CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(64)Estelle i Gwiazdeczka mają domy:)

[ryśka]

a gdzie zdjecie Stefano?

Adria musi zrobić, ja nie zdążyłam.

Sylwka, Jaśmina "nie wychodzi" na zdjęciach, bo w łazience siedzi - dzieciarnię wynoszę na kocyk pojedynczo, to i jest możliwość ładne fotki zrobić.
Ale mogę zrobić byle jakie - w łazience, jeśli chcesz

[Sylwka]

No dobra niech Ci będzie. Jakoś wytrzymam bez fotki ale jak już wyjdzie na pokoje to Wam nie daruję. Tak sobie myślę, czy to nie jest niezdrowe tak mieszkać zupełnie bez słońca? Jaśminka strasznie długo już tak chyba mieszka (nie licząc wizyt u weta chyba).

[ryśka]

No dobra niech Ci będzie. Jakoś wytrzymam bez fotki ale jak już wyjdzie na pokoje to Wam nie daruję. Tak sobie myślę, czy to nie jest niezdrowe tak mieszkać zupełnie bez słońca? Jaśminka strasznie długo już tak chyba mieszka (nie licząc wizyt u weta chyba).

Nie potrafię podjąć dyskusji na temat skutków życia kota w sztucznym świetle przez kilka miesięcy, ale nie ma to większego znaczenia w tej chwili, bo nie mamy fizycznie innej możliwości póki co. Pewnie idealnie byłoby gdyby miała dostęp do światła dziennego, natomiast pobyt w łazience był i jest dla niej kwestią być albo nie być.
Jeśli się zgłosi ktoś, kto jej będzie mógł dać opiekę taką jak ma u nas + światło dzienne, to bardzo chętnie ją oddam.

[Adria]

a gdzie zdjecie Stefano?

Adria musi zrobić, ja nie zdążyłam.

Adria zrobi jak tylko znajdzie chwile wolna .... i jak wreszcie usuna awarie i bede miala w normalnych godzinach prad

[Sylwka]

No dobra niech Ci będzie. Jakoś wytrzymam bez fotki ale jak już wyjdzie na pokoje to Wam nie daruję. Tak sobie myślę, czy to nie jest niezdrowe tak mieszkać zupełnie bez słońca? Jaśminka strasznie długo już tak chyba mieszka (nie licząc wizyt u weta chyba).

Nie potrafię podjąć dyskusji na temat skutków życia kota w sztucznym świetle przez kilka miesięcy, ale nie ma to większego znaczenia w tej chwili, bo nie mamy fizycznie innej możliwości póki co. Pewnie idealnie byłoby gdyby miała dostęp do światła dziennego, natomiast pobyt w łazience był i jest dla niej kwestią być albo nie być.
Jeśli się zgłosi ktoś, kto jej będzie mógł dać opiekę taką jak ma u nas + światło dzienne, to bardzo chętnie ją oddam.

Wiem i mam nadzieję, że nie odebrałaś tego jako zarzut, bo nijak nie miało tak być. Pobyt u Was uratował jej życie (kilkakrotnie) i to najważniejsze a ona w waszej łazience z bandą burasiątek jest szczęśliwa. Gdybym tylko miała jakiekolwiek warunki to bym je wszystkie wzięła ale chyba musiałabym z nimi mieszkać w kartonie pod mostem. Chyba zostaje mi zagrać w totolotka i czekać na cud.

[ryśka]

Sylwia, szczerze mówiąc zrobiło mi się przykro, ale rozumiem, że nie miałaś złych intencji..


Mam bardzo niedobrą wiadomość. Simone, którą Adria złapała do kastracji i której ostatecznie postanowiłyśmy nie wypuszczać z powrotem na parking, uciekła. Puściło zabezpieczenie balkonu - z siatki rybackiej. Kotka zniknęła. Adria jej szuka. Bardzo przydadzą się kciuki...

[Sylwka]

Wielkie

Przepraszam. Mam taki dół, że przestaję myśleć.

[Dorota]

Ojej...

:ok::ok:
:ok:

[Almacita]

Ehh.. te Simonki wszystkie tak mają.. uciekinierki jedne

Oby Kicia szybko się znalazła..

[Myszka.xww]

mocne, mocne kciuki

[Lili]

kciuki zacismnięte z całych sił

[Beata]

mocne

[Macho]

zeby sie znalazla...

[Macho]

Z racji, ze przezywam kazdego kota, ktory jest u mnie na tymczasie, jakby to byl kolejny cud swiata, opowiem Wam troche o Melisie

Dochodze do wniosku ze Melisa musiala zyc w arystokrackiej rodzinie, gdzie mowiono piĘkna polszczyzna...jak chodzi za czlowiekiem to tak miauczy...ę..ę...ę... Panna Ę jest baaaaardzo zołzowata bije, drapie i gryzie Zorra(dlatego musialam zamknac ja w innym pokoju) nie cierpi mojej suni..ona kocha TYLKO ludzi...potrafi miauczec chocby 2 godziny zeby ktos w koncu do niej przyszedl...kiedy otwieraja sie drzwi do jej pokoju, juz stoi przy nogach i (wtedy nie wazne czy za mna stoi kot, pies) Ę- ka do ludzi jest na prawde kochana...spi tylko z czlowiekiem, najlepiej pod koldra lub na rece Bardzo lubi kurczaczka z ryzem i karme dla kotek po sterylce pije jak wielblad wybierajacy sie na 4 miesiace na pustynie

Boje sie tylko ze zlapala katar... cieknie jej z oczu, dziwnie oddycha... jak czyscilam jej dzis uszka, caly czas trzepala glowka...ja za to bylam cala mokra...oczami mnie tak zalala teraz ja obserwuje, ale jesli jej nie minie- zostaje wyprawa do weta...
Prosimy o kciuki za MeliskĘ

Pozdrawiamy- Zmeczona Macho z spiaca MelisĄ

I kilka foteczek
Ulubiona pozycja do snu:


Oh! jak ona nie lubi spac w lozku....zal patrzec jak sie wyrywa


Z daleka:


Z bliska:

[bez44]

Śliczna !