


A na zanętę dobry jest whiskas i kurczak z rożna bo mocno pachną

Życzę powodzenia.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jak złapać dzikie koty? Akcję kastracyjną zawsze należy przeprowadzać w porozumieniu z karmicielami. Jeśli karmiciele mają wątpliwości co do kastracji, boją się o koty - najpierw trzeba ich do tego przekonać. Najczęściej podwórkowe koty karmione są przez panie, głównie starsze. Namówienie ich do współpracy to połowa sukcesu.
A potem trzeba koty złapać... Łapanie "dziczków" wcale nie jest takie trudne, ale warto znać kilka trików i zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt.
1. Najłatwiejszy sposób łapania - jeśli koty podchodzą do karmicielki i pozwalają się głaskać, przy karmieniu trzeba po prostu kota "capnąć" za skórę na karku (tak jak kotka przenosi kociaki) i szybko włożyć do transportera (uwaga - otwarty transporter stawiamy na sztorc, otworem do góry i wkładamy kota, szybko zamykając drzwiczki - dzięki temu zmniejszamy szanse na ucieczkę).
2. Najczęstszy sposób to łapanie do klatki-łapki. Taką klatkę można wypożyczyć w fundacjach, w gminnych Biurach Ochrony Środowiska. Klatka-łapka jest tak skonstruowana, że automatycznie zamyka się, kiedy kot wejdzie do środka i nadepnie na zapadkę. A co zrobić, żeby kot chciał do niej wejść? Zwabić jedzeniem. Przynęta musi być bardzo aromatyczna (np. saszetki karmy, tuńczyk, szprotki), a kot powinien być głodny (i tu się przydaje współpraca z karmicielami - najczęstszy powód niepowodzenia w łapaniu to nakarmione wcześniej koty). Smakowite jedzenie nakładamy jak najbliżej zamkniętego końca klatki, żeby kot, chcąc zjeść, musiał stanąć na zapadce. Dodatkowo robimy ścieżkę z jedzenia w klatce i trochę na zewnątrz. Przynęty na tej ścieżce nie może być zbyt dużo, żeby kot nie najadł się po drodze. Złapanego kota najlepiej nie przekładać z klatki do transportera, bo wtedy najczęściej zdarzają się ucieczki.
3. Wyższa szkoła jazdy, czyli łapanie w podbierak. Podbierak musi być mocny, bo kot to duża i silna "ryba". Jeśli uda się zarzucić podbierak na kota, od razu należy przydeptać rączkę do ziemi - żeby zapobiec ucieczce. Na szarpiącego się kota zarzucamy ręcznik lub koc, aby się uspokoił, a następnie wkładamy zwierzaka do transportera. Do tej części akcji przydaje się kilka osób - jedna trzyma kota za kark (przez ręcznik i siatkę podbieraka), druga wyplątuje łapy i asekuruje włożenie kota do transportera. Tak naprawdę najtrudniejsze jest właśnie przekładanie "dziczka" do przenoski... Jeśli podbierak jest składany, można włożyć go do transportera razem z kotem i w ten sposób zawieźć zwierzę do lecznicy.
Uwaga! Łapiąc dzikie koty, zawsze trzeba mieć bardzo grube i mocne rękawice (a na wszelki wypadek - wodę utlenioną i plastry). Złapany dziki kot jest przerażony i za wszelką cenę próbuje się wydostać, uciec. Żeby uspokoić spanikowane zwierzę, nakrywamy transporter lub klatkę-łapkę dużym ręcznikiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 276 gości