::GORZKO-CZEKOLADOWE...maluchy str 19 - FOTKIIIIIII

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 11, 2007 7:44

Ja myślę, że z Agatką będzie tak samo poprostu teraz jest za duży tłok i ona nie może sie do mnie dopchać tak na spokojnie ale gdy będzie jedynaczką lub ewentualnie we dwoje(ona lubi się bawić z innymi kotkami)
to na pewno i ona zechce się pomiziać przytulić. Jest taka fajna widać ,że ma swój charakter jest odważna i ciągle ma rujkę biedulinka. Ale to nic wysterylizujemy. :D
Moja Perełka( och te tri colorki) jest zazdrosna o Jagódkę i czasem ją goni chyba boi się żeby nie zajęła jej miejsca na poduszce kolo mnie. :twisted: ale ogólnie jest w porządku. Poza tym dzięki Bogu wszystkie kotki żyją zgodnie i bawią się. Najbardziej rozrabia Agatka to prawdziwy żywioł ile energii w tej chudzince :) :)
Pozdrawiamy cicię :1luvu: czas brać się do pracy.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon cze 11, 2007 8:04

Jeżeli ktoś pisal do mnie na PW w zeszłym tygodniu około 11 wieczorem to niestety nie odebrałam było tylko powiadomienie a wiadomości nie :( Jeśli ważne proszę jeszcze raz.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon cze 11, 2007 10:07

w gore
dziewuszki
siuupaa
gdzie te domki dla was??
Iwona
Obrazek Obrazek

iwona72

 
Posty: 1340
Od: Pt gru 09, 2005 20:51
Lokalizacja: Świdnica/k.Wałbrzycha

Post » Wto cze 12, 2007 15:41

Dziewuszki bardzo rozrabiają :D Zwłaszcza Agatka to prawdziwy żywioł. Pozostałekotki trochę upał uspokoił ale nie Agatkę- ktoś przecież musi wspinać się na firanki no nie, zrzucać z pólek przyprawy i tak dalej.
Madzik mialaś rację to czarne przy uszach u bielutkiej Agatki to pozostalości po rogach są :twisted:
Pozdrawiamy :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro cze 13, 2007 7:36

Z tymi różkami u Agatki to się faktycznie nie myliłam :D
A ja mam takie pytanie do forumowiczów - czy ktoś miał do czynienia ze ślepym kotem ? Jak taki kot daje sobie radę w domu ? Czy potrzebuje stałej opieki ? Ile jego kocie życie różni się od życia zdrowego kota ?
Będę wdzięczna za jakieś info.
Po południu napiszę zdanko o stajniakach i naszym ciciu, tera zwracam do pracy, brrr...

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Śro cze 13, 2007 8:15

witaj Madzik,
ja znalazłam na ulicy kota, jednookiego, po wypadku, dzikiego.
okazało się, że jest ślepy na to jedyne oko - zapewne w wyniku wypadku i krwiaka w głowie stracił wzrok. trochę zajęło mi przekonanie go, że nic mu nie grozi. znalazłam go w lutym, dopiero teraz zaczyna się oswajać do końca. z tego co wiem to koty niewidome od urodzenia radzą sobie doskonale. to jest taka inność, ale wcale nie ogromna ułomność, bo koty odnajdują się w swoim otoczeniu po zapachu i dźwiękach.
zresztą, jest na forum Klub Kotów Niewidzących http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38389&start=0

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 13, 2007 8:25

Madzik znam Panią która ma ślepego kotka( wogóle ma dwa kotki) i kotek jest szczęśliwy daje sobie radę :D Oczywiście nie wychodzący w spokojnym domu gdzie nie ma niespodzianek w postaci ciąglych zmian umeblowania zamykania zawsze otwartych drzwi do pomieszczeń straszenia itp czyli pełna miłość i akceptacja potrzeb kota. W domu mam bardzo dobrą książkę o kotach brytyjskich autorów i oni piszą to samo taki kotek może być szczęśliwy jeśli będzie się włąśnie dbać o jego potrzeby. Koty mają również świetny słuch i węch i orientację w przestrzeni i nie ma żadnego powodu aby np usypiać takiego kotka z powodu wad wzroku. :1luvu:
Dzisiaj w nocy Agatka postanowiła sprawdzić co to leży na książkach wysoko na półce. Więc wlazła na parapet uwiesiła na firance i rozciąąągła to swoje długie chudziutkie ciałkoi udało się wszystko już bylo na podłodze i można było na tym poleżeć :D wszystkie się zleciały żeby zająć dla siebie jakiś papier kopertę pocztówkę :ryk: :ryk:
A Jagódka swoją zdobycz przyniosła jak zawsze do mnie żeby się z koteckiem pobawić moja śłodziutka czekoladka ze śmietanką :1luvu:
Ostatnio edytowano Śro cze 13, 2007 8:25 przez iwonac, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro cze 13, 2007 8:25

