże warto spróbowac porozmawiać z krakowskimi organizacjami i w3ystawić je na aukcjach w supermarketach 9wiem, ze to brzmi strasznie, w rzeczywistości jest przyzwoicie i jest to na pewno lepsze niż powrót do Polancy na ulicę).Kraków jest duży w sume 'kociolubny", a takiej polanicy pewnie nie mają szans. Chyba że ne doczytałam i koty nie są domowe-to mienia postać rzeczy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 183 gości