Ukradłam kota - w nowym domu

» Wto cze 10, 2003 22:48

a może ma już swoje lata?... Masza z wiekiemśpi coraz dłużej, przesypia większość doby. Poprzednia kicia też spaa coraz dłużej.
Może on odsypia stres?

» Wto cze 10, 2003 22:52

Może stres i zmeczenie odsypia? :roll:

Moze po jakims czasie i po kastracji sie nie ozywi?
Ja sadzę, ze koty, ktore mają trudne zycie- odzwyczajają się od zabaw "sztuka dla sztuki". I dopiero bezpieczne w domku, gdy juz się zregenerują psychicznie i fizycznie- odnajdują sens zabawy, jako sposobu na rozruszanie mięśni i poprawienie sobie humoru.
Mam nadzieję, ze z Rudym tez tak bedzie... :ok:

» Czw cze 12, 2003 12:01

Rudy jest okropnym niechlujem. Malo sie myje. wczoraj jak go porządnie wyczesalam (dwie garsci puchu) zaczła sie porządnie wylizywac, przede wszystkim pod ogonem, bo juz bylo dobrze czuc od niego. a nawet probowal sie zaczaic na mojego slodkiego Burasia-tygryska. burasio sie troche wystaszyl, bo Rudek jest od niego masywaniejszy, wiekszy i niewykastrowany. ale to nie byl atak tylko zabwa. jak burasio zwial, Rudek sie speszyl i poszedl spac. W nocy spi na balkonie, najczesciej na dolnym lozku, bo moje koty maja pietrowe lozko. jak sie ochladza nad ranem idzie do pokoju lub lazienki.
Pyza go wczoraj ofukala bo chcial dopasc miski przed nią, a ona przyzwyczajona, ze zawsze pierwsza. tak sie zdenerowoala, ze sama nie zjadla i zablokowalal dostep do misek Rudkowi. Musialam ja glaskac i rozmawiac z nia.
Trzy koty i kazdy inny, nie tylko fizycznie ale glownie charakterologicznie.

» Czw cze 12, 2003 12:43

Iwona pisze:Trzy koty i kazdy inny, nie tylko fizycznie ale glownie charakterologicznie.

I o to chodzi

Tak jest chyba w przypadku każdego kota.

» Pt cze 13, 2003 15:10

Rudy wczoraj chcial sie pobawic z tygryskiem, ale tygrysek wystraszyl sie biedaczek. On jest taki bojazliwy. Za to dzis kiedy Rudek lezal na stole wyciagnal sie jak tylko mogl, stanal na tylnich lapkach i szturchal Rudka w tylek. Rudek z kolei probowal lapka walnac tygryska w lepetynke

» Sob cze 14, 2003 0:17

Iwona pisze:Rudy wczoraj chcial sie pobawic z tygryskiem, ale tygrysek wystraszyl sie biedaczek. On jest taki bojazliwy. Za to dzis kiedy Rudek lezal na stole wyciagnal sie jak tylko mogl, stanal na tylnich lapkach i szturchal Rudka w tylek. Rudek z kolei probowal lapka walnac tygryska w lepetynke

Cos mi sie wydaje Iwonko, że niedługo zmienisz swój podpis :wink:

» Nie cze 15, 2003 0:15

Rudek strasznie linieje. dosłownie sypie sie z niego. Pyza i tygrys tez linieja, ale jakos rozsadnie. moze dlatego, ze nie wychodza na dwor? Rudek jest codziennie wyczesywany i codziennie wyczesuje dwie garsci puchu, ale i tak dalej sie z niego sypie.
Nie objada sie juz tak panicznie i serek bialy zostaje nietkniety. ubostwia puszki. jakie by nie byly: kupuje dla niego simby, pewnie jakies swinstwo, ale tanie a on moze zjesc taka puszke na raz.
futerko ju ladnie zarasta i zrobilo sie lsniace.
kiedy go glaszcze mruczenie zaczyna sie takim smiesznym warkotem gdzies w tchawicy jakby sie dlawil, a potem juz jeden turkot, glosny jak kolowrotek wedkarski. dzis wlazl mi na kolana, objal lapkami za szyje jak dziecko i nawt pamietal o chowaniu pazurkow. a teraz probuje mi dorwac do mojej maslanki