
Skóra----- Ośrodkowy Układ Nerwowy------ Mięsień
Receptor-----------------------------------------Efektor )
Czyli- szczypiemy- to bodziec- drogą afektywną impuls wędruje do OUN, tam jest analizowany i drogą efektywną wraca do mięśnia powodując reakcję czyli skurcz. To, że nie cofa nogi może oznaczać, że nie czuje ale równie dobrze, że z jakiegoś powodu mięsień nie może wykonać ruchu. Co innego ból- szczypie się bardzo mocno- bardziej jak jakiś sadysta niż kochany Duży. Dopiero wtedy można coś powiedzieć o czuciu. Trzeba też odróżnić czucie od odruchów- ucisk mięśnia powoduje skurcz mimowolny. Sądzę jednak naprawdę, że nie warto sobie tym w tej chwili zawracać głowy

Mamie się nie dziw, że nie chce robić zastrzyków- to zupełnie co innego "pastwić się" nad ukochanym ciałkiem

Wetami się nie przejmuj- niech sobie gadają co im się podoba. Generalizując jest tak, że na widok zwierzęcia z porażeniem kończyn od razu mają w głowie morbital


A jak z kuwetką? Musisz uważać na zatkanie- koty, które mają problemy z chodzeniem (nie tylko w wyniku porażenia ale też np złamania) mają tendencję do zaparć. Polecam oliwę (łyżeczka do michy) i otręby- u nas są w lecznicach takie miałkie zupełnie do nabycia- pół łyżeczki do każdej michy. I karma raczej mokra- kurczaczek jakiś mógłby być- mięśnie będą w lepszej formie.
Bądź dobrej myśli i pozwól działać czasowi