Puss, bardzo bardzo dzięki za info :D

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Śro cze 13, 2007 8:29

Iwonko, także bardzo dziękuję za wiadomości o ślepym kotku :)
Ależ masz z tymi naszymi babami utrapienie :wink:

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Śro cze 13, 2007 8:55

Nasze kochane rozrabiaczki przynajmniej wesoło jest i dobra i miłości więcej na tym smutnym świecie. :kitty:
Całujemy serdecznie kotki z Cz-wy :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw cze 14, 2007 14:32

Mam tylko chwilkę ale chcę tylko napisac bo dawno o tym nie wspominalam jak milym i ladnym kotkiem jest Jagodka. Taka drobniutka i delikatna. Lubi byc głaskana wdzięczy się często przynosi zabawki żeby sie z nia bawić wybiega na spotkanie gdy wracam i towarzyszy przy codziennych czynnościach.Uwielbia nosić futrane myszki i kulki. Zgadza sie z innymi kotkami tylko moja Perełcia troche ją goni bo jest zazdrosna. Poprostu u mnie jest dużo kotków ale gdyby już miala swój dom to po okresie tęsknoty za mną stałaby się małym pieszczochem. Bardzo się kochają z Agatką, uwielbia Milutka i bawi się z Kubusiem a Czarusia też jest dla niej dobra. Szkoda,że nikt nie pokochal jeszcze moich dziewczynek tak jak ja i Madzik.
Pozdrawiamy kotki z Cz-wy. :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw cze 14, 2007 16:49

Miałam napisać o stajniakach w trakcie zawodów jeździeckich :)
Otóż stajniaki były wyraźnie zdziwione tym, że bardzo duża liczba nieznanych i znanych im osób biega bez ładu i składu po ośrodku oraz tym, że nagle w stajni pojawiły się obce konie, a obok stajni obłędna liczba koniowozów. I tak przez 3 dni ! Mały rudzielec miał odwagę wyjść ze stajni, przetuptać za sklep i zajrzeć ukradkiem na smażące sie na grillu mięsko. A jak mu pachniałoooooo ! Maluch chyba zaklinał to mięsko, żeby spadło z grilla wprost jemu do pysia. Inne stajniaki wylegiwały się w stajni z uwagi na upał i chyba nawet gdyby mięsko z grilla dostało nogów i przyszło pod stajnię to nie ruszyło by ich to za nic w świecie :lol:

Nasz cić z kolei od dobrych kliku dni nic nie zmalował podczas naszego pobytu w pracy i jesteśmy szczerze zdziwieni. Cicius nigdy nie broił za wiele, ale żeby siedzieć w domu aż tak grzecznie ??? Ostatnio w ogóle jest jakaś taka bardzo bardzo spokojna, czasami apatyczna. Nie wiem co jest tego przyczyną :? W domu spędzamy z nia tyle czasu ile kiedyś, częściej wychodzi na parapet oglądać świat. Może tęskni za innymi kotami ?

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pt cze 15, 2007 8:19

Mam nadzieję, że ktoś docenił odwagę malego rudzielca i podzielił się z nim mięskiem. :) Ta stajnia to jest dobry dom dla kotków dobrze ,że jeszcze są takie miejsca bo w mieście jest okropnie poprostu okropnie to jak straszny jest los, ktory ludzie zgotowali kotom i jak straszna jest obojętność pozostałych nawet tych niby kochających zwierzęta. I wszyscy tzw porządni to jest najbardziej przerażające. :evil:
A wracając do stajniaczków to już nieraz zauważyłam i czytałam o tym jakie koty są mądre i umieją oszczędzać swoje siły.Piesek będzie biegał do upadłego a kot spokojnie szuka najkrótszej drogi.I teraz w te upały są powolne ospałe. Moje też leżą w miejscach gdzie jest trochę przeciągu mniej jedzą przeczekują upał. Myślę Madzik,że cić tak samo trochę ją upał zmęczył chociaż może jakiś kotek mógłby ją rozruszać byłoby się z kim bawić pokłócić i pobyć zazdrosną o Ciebie i Marcina. :D
Koty są cudowne wszystkie :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob cze 16, 2007 21:14

Nie mam nawet chwili, żeby zebrać myśli o czym by tu napisać... Iwonac Ty wiesz dlaczego :)

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pon cze 18, 2007 14:24

Ja wiem :D i bardzo się z tego cieszę ale nie będę zdradzać tajemnicy.Madzik na pewno w swoim czasie opisze wszystko.
Dziewczynki są kochane rozrabiają caly czas. Czekamy na chętnych do adopcji ale niestety ofert brak. Oprocz dziewczynek mam pod blokiem kocura który strasznie chce mieć dom choćby tymczasowy czy ktoś może pomóc :?: Mam też kilkanaście bezdomnych zwierzaków do wyżywienia i cztery w domu oprócz dziewczynek choć już wlaściwie nie wiem czy warto znowu pisać i powtarzać to samo pytanie czy ktoś może pomóc :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 8 gości