Nie często tu zaglądam. Spytacie dlaczego? Odpowiedź jest najprostsza w świecie – ilekroć zaglądam tam gdzie są jakieś kocie biedaki, tyle razy w moim domu pojawia się nowy kot.
Tym razem też nie zaglądałam ale Florida_blue założyła wątek na Kotach...
W taki oto sposób dziś wieczorem dojadą do mnie dwa kociątka z Częstochowy. Jedno – cudny burasek. Prawdopodobnie to kociczka. Drugie kocię jest czarne i ma koci katar. O to pierwsze nie mam właściwie obaw, choć będąc kotkiem ze schroniska, może jeszcze to i owo się wykluć. Natomiast to drugie napawa mnie ogromnym lękiem czy sobie poradzę, czy stanę na wysokości zadania. Nigdy dotąd nie miałam okazji zajmować się i leczyć takiego kociaka. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Kiedy tylko będzie to możliwe, zrobię oczywiście fotki maluchom. Na razie można oglądnąć burą panienkę w wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61301
Jako że kociątka będą przebywać u mnie tymczasowo wolałabym nie nadawać im imion ale... wszystko się dopiero okaże.